2. Dla setek milionów ludzi na całym świecie kolęda "Cicha noc" stała
się synonimem pięknego, świątecznego nastroju.
Według badań opinii publicznej jest ona najbardziej ulubioną
kolędą Niemców. Rozbrzmiewa ona zarówno pod niemiecką czy
polską choinką, jak pod afrykańskimi palmami. Usłyszeć ją można
zarówno w wiecznym lodzie Alaski jak i w tropikalnych lasach
Ameryki Południowej.
Jej tekst to międzynarodowa klasyka, która została
przetłumaczona na 300 języków i dialektów na całym świecie.
3. Kto napisał kolędę “Stille nacht”
Nim odkryto nazwiska jej twórców, mówiono, że spadła z nieba. Przez jakiś czas
przypuszczano nawet, że napisał ją Mozart. Inni mówili, że melodię stworzyli flisacy,
przeprawiający się miejscową rzeką. Legendy długo obiegały świat, do czasu, gdy w roku
1995 znaleziono manuskrypt pieśni opatrzony datą z rokiem 1816. Pierwotnie kolęda
była wierszem. Okazało się więc, że w rzeczywistości niemieckie słowa kolędy napisał
Joseph Mohr, wikary w nowo powstałej parafii św. Mikołaja w Oberndorf bei Salzburg.
Piękną, spokojną melodię, na jego prośbę, skomponował organista Franz Xaver Gruber.
"Cicha noc, święta noc..." po raz pierwszy zaśpiewali wspólnie, podczas pasterki w 1818 r.
W dodatku w aranżacji na gitarę, instrument odpowiedni raczej dla karczmy czy ulicy.
Choć skandal wisiał w powietrzu, nie było jednak innego wyjścia. Kościelne organy nie
działały, ponieważ zalęgły się w nich myszy, które pogryzły piszczałki.
4. Joseph Mohr- autor “Cichej nocy”
Urodził się w grudniową noc, jako nieślubne dziecko ubogiej hafciarki i dezertera z armii austriackiej. Na
dawnych przedmieściach miasta, przy Steingasse, mieszkał z matką, trójką rodzeństwa i kilkoma
członkami rodziny, w zaledwie 20-metrowym pokoju.
Los nie mógł chyba wyreżyserować Josephowi gorszego życiowego startu i jego zakończenia. Zmarł na
gruźlicę w 1848 roku w Wagrain, w takiej samej biedzie, jaką znał z dzieciństwa. Zachowały się po nim
jedynie sutanna, gitara, fajka i tabakierka. Nie miał nic, bowiem wszystkie swoje oszczędności wydał na
utworzenie szkoły dla biednych dzieci. Nie miał też pojęcia, jak potoczyły się losy jego "Cichej nocy".
5. Nad rzeką Salzach
Oberndorf, w którym wszystko się zaczęło, leży nad rzeką Salzach. To niewielka miejscowość
ozdobiona typowymi, austriackimi domami. Do Salzburga stąd zaledwie 20 km. Od setek lat właśnie
tędy flisacy specjalnymi łodziami spławiali sól – bogactwo całego regionu. Niestety, dziś nikt nie
odnajdzie kościółka, w którym pewnej wigilijnej nocy zrodziła się kolęda. Podtapiany regularnie przez
wody rzeki, w 1903 r. musiał w końcu zostać rozebrany. Miejsce nie stało długo puste. Już w 1937 roku,
głównie dla upamiętnienia dzieła "Cichej nocy", miejscowa ludność postanowiła wznieść kaplicę.
6. Stanęła tam, gdzie dawny kościół. Na
jej drzwiach pojawił się napis:
"Pokój ludziom dobrej woli".
Wnętrze jest niewielkie, skromne.
Powstanie kolędy upamiętniają
głównie witraże - jeden przedstawia
Franciszka Grubera z gitarą w ręku i
nutami kolędy, drugi zaś ks. Józefa
Mohra, trzymającego gęsie pióro i
arkusz papieru. Przed kaplicą stoi
pomnik obu mężczyzn, w prywatnym
życiu przyjaciół. To skromne miejsce
jest wielką atrakcją Oberndorfu,
masowo odwiedzaną przez
pielgrzymów i turystów. W Wigilię
każdego roku, dla przyjezdnych z
całego świata, kolęda wykonywana
jest tu w kilkunastu językach. Komu
zbyt daleko do Oberndorf, wiedzieć
powinien, że replika kaplicy "Cichej
nocy" powstała także w Stanach
Zjednoczonych, we Frankenmuth
położonym w stanie Michigan.
7. Tło historyczne
24 grudnia 1818 roku po południu wikariusz Józef Mohr zapukał do drzwi nauczyciela i wiejskiego
organisty Franza Xavera Grubera. Znał go od roku. Obaj pracowali w parafii w małym
Oberndorfie u podnóża Alp Salzburskich.
Tereny były biedne. Jak cała Europa podnosiły się po prawie 20 latach zniszczeń, które przyniosły
wojny napoleońskie. Dodatkowo odczuwały jeszcze skutki katastrofy naturalnej, do której
doszło w dalekiej Indonezji. Tam w 1815 roku wybuchł wulkan Tambora. W 1816 roku nad Starym
Kontynentem pojawiły się masy pyłów wyrzuconych do atmosfery w czasie erupcji. Doprowadziły
one do anomalii klimatycznych: w lecie spadł śnieg, który zniszczył większość zbiorów w wielu
krajach. 1816 to w historii Europy "rok bez lata". Kataklizm dotknął w największym stopniu
chłopów z Salzburga, Tyrolu i Górnej Austrii.
8. Na początku była wierszem...
Na początku był to sześciostrofowy wiersz. Ksiądz napisał go w języku niemieckim. Chodziło mu o
stworzenie wspólnoty i więzi. „Miły chłopiec z loczkami na główce, śpi w niebiańskim spokoju“…
bożonarodzeniowy wiersz Josepha Mohra zaczyna się jak kołysanka dla nowo narodzonego
Dzieciątka. Młody ksiądz, o którym mówiono, że jest blisko zwykłych ludzi, znał ich niedolę i troski.
Dlatego też napisał łatwy, zrozumiały dla wszystkich wiersz. którego tekst łapał za serce.
Pocieszająca myśl o nadchodzącej pomocy, ratującej z niedoli przez narodziny Chrystusa i przez
miłość Boga do narodów świata, ciągnie się przez wszystkich sześć strof i dzięki wzruszającej
melodii obdarowuje oparciem i nadzieją na lepsze jutro.
9. Wraz z ukazaniem się pierwszych przekładów tekstu kolędy na języki obce
"Cicha noc" stała się znana na całym świecie.
Około roku 1873 znana była już w USA pod nazwą "Choral of Salzburg".
Jeszcze przed 1891 rokiem "Cicha noc" znana była także w Anglii, Szwecji i w
brytyjskich Indiach. Chrześcijańscy misjonarze rozpowszechnili kolędę we
wschodniej Afryce, w nowej Zelandii i w Ameryce Południowej. W wersji
niemieckiej znana była z pewnością Polakom jeszcze w czasach zaborów. Jedna
z polskich wersji tekstu autorstwa Piotra Maszyńskiego ukazała się około
1930 roku.
Badaniami nad powstaniem i percepcją kolędy zajmuje się specjalna organizacja
- Towarzystwo Cichej Nocy ("Stille-Nacht-Gesellschaft") z siedzibą w
Oberndorf. Zdaniem jej członków kolęda jest niezbywalnym elementem
europejskiej kultury. Jest to "światowa pieśni pokoju, której oddziaływanie
rozciąga się ponad granice chrześcijańskich kościołów". W 2011 roku "Cicha
noc" została włączona do austriackiej listy niematerialnych zabytków
kultury UNESCO.