2. Jest nieomylnym znakiem nadchodzących świąt Bożego Narodzenia, uczestniczką
Wigilii, świadkiem najpiękniejszych życzeń, strażniczką ukrytych pod nią
prezentów, zasłuchaną w śpiew kolęd...
W wielu kulturach drzewo, zwłaszcza iglaste, jest uważane za symbol życia i
odradzania się, trwania i płodności. Jako drzewko bożonarodzeniowe, pojawiło się
w XVI wieku, lecz prawdopodobnie już wcześniej występowało jako rajskie
“drzewo dobrego i złego” w misteriach o Adamie i Ewie, wystawianych w wigilię
Bożego Narodzenia.
Skąd wzięła się tradycja ubierania choinki?
3. Zwyczaj ubierania choinki i obdarowywania się prezentami pojawił się pierwotnie w starożytnym Rzymie, następnie
tradycję kontynuował Rzym wschodni. Chrześcijanie uznali iglaste drzewko za symbol życia (faktycznie było tak
postrzegane już przez Rzymian). Dekorowanie choinki przyjęło się w Alzacji w XVI wieku, wkrótce zwyczaj ten
dzięki Marcinowi Lutrowi i reformacji rozpowszechnił się w północnych krajach niemieckich (nieco później w
południowych - katolickich).
Nieco później obyczaj ten przejął Kościół katolicki, rozpowszechniając go w krajach Europy Północnej i Środkowej.
W XIX wieku choinka spopularyzowana została w Anglii i Francji, a potem w krajach Europy Południowej.
Stała się w Europie najbardziej rozpoznawalnym symbolem świąt Bożego
Narodzenia.
Do Polski przenieśli ją niemieccy protestanci na przełomie XVIII i XIX wieku
(w okresie zaborów) i początkowo spotykana była jedynie w miastach.
Stamtąd dopiero zwyczaj ten przeniósł się na wieś, w większości
wypierając tradycyjną polską ozdobę, jaką była
podłaźniczka czy jemioła, oraz zastępując znacznie starszy,
słowiański zwyczaj (znany jeszcze z obchodów Święta Godowego)
dekorowania snopu zboża, zwanego Diduchem.
4. W Polsce jest to jedna z najnowszych tradycji wigilijnych, bo pojawiła się u nas dopiero na przełomie XVIII i XIX
wieku, a przywędrowała z Niemiec. Początkowo dekorowanie choinki przyjęło się tylko w miastach. Na wsi długo
dominowała ludowa ozdoba, tak zwana „podłaźniczka”. Była to ucięta gałąź sosny, świerku lub jodły wieszana pod
sufitem. Na niej również wieszano dekoracje, które potem przeniesiono właśnie na choinkę. Ubieranie choinki przyjęło
się w domach katolickich, jednak nie od razu zostało zaaprobowane przez Kościół. Tradycja ta istniała już u pogan i
miała charakter magicznego rytuału mającego zapewnić ludziom bezpieczeństwo, dostatek, zdrowie i szczęście.
Dekoracje na choinkę były swego rodzaju talizmanem dla domu i chroniły go przed złymi duchami. Tradycyjnie
ubiera się sosnę lub jodłę. Według ludowych wierzeń drzewo, zwłaszcza iglaste, jest uważane za symbol życia,
odradzania się, trwania i płodności. Według wierzeń kościelnych zieleń choinki symbolizuje nadzieję.
5. W drzewku bożonarodzeniowym kryje się zarówno świecka, jak i kościelna symbolika. Jego zielony kolor oznacza
witalność i narodziny życia. Choinkowe ozdoby świąteczne nigdy nie były przypadkowe. Dawniej na drzewku
wieszano ciastka, orzechy, jabłka, kawałki opłatka, także ozdoby z papieru, czy słomy. Zawsze na gałązkach
umieszczano zapalone świeczki i zimne ognie. Niektóre z tych dekoracji są wieszane na drzewkach do dnia
dzisiejszego. Każdy element ma swoją własną symbolikę:
Jabłka: mają zapewnić zdrowie i urodę, według wierzeń
kościelnych symbolizują rajską jabłoń.
Orzechy: zawijane w sreberka przynoszą dobrobyt i siłę.
Łańcuchy: wzmacniają rodzinne więzi.
Światełka: to światło broniące przed ciemnościami i złem.
Gwiazda betlejemska: ma pomagać w powrotach do domu.
Dzwoneczki: oznaczają dobrą nowinę i radość.
6. Choinki ubierano także w piernikowe figurki ludzi i zwierząt, lukrowane kolorowo, posypane makiem.
Nie mogło zabraknąć oczywiście postaci Św. Mikołaja.
Na choince wiesza się też błyszczące bombki o różnych kształtach, szklane figurki, cukierki i ręcznie wykonane z
papieru zabawki.
Światełka elektryczne pojawiły się dopiero w Niemczech w 1882 r. za sprawą Edwarda Johansona, jednego z
asystentów Thomasa Edisona. Pierwszą udekorowaną ozdobami i światłami choinkę ustawił w 1923 r. przed
Białym Domem w Waszyngtonie prezydent Calvin Coolidge.
7. Legendy związane z choinką Bożonarodzeniową.
➔ Piękna góralska legenda mówi, że choinkę bożonarodzeniową zawdzięczamy...
niedźwiedziowi. Gdy doszła do niego wieść o narodzeniu Jezusa, pobiegł czym prędzej do
Betlejem. Martwił się tylko biedny miś, że nie miał dla Dzieciątka żadnego godnego
prezentu. Postanowił ofiarować to, co było do zdobycia w lesie. Ułamał piękną choinkę i
powlókł za sobą. Po drodze przechodził przez potoki, w których zamoczyły się gałązki
drzewka, krople wody zamarzły na jego igiełkach i świeciły jak diamenty. Na gałęziach
zasiadły ptaszki a niedźwiedź wszystko to zaniósł do szopki i przed Dzieciątkiem postawił.
➔ Według jednej z legend, w noc Bożego Narodzenia wszystkie drzewa w lesie zakwitły i
wydały owoce. Mianowicie na podstawie tej legendy zakorzenił się zwyczaj wieszania na
wiecznie zielonym drzewie jabłek, owoców cytrusowych i innych.
8. ➔ Według innego podania, w noc Bożego Narodzenia wszystkie rośliny udały się do Betlejem, aby
oddać pokłon maleńkiemu Jezusowi. Pierwsze przyszły palmy, które rosły niedaleko Betlejem, potem
znane nam brzozy, klony, dęby, a po nich – delikatne magnolie, wyrafinowane eukaliptusy i wysokie
cedry. A z dalekiej zimnej Północy do Jezusa przyszła maleńka choineczka, która na tle potężnych
drzew wyglądała skromnym Kopciuszkiem. Drzewa wstydziły się choinki i robiły wszystko, aby
schować ją przed Bożym Niemowlęciem. Zobaczył to anioł i zaczął wychwalać pokorę choinki. Nagle
na niebie zdarzył się cud: gwiazdki zaczęły tańczyć i spadać na ziemię. Opuszczały się na gałęzie
maleńkiej choinki dotychczas, póki nie zabłysły na niej setki ogni.
➔ Kolejną legenda opowiada o tym, jak aniołowie poszły do lasu, aby wybrać ludziom drzewo Bożego
Narodzenia. Początkowo ludzie uważali, że powinien nim być potężny dąb. Jeden z aniołów się nie
zgodził: "Nie. Nie możemy obrać dęba. Ma zbyt twarde drewno". Aniołowie wyruszyły dalej i
podeszły do buka. Wtedy drugi anioł rzekł: "I jego nie możemy obrać na drzewko
bożonarodzeniowe, ponieważ jesienią ono szybko zrzuca swe liście". Kiedy podeszły do brzozy,
trzeci anioł powiedział: "Brzoza też nie pasuje, dlatego, że jej gałęzie zazwyczaj wykorzystują
jako rózgę do ukarania". Aniołowie nie wzięły także wierzby, bo, jak powiedział czwarty z nich, to
drzewo nie może być znakiem radości, ponieważ w deszczową pogodę ono płacze. Wreszcie
aniołowie dotarły do choinki i z powodu jej wiecznie zielonego ubrania, zgrabnej, symetrycznej
formy i przyjemnego zapachu igieł jednomyślnie obrali ją na drzewo Bożego Narodzenia.
9. ➔ Jedna z dawnych legend germańskich opowiada, jak w Wigilię rodzina pewnego gajowego nagle
usłyszała nieśmiałe pukanie do drzwi. Gospodarz otworzył drzwi i zobaczył maleńkiego bosego
chłopaczka, drżącego z zimna. Gospodarze zaprosili go do domu, ogrzali i nakarmili. A z rana
obudził ich anielski śpiew. Wtedy to wśród aniołów zobaczyli swego nocnego gościa. Dopiero
teraz w tym maleńkim chłopaczku, jakiego oni przyjęli do swego domu, poznali Jezusa.
Łamiąc gałązkę jodłową mały Jezus powiedział: "Przyjąłem wasze prezenty, a to jest mój
prezent. To drzewo zawsze będzie przynosić plon na Boże Narodzenie, a wy zawsze będziecie
żyć w dostatku".
➔ A oto legenda o pochodzeniu srebrzystych włosów anielskich. Dawno-dawno temu żyła sobie
dobra biedna kobieta, która miała dużo dzieci. Pewnego razu w Wigilię Bożego Narodzenia
kobieta ubrała choinkę, lecz drzewko bylo bardzo skromne, prawie bez dekoracji. W nocy na
choinkę wlazł pajączek i rozwiesił na gałązkach swoją pajęczynę. Znając dobroć kobiety,
maleńki Jezus błogosławił choineczce, i pajęczyna zabłysła na drzewie prawdziwym srebrem.