Recommended
Recommended
More Related Content
Featured
Featured (20)
AI A GOSPODARKA - mpus.pl Marcin Puś
- 32. CENA = X
- 33. X 0
- 64. BOGACI BIEDNI
- 68. TYGODNIOWO
Editor's Notes
- Czy ten człowiek wygląda na przestępcę?
- A ten?
- Ktoś kojarzy tą panią?
- Może ktoś kojarzy tego pana? Wygląda totalnie na przestępcę?
- To może ten?
- Patrząc na samą twarz ciężko jest powiedzieć, czy ktoś jest przestępcą, czy nie!
- Są jednak osoby, które uważają, że z pomocą sztucznej inteligencji i wystarczająco ilości informacji bazowych w postaci zdjęć osób, które popełniły przestępstwa oraz grupy kontrolnej są w stanie na podstawie samego tylko zdjęcia stwierdzić, czy dana osoba jest kryminalistą czy też nie.
- Stanowi to dziwaczny powrót do czasów starożytnych i fizjonomiki, gdzie na podstawie kształtu twarzy próbowano określać typ i charakter danego człowieka. Było to niezwykle krzywdzące, bo opierało się na szukaniu podobieństw np. Zwierząt. Głowa zadarta do góry? Fałszywa ambicja! W późniejszych okresach wykorzystywano fizjonomikę jako element selekcji w eugenice (kto wie, co to jest eugenika - ręka do góry). Powiedzieć pokrótce czym jest eugenika. Naukowcy z uniwersytetu w Shanghaju “nakarmili” sztuczną inteligencję niemal 2 000 zdjęć twarzy i uważają, że otrzymali wyniki, które pozwalają na podstawie krzywizny ust, nosa, odległości oczu względem siebie i kilku innych ocenić, czy ktoś może być kryminalistą, czy też nie. Jest to przykład tego, w jaką stronę również może pójść rozwój sztucznej inteligencji. Chiny nie są krajem, gdzie wolność jednostki jest na pierwszym miejscu. Już teraz Chiny mają wdrożone coś w rodzaju punktacji obywatelskiej, bazującej między innymi na aktywności obywateli w mediach społecznościowych. Punktacja ta może mieć istotny wpływ np. Na otrzymanie kredytu bankowego lub załatwienie sprawy w urzędzie.
- Druga szybka ciekawostka, zanim zaczniemy. Jak może wyglądać przedstawiciel obcej cywilizacji? Tak?
- Tak?
- Czy tak?
- To. Naukowcy w większości zgodnie uważają, że najbardziej prawdopodobne spotkanie, jeśli kiedykolwiek do niego dojdzie, to spotkanie z pozaziemską sztuczną inteligencją. Maszyny, które już tysiące lat wcześniej wielokrotnie przewyższyły swoich twórców. Ewentualnie weszły z nimi w formę symbiozy poprzez wgranie ich świadomości do przestrzeni cyfrowej. Maszyny, które stanowią jedność, chociaż każda z nich może zachowywać się indywidualnie. Są super wytrzymałe, mogą swobodnie podróżować przez galaktyki. Potrzebują tylko energii i materii. Czyli w zasadzie tylko energii. Nie muszą się spieszyć, maszyny są nieśmiertelne. Mogą się same naprawiać, replikować, kopiować dane. Mogą spędzić miliony lat podróżując z jednego miejsca do drugiego. I to jest właśnie nasz najbardziej prawdopodobny gość, który może kiedyś odwiedzić ziemię. Jeszcze bardziej prawdopodobne jest, że zamiast z nami, spotka się ze sztuczną inteligencją, która wyewoluuje na nasze miejsce. Czas ludzi się skończy i nie bardzo jesteśmy w stanie tego zatrzymać. Tak samo jak w przykładzie o ludzkich twarzach, etyka nie jest w stanie powstrzymać kogoś przed przeprowadzaniem najbardziej nawet zatrważających badań. Jeśli tylko coś jest możliwe, ktoś prędzej czy później, w tym kraju, czy w innym, na pewno to zrobi.
- Idąc tym scenariuszem, jeśli nas spotka dokładnie to samo, co potencjalnych przybyszy z kosmosu. A biorąc pod uwagę chociażby to, że w tym momencie w kosmosie znajduje się dokładnie 6 osób. Tymczasem nad naszymi głowami przelatuje dokładnie 2271 satelitów.
- Możemy uznać epokę, w której żyjemy, za początek końca złotej ery człowieka. 100-200 lat to już będzie ten moment, kiedy bezpiecznie można mówić o tym, że ludzie w swojej cielesnej (tradycyjnej) formie będą koegzystować z ludźmi wchodzącymi w symbiozę z maszynami. Taka symbioza może odbywać się na wiele sposobów. Poprzez protezy, wszczepy, implanty. Wymianę krwi na inny, bardziej efektywny płyn złożony z nanorobotów. Ostatecznie ludzie zdecydują się skopiować swoje umysły całkowicie do wewnątrz komputerów.
- WRACAMY DO TEMATU - Aby prawidłowo opowiedzieć o tym, jaki wpływ na gospodarkę będzie mieć sztuczna inteligencja, musimy sobie wcześniej odpowiedzieć na fundamentalne pytania:
- Czym zajmuje się ekonomia? Ekonomia jest dziedziną nauki, która zajmuje się badaniem tego, jak społeczeństwo wykorzystuje swoje ograniczone zasoby, aby w jak najlepszym stopniu zaspokoić swoje potrzeby.
- Wszystko ma swoją cenę, ponieważ występuje w ograniczonej ilości. Im mniej czegoś jest, tym może być bardziej pożądane, albo droższe.
- Są też przykłady rzeczy, które są za darmo. Nic nas nie kosztują. Występują w takich ilościach, że nikt nawet nie próbuje ich magazynować, ani tym bardziej sprzedawać. Taką rzeczą jest np. Powietrze. Chociaż zdarza się, że w różnych miejscach powietrze jest lepsze, lub gorsze.
- Drugą rzeczą, która staje się darmowa od niedawna - jest dostęp do wiedzy. W krajach wysoko rozwiniętych, właściwie każdy, kto chce, może uzyskać niemal nieograniczony dostęp do wiedzy, uczyć się i zdobywać informacje.
- I wreszcie darmowy internet. Trudno już zliczyć ile firm dąży do tego, aby jak najwięcej ludzi uzyskało darmowy dostęp do internetu. Facebook, Google, ostatnio też SpaceX i wielu innych. Dążenie do tego, aby jak najwięcej ludzi miało dostęp do internetu (nawet darmowego) jest dla Google i innych firm tym samym, czym jest stawianie kolejnych McDonaldów na całym świecie. Ułatwieniem dostępu do swoich usług.
- Naszym największym problemem jest koszt wytworzenia dóbr. Każdy z nas wykonuje jakąś pracę. Tworzy w ten sposób jakieś dobro, wymieniane następnie na pieniądze, za które kupuje inne dobra. Może to robić poprzez pracę na etat, własną działalność, realizację zleceń jako wolny strzelec itd.
- Już teraz możemy zauważyć, że ceny dóbr spadają. Ceny smartphonów. I tak jak te z górnej półki wydają się być na stałym poziomie - musimy wziąć pod uwagę inflację. A także fakt, że za tą samą cenę otrzymujemy coraz szybsze i bardziej zaawansowane modele telefonów. Dziesiątki razy mocniejsze od komputerów stacjonarnych będących w użytku jeszcze 10 lat temu.
- Tutaj mamy ceny ogniw fotowoltaicznych wytwarzających prąd z energii słonecznej w przeliczeniu na koszt za każdy wyprodukowany watt energii. Od 1977 roku cena ta spadła z 76 dolarów do 30 centów w 2015. Teraz jest jeszcze niższa ze względu na bardzo daleko idące postępy w tej dziedzinie nauki.
- Ponad 20-krotnie tańsze jest też pozyskanie Kilowata energii z elektrowni wiatrowych.
- Przy okazji przestępczość też spada. Nie dajcie sobie wmówić mediom szukającym sensacji, że jest inaczej. Żyjemy w najbezpieczniejszej epoce wszechczasów.
- Wracając do ekonomii. Cena dowolnego dobra wynosi X
- Teraz powiem coś lekko kontrowersyjnego. Ceny większości dóbr, które będziemy w przyszłości posiadać będą dążyć do zera.
- Co? Jak to? Niemożliwe! Spieszę wyjaśniać. Składa się na to kilka czynników.
- Pierwszym czynnikiem jest ekonomia i gospodarka oparta o konkurencję. U podstaw ekonomii, gospodarki opartej o konkurencję i wolny rynek leży ciągły wzrost. Firmy rywalizują ze sobą, kto taniej wytworzy jakieś dobro, kto zrobi lepszy produkt, kto zwiększy efektywność produkcji, dystrybucji itd.
- Płyta z muzyką kosztowała powiedzmy 60 zł
- Teraz za tę kwotę mogę mieć 3 miesiące słuchania ogromnej większości muzyki świata. Spotify dlatego odniósł taki sukces, bo zrobił to samo co inni, tylko znacznie taniej, wygodniej i w sposób, który odpowiadał swoim czasom.
- Drugim czynnikiem istotnie wpływającym na obniżenie cen kosztów produktów jest powszechna robotyzacja i automatyzacja
- Nie bez powodu wybrałem jako przykład zdjęcia robotów firmy Baxter, które mają wbudowane ekrany z oczkami. Są to roboty stworzone z myślą o pracy w fabrykach i innych miejscach ramie w ramie z ludźmi, na tych samych liniach produkcyjnych. Nie są one programowane w tradycyjny sposób, a raczej uczą się dynamicznie, wytarczy im pokazać, co mają robić. A oczy na ekranach pozwalają ocenić innym osobom pracującym w pobliżu, na co patrzy w tej chwili robot. Dzięki temu łatwiej jest przewidzieć, co za chwilę zrobi.
- Trzecim czynnikiem są coraz tańsze źródła energii. Energia odnawialna była często wyśmiewana. Nie bez powodu. Pierwsze elektrownie wiatrowe były kosztowne, a ilość produkowanej energii nie rekompensował tych kosztów. Były więc bardziej nieekologiczne niż brak elektrowni w ogóle. Jednak wszystko szybko się zmienia. Poprzez ciągłe udoskonalanie technologii i zwiększanie efektywności, docieramy do momentu, kiedy same ogniwa słoneczne zaczynają już poważnie konkurować z tradycyjnymi sposobami produkcji energii elektrycznej. Nie mówiąc już o ropie.
- Kolejny czynnik to druk 3D. W tej chwili traktowany trochę jak gadżet, dziwną ciekawostkę. Samo drukowanie trwa potwornie długo, obfituje w błędy i wymaga wiedzy, aby z niego korzystać.
- To jednak szybko się zmienia. Drukarki są coraz doskonalsze, materiały tańsze, a możliwości i zastosowania druku 3d rozwijają się w drastycznym tempie. Drukarka 3d może w niezbyt odległej przyszłości znaleźć się w każdym domu podobnie jak niegdyś mikrofalówka. Na początku będą z niej korzystać zapewne tylko najzamożniejsi, aby później rozpowszechniła się i spowszedniała. A drukować będziemy prawie wszystko. Od prostych przedmiotów, przez części zamienne, po zakupy, lekarstwa, żywność i wiele innych. Kto wie, być może kiedyś wydrukujemy sobie np. Nerkę, a domowy robot dokona nam przeszczepu bez wychodzenia z domu.
- Moc obliczeniowa i miniaturyzacja. To kolejny ważny faktor. Myślę, że to zdjęcie dobrze oddaje te dwie cechy. Możemy tutaj zobaczyć lekarza pracującego w części świata, gdzie mieszkańcy mają ograniczony lub zerowy dostęp do pomocy i opieki medycznej. Nie ma możliwości sprowadzenia drogiej aparatury diagnostycznej. Z pomocą smartfona i odpowiedniej aplikacji, lekarz może jednak zbadać oczy pacjenta i postawić trafną diagnozę. Urządzenie, na którym my robimy sobie zdjęcia i nakładamy na nie dziwne filtry ze snapchata, w innym miejscu służy, aby uratować komuś wzrok, a co za tym idzie życie.
- I wreszcie, nasz główny gość programu, jej wysokość - sztuczna inteligencja. Stanowi ona spoiwo, mózg, całego tego przedstawionego zestawu. To dzięki niej wszystkie wymienione wcześniej elementy mogą działać sprawnie i obniżyć koszty produkcji produktów niemal do zera.
- Przykład. Wyobraźmy sobie fabrykę
- W której całą pracę wykonują roboty
- Produkują one inne roboty
- Całość zasilana jest przez energię odnawialną
- Potrzebne do tego podzespoły drukowane są w fabryce na miejscu z pomocą drukarek 3D
- Wszystko transportowane jest z pomocą autonomicznie poruszających się pojazdów napędzanych energią elektryczną pozyskiwaną ze źródeł odnawialnych.
- Wszystko to pod czujnym okiem Sztucznej Inteligencji. Która jest tutaj prezesem, logistykiem, kierownikiem, nadzorcą, innowatorem i ekonomistą. Sztuczna Inteligencja zarządza sprawnym działaniem wszystkich elementów układanki, nieustannie optymalizuje i ulepsza procesy, aby wszystko działało tak sprawnie i efektywnie jak to tylko możliwe. W momencie, gdy koszty stworzenia takiej fabryki się zamortyzują, czyli wytworzy i sprzeda wystarczająco dużo produktów, koszt wytworzenia następnych produktów ogranicza się już właściwie tylko do kosztu surowców, które zostały wykorzystane na jego wyprodukowanie. Ponieważ cała praca wykonana została przez maszyny, a energia do tego zdobyta uzyskana ze słońca, wiatru lub innego źródła odnawialnego.
- Dorzućmy do tego drugą podobną fabrykę, która stoi obok i zajmuje się odzyskiwaniem surowców za pomocą recyclingu. Posiadając darmową siłę roboczą nie ma już problemu związanego z tym, że jakiegoś produktu nie opłaca się poddawać recyclingowi. Jeśli praca wykonywana jest za darmo, każdy surowiec można odzyskać. Jeśli surowce są odzyskiwane i to tak tanią, nawet bezkosztową metodą, koszt surowców również dąży do zera. Co najciekawsze – pomijając sztuczną inteligencję, która wciąż jest w stadium wczesnorozwojowym – tak wczesnym, że jeszcze się do końca nie urodziła – wystają co najwyżej nóżki – wszystkie elemnty takiej fabryki przyszłości już istnieją i są dostępne na rynku.
- Ale to jest dość poniekąd odległa przyszłość. Wróćmy do tu i teraz. Co właściwie dla nas oznacza fakt dramatycznie szybkiego rozwoju sztucznej inteligencji? Pierwsze, które skorzystają z jej dobrodziejstw, będą największe i najbogatsze firmy. To one, zamiast zatrudniać nowych pracowników, będą optymalizować swoje koszty zatrudniając sztuczną inteligencję. Najpierw do wykonywania prostych i żmudnych zadań, a później zapewne do zarządzania całą korporacją. W którymś momencie nikt nie będzie już chciał ryzykować i powierzać wielomiliardowej korporacji człowiekowi. Który może chorować, mieć humory, czy po prostu się mylić. Dużo pewniej i bezpieczniej będzie powierzyć zarządzanie firmą sztucznej inteligencji, która jest w stanie podejmować dziesiątki tysięcy decyzji na minutę, być na wielu spotkaniach na raz i nieustannie drobiazgowo analizować wszelkie procesy zachodzące w firmie.
- W książce “Świt Robotów” Martina Forda można zobaczyć szczegółową listę zawodów, które niebawem zostaną zautomatyzowane. Ja wymienię tylko kilka najbardziej oczywistych przykładów. Księgowi.
- Prawnicy
- Lekarze
- Kierowcy
- Tłumacze
- Pracownicy Biur obsługi klienta
- Robotnicy przemysłu ciężkiego
- Ostatecznie ludzi w prawie wszystkich zawodach da się zastąpić ich odpowiednikami złożonymi ze sztucznej inteligencji i zaawansowanych maszyn. Pozostanie garstka artystów, najbardziej nietuzinkowych projektantów, designerów, przedstawicieli branży showbiznesu. A i oni zostaną ostatecznie zastąpieni przez algorytmy tworzące rozrywkę skrojoną idealnie do naszych oczekiwań.
- Mamy więc dwa światy. Z jednej strony Wizję utopijnej przyszłości, gdzie wszystko czego zapragniemy, możemy dostać niemal za darmo
- i teraźniejszość, w której lawinowo tracimy pracę. Nie mamy z czego żyć, a bogate firmy bogacą się na niemal darmowej pracy maszyn.
- Czeka nas okropny i trudny okres przejściowy. Największa dotąd przepaść pomiędzy bogatymi i biednymi. Komfort życia jednych i drugich różnić będzie się w sposób, który trudno sobie wyobrazić.
- 3,4%
- Tyle wynoszą prognozy globalnego wzrostu na cały rok 2016
- Teraz wyobraźmy sobie, że mamy rok 2055 i ten wzrost wynosi 758%
- TYGODNIOWO!!! W świecie, w którym firmami, miastami i całymi państwami zarządzają wysoko zaawansowane sztuczne inteligencje wzrost ekonomiczny może być niesamowity. Każdego dnia wprowadzane będą ulepszenia, optymalizacje, bezbłędne, przetestowane w tysiącach symulacji wewnątrz komputerów, zanim wdrożone zostaną do prawdziwego świata.
- Ci, którzy przed rewolucją kupili akcje, byli właścicielami firm lub inwestorami, teraz będą zarabiać niewiarygodne pieniądze. Dosłownie nie będą wiedzieć, co z nimi zrobić.
- Ci, którzy żyli z dnia na dzień, od wypłaty do wypłaty. Nie zgromadzili żadnego majątku, nie inwestowali, nie mają akcji, ani oszczędności - nie będą już mieli pracy, ani sensownego źródła zarobku.
- Czy w tej sytuacji istnieje jakiś sensowny ratunek?
- Taki żarcik, chociaż nie do końca
- Universal Basic Income - czyli pieniądze dla wszystkich. Każdy dostaje taką samą podstawę, przychód bazowy.
- Wiele krajów nie czeka na rozwój sytuacji i już teraz opracowuje plany wdrożenia tego typu rozwiązania. Może to pomóc wszystkim. Firmy, które będą produkować dobra, muszą je komuś sprzedać. Roboty i AI ich nie potrzebuje. A ludzie, aby coś kupić, muszą mieć za co. Muszą więc albo wykonywać nikomu niepotrzebną pracę, albo wykorzystać do tego Universal Basic Income.
- Bynajmniej nie jest to nowa koncepcja. W starożytności, rodowici Rzymianie nie pracowali. Skandowali wtedy “Chleba i Igrzysk”, a Państwo Rzymskie spełniało ich potrzeby. Rzym utrzymywał się z zysków czerpanych z podbitych ziem i niewolników. W dzisiejszych czasach miejsce niewolników zastąpią roboty i sztuczna inteligencja, ale model jest podobny.
- Kwota Universal Basic Income nie musi być wysoka. Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że koszt wytworzenia produktów będzie drastycznie spadać. Nawet za relatywnie małe kwoty, jak na przykład 300$ miesięcznie będzie można kupić sporo potrzebnych produktów. Transport powinien być bardzo tani, a brak konieczności codziennych wyjazdów do pracy sprawi, że będziemy mieli więcej czasu i zaoszczędzimy na podróżowaniu. Dzięki temu będziemy mogli np. hodować własne rośliny, czy angażować się w działania lokalnych społeczności.
- Po pokonaniu trudnego okresu przejściowego wejdziemy w erę tak zwanej (ekonomii obfitości) Post-scarcity economy. Gdzie konieczne będzie przebudowanie dotychczasowego modelu ekonomicznego, ze względu na to, że problem rzadkości nie będzie już występował. Możecie już znaleźć informacje na ten temat chociażby na wikipedii.
- Ewentualnie może się tak zdarzyć, że Sztuczna Inteligencja uzna, że atomy, z których akurat się składamy, bardziej by się przydały na zrobienie czegoś innego. I zniszczy całkowicie rasę ludzi. Nie mamy pojęcia, czy to się wydarzy. Nawet gdybyśmy wręcz mieli pewność, że tak właśnie się stanie, na pewno wciąż znajdą się ludzie, którzy będą chcieli sztuczną inteligencję rozwijać. Osobiście uważam, że takie ryzyko istnieje, ale mimo wszystko warto jest zaryzykować bo potencjalne korzyści oznaczają stworzenie czegoś w rodzaju raju na ziemi.
- I tym optymistycznym akcentem kończę moją prezkę na 80 slajdów. Przeplatałem ją tymi roznegliżowanymi robotami, bo kręci mnie technologia.