1. M
usimy dać sercom możliwość walki
o jedność, a umysłom okazję do
konfrontacji. Kiedy młodzież
świata dostrzeże solidarność mię-
dzy narodami, skończą się wyniszczające wojny,
które upokorzyły minione wieki. [...] Tworząc dla
elity – zagranicznej oraz francuskiej młodzieży
uniwersyteckiej – najlepsze warunki materialne
i etyczne, aby mogła kontynuować swoje studia
na paryskich uniwersytetach i w grandes écoles,
w ciągłym kontakcie ze studentami z wszystkich
krajów, rozwiązujemy dręczące problemy, zapew-
niając radosny spokój pracy duchowej prowadzą-
cy młodych ludzi do wzajemnego zrozumienia,
szacunku i sympatii. Oto rola Cité Universitaire.
Młodzi studenci, przybywający z Nowego i Starego
Świata, z małych i wielkich krajów, aby usłyszeć
głos swoich francuskich profesorów, zmieszają
się między sobą w przepełniającym wszystkich
nastroju całkowitej równości1
.
1
Histoire Internationale des Universités. La Cité Universitare de
Paris par M. Camille Bloch. Dotation Carnegie pour la Paix Inter-
nationale, Paris 1930 [mps BCIUP, sygn. BR 2493], s. 35–37
(wszystkie cyt. w art. tłum. K.M.).
Katarzyna Mrugała
KAMPUS WIELU
NARODÓW
Współczesny widok na główną bramę do Cité
Internationale Universitaire de Paris od strony Domu
Międzynarodowego i na fragment zabudowań, które są
utrzymane w stylistyce tego budynku.
fot.viniciuspinheiro/flickr
2. W ten sposób o budowanym na południu
Paryża miasteczku studenckim, Cité Interna-
tionale Universitaire de Paris (CIUP), mówiła
w 1930 roku profesor Camille Bloch podczas
odbywającej się wówczas w stolicy Francji
konferencji poświęconej uniwersytetom
i ich historii, zorganizowanej przez fundację
Carnegie Endowment for International Peace.
Zacytowany fragment przemowy niejako
streszcza oficjalny program Cité, które miało
pomagać w szerzeniu idei ogólnoświatowego
pokoju po I wojnie światowej, a tym samym
w umocnieniu pozycji Paryża jako ośrodka na-
uki i kultury. Pomysł dobrze wpisał się w nurt
działań podejmowanych przez Woodrowa
Wilsona i powstałej z jego inicjatywy w 1919
roku Ligi Narodów, pierwszej powszechnej
organizacji międzynarodowej, której celem
było utrzymanie pokoju i bezpieczeństwa na
świecie. Dzięki otwarciu wspólnej przestrzeni
dla studentów różnych krajów miało tu docho-
dzić do konstruktywnej wymiany poglądów,
a nawiązujące się w ten sposób przyjaźnie
miały potem rzutować na współpracę między-
narodową.
Od 1925 do 1969 roku w XIV dzielnicy Paryża,
na wzgórzu usytuowanym w południowej
części miasta, tuż obok rozległego, malowni-
czego parku Montsouris, na terenie o po-
wierzchni czterdziestu hektarów wybudo-
wano trzydzieści sześć domów studenckich
przeznaczonych dla studentów pochodzących
z różnych krajów świata2
. Każdy z domów na-
rodowych miał uosabiać styl architektonicz-
ny danego państwa, obrazując jednocześnie
charakter i usposobienie jego mieszkańców.
Jak możemy przeczytać na stronie interne-
towej funkcjonującego do dziś Cité Interna-
tionale Universitaire de Paris, miasteczko
2
W ciągu ostatniej dekady w ramach Cité wybudowano
jeszcze cztery domy, które znajdują się w innych czę-
ściach Paryża i Francji.
oferuje obecnie zakwaterowanie dla dwunastu
tysięcy studentów z około stu czterdziestu
krajów świata3
.
studenci ze Starego i Nowego
Świata zmieszają się w nastroju
całkowitej równości
Już w 1917 roku, podczas zebrania Rady Uni-
wersytetu Paryskiego, zaproponowano stwo-
rzenie miasteczka uniwersyteckiego na połu-
dniu miasta, aby ułatwić przyjazd studentów
zagranicznych do Francji po zakończeniu
trwającej wojny. Zwrócono wówczas uwagę
na fakt, że młodzi ludzie przyjeżdżający do
Paryża na studia są przeważnie zmuszeni do
życia w opłakanych warunkach w przelud-
nionej dzielnicy łacińskiej, płacąc majątek za
wynajem pokoi o bardzo małej powierzchni,
często bez okien4
. Aby sprawy mieszkań dla
studentów ruszyły do przodu, trzeba było
spotkania pacyfisty Paula Appella, mate-
matyka i ówczesnego rektora Uniwersytetu
Paryskiego, lewicowego deputowanego re-
gionu Basses-Alpes André Honnorata, w 1920
roku powołanego na stanowisko ministra
szkolnictwa publicznego, oraz zamożnego
przedsiębiorcy Émila Deutsch de la Meurthe’a,
założyciela koncernu Shell. Dopiero dzięki
zaangażowaniu Appella w sprawy najuboż-
szych studentów, energii i zdolnościom dyplo-
matycznym Honnorata oraz, przede wszystkim,
fortunie Deutsch de la Meurthe’a, który chciał
przeznaczyć część swojego majątku na cele
charytatywne, tak aby jego nazwisko zapisało
się w historii, stworzenie Cité Universitaire
stało się możliwe.
W 1919 roku trwała debata nad projektem zago-
spodarowania murów obronnych otaczających
3
http://www.ciup.fr/ (dostęp: grudzień 2013).
4
C. Anbert, Origines de la Cité, „Les Cahiers de la Cité Uni-
versitaire de Paris” 1991, nr 1, s. 2.
Paryż (tzw. enceinte de Thiers), które od dawna
nie pełniły już swoich funkcji, a w dużej części
były zamieszkane przez biedotę miejską. Po kil-
ku spotkaniach i przemowach „agitacyjnych”
Honnorata, który walczył o przekazanie części
tych terenów pod budowę kampusu („To wła-
śnie moment, w którym studenci ze wszystkich
stron świata przybywają tłumnie, jak w czasach
Abélarda, na wzgórze Świętej Genowefy, aby
skosztować wybornych owoców naszej kultu-
ry!”5
), zdecydowano przekazać uniwersyteto-
wi część terenu dawnych wałów obronnych,
znajdujących się w prostej linii na południe od
średniowiecznej dzielnicy studenckiej quar-
tier latin, której Cité Universitaire miało być
naturalnym przedłużeniem. W rezultacie około
trzydziestu tysięcy osób zamieszkujących niele-
galnie teren enceinte zostało przesiedlonych, a 9
maja 1923 roku rozpoczęto budowę pierwszego
z założeń architektonicznych Cité: Fondation
Deutsch de la Meurthe. W założeniu pawilony
te miały stać się wzorem dla kolejnych domów
studenckich powstających w Cité.
Wraz z budową kolejnych domów pierwot-
ne przesłanki socjalne powoli usuwały się
w cień, a nad Cité roztaczała się coraz szerzej
aura realizacji misyjnego powołania francu-
skiej kultury. Hasła internacjonalistyczne
były w całym przedsięwzięciu równie ważne,
co wewnętrzne aspiracje nacjonalistyczne.
Francja wyszła z Wielkiej Wojny bardzo osła-
biona, zdawano sobie sprawę, że minie dużo
czasu, zanim odbuduje się jako silne gospo-
darczo państwo; dlatego nadzieję pokładano
w kulturze, która tradycyjnie przypisywana
była środowiskom paryskim6
. Paryż, „ofiaru-
jący” wysoki poziom szkolnictwa wyższego
5
„Journal Officiel de la République Française”, 23
mai 1919; za: L. Maury, La Cité Universitaire de Paris. Hier,
aujourd’hui, demain, Paris: Stock, 1947, s. 26.
6
A. Keller, La Cité Universitaire de Paris face à la montée de
l’état nazi et la guerre: un idéal en question (1937–1945), 2005
[mps BCIUP, sygn. G 6260], s. 3.
3. młodzieży z zagranicy, miał się stać intelektu-
alną stolicą świata.
Pierwsza wybudowana grupa budynków, Fun-
dacja Émile et Louise Deutsch de la Meurthe,
składa się z siedmiu trójkondygnacyjnych pa-
wilonów zgrupowanych wokół placu. W prasie
z lat 20. autorzy piszący o Fundacji określali
jej architekturę jako „styl angielski”, „funda-
cję Oksford”, „angielski uniwersytet”; jednak
architekt Lucien Bechmann inaczej rozumiał
ich formę:
Fundator nie chciał, aby budynki były tabula rasa
wobec historii. [...] Wybrałem więc architekturę
o trójkątnych, wysokich szczytach, zainspirowanych
średniowieczem [...]. Po wzniesieniu budynków
usłyszałem głosy krytyki: „dlaczego, do diabła, użyłeś
stylu angielskiego?”. To wiecznie powtarzająca się
historia: to, co zrodziło się u nas, nie jest przez nas
ani zrozumiane, ani podziwiane, zawłaszczyła to
zagranica. A potem obserwujemy powrót naszego
własnego dziecka, którego nie poznajemy. Wieżycz-
ki strażnicze w dawnych domostwach francuskich
powracają do nas jako bow-window. Elementy z epoki,
którą się zainspirowałem, są całkowicie francuskie.
Patrzcie na Cluny, które znajduje się naprzeciwko sa-
mej Sorbony! W starych uliczkach Marais znajdziecie
wieżyczki na kroksztynach, które są poprzednikami
tych z Fundacji; znajdziecie je wszędzie we Francji –
w Normandii, Gaskonii, Alzacji. Więc nie oglądajcie
się na zabytki zagraniczne!7
„Gotyk narodził się we Francji”; tak powie nam
bez wątpienia każdy Francuz. Sąsiedzi z Wysp
mogli jedynie naśladować to, co powstało już
wcześniej na kontynencie. Być może jednak
Bechmann wzorował się, mniej lub bardziej
świadomie, na architekturze uniwersytetów
angielskich. Bądź co bądź, to dosyć naturalna
droga poszukiwań. Od czasów powstania tzw.
New College w Oksfordzie, ufundowanego
w 1379 roku przez biskupa Winchesteru8
– bu-
dynku mieszkalnego przeznaczonego zarówno
dla nauczycieli, jak i dla wychowanków – na
gruncie angielskim ukształtował się stopniowo
typ zabudowań z wewnętrznym, czworobocz-
nym dziedzińcem (co było prawdopodobnie
dziedzictwem po zabudowaniach klasztornych)
i wieżą kaplicy górującą nad całością założenia.
Aż do XVIII wieku angielskie kolegia uczelnia-
ne były budowane z kamienia i cegły (w od-
różnieniu od głównie drewnianej zabudowy
miejskiej), w stylu perpendykularnym. Formy
architektoniczne, wraz z metodami nauczania
i wychowania, zostały przeniesione do Amery-
ki, gdzie pierwsze uniwersytety powstały już na
początku XVII wieku. W ten sposób do wybuchu
wojny o niepodległość w kolonii angielskiej
na terenie Ameryki wybudowano aż dziewięć
uniwersytetów (z tego w 1636 roku powstał Ha-
rvard College w Massachussetts, a w 1701 – Yale
College w Connecticut)9
. Kolegia amerykańskie
7
A. Goissaud, La Cité Universitaire. Fondation Deutsch de la
Meurthe, „La Construction Moderne” 1926, nr 16, s. 182–184.
8
P. Howard, H. Webster, Oxford. An Architectural Guide, Lon-
don: Ellipsis, 1999, s. 6.
9
P. Turner, Campus. An American Planning Tradition, Cam-
bridge, Massachusetts, London: M.I.T. Press, 1995, s. 17.
Fundacja Émile et Louise Deutsch de la Meurthe – widok
z połowy lat 20. ubiegłego wieku
„laconstructionmoderne”juin1924,no36
„laconstructionmoderne”janvier1926,no16„laconstructionmoderne”mars1926,no25
autoportret 1 [44] 2014 | 80
4. kontynuowały stylistykę gotycką stosowaną
w Anglii, zrezygnowano jednak z zamkniętych
dziedzińców na rzecz budowli trójskrzydłowych
lub wznoszonych na planie prostokąta. Uni-
wersytet w Princeton, zbudowany w 1753 roku,
usytuowano przy niewielkiej osadzie otoczonej
lasem, aby „studenci mogli żyć w ciszy i spo-
koju, w oddaleniu od pokus rozwiązłości oraz
teatru szaleństwa i zatracenia, który czyha na
nich w wielkim świecie”10
, jak to ujął rektor
uniwersytetu podczas ceremonii jego otwarcia.
W ten sposób przyjął się pomysł umieszczania
kampusów w oddaleniu od centrów miast11
. Ma-
lownicze, otoczone drzewami założenia o jedno-
litych, historyzujących zabudowaniach łączyło
w całość nie tylko konsekwentne stosowanie
ostrołukowych otworów okiennych lub wyku-
szy, ale również użycie do budowy jednakowego
materiału: cegły lub kamienia. Z tego punktu
widzenia paryski kampus, oprócz rozległych
trawników i gęsto zasadzonych drzew, zdecydo-
wanie nie przypominał amerykańskich wzorów.
Wiedza jednego człowieka
o drugim człowieku
Cité Internationale Universitaire de Paris to
przede wszystkim niespotykany konglomerat
stylów i form. Każdy z domów narodowych
był projektowany przez innego architekta
(najczęściej francuskiego) – na zamówienie
jednego z rządów poszczególnych krajów, fun-
datorów prywatnych bądź też dzięki dotacjom
rządu francuskiego. Po wybudowaniu opisanej
wyżej fundacji powstał jeszcze dość neutral-
ny stylistycznie Dom Kanadyjski, jednak
niedługo później, w 1927 roku, wybudowano
Dom Studentów Belgijskich i Dom Argentyń-
10
Tamże, s. 47.
11
Słowo campus po raz pierwszy pojawia się ok. 1770 roku,
użyte dla nazwania terenu zajmowanego przez uniwer-
sytet w Princeton. Odnosiło się wtedy do otwartej, prawie
wiejskiej przestrzeni. T.A. Gaines, The Campus as a Work of
Art, Connecticut: Praeger Publishers, 1991, s. 126.
ski – oba o świadomie i wyraźnie zaznaczo-
nych już cechach stylistycznych tradycyjnie
przypisywanych architekturze tych krajów.
Pierwszy z domów ma stromy dach i wysokie,
schodkowe szczyty podpierane spływającymi
wolutami; drugi, przez swój zadaszony portyk,
niskie dachy obłożone czerwoną dachówką
oraz zamknięte półkoliście okna, przypomina
południowoamerykańską hacjendę.
Kolejnym wzniesionym pawilonem był Dom
Japoński. Co ciekawe, w 1924 roku w czasopi-
śmie „La Construction Moderne” opublikowa-
no jego projekt autorstwa Jumpeia Nakamu-
ry, który nigdy nie został zrealizowany. Być
może stwierdzono, że Francuz, Pierre Sardou,
lepiej odda „ducha japońskiej architektury”.
Tak się też stało przy okazji projektowania
Domu Międzynarodowego, wzniesionego
w 1936 roku. Został on wybudowany na
zlecenie Johna Rockefellera Juniora, jako
kontynuacja projektu Harry'ego Edmondsa,
który stworzył typ tzw. International Houses,
powstających przy uniwersytetach na terenie
Stanów Zjednoczonych12
. Miały one służyć
studentom jako domy spotkań i wymiany
myśli. Dom Międzynarodowy jest centralnym
budynkiem Cité – mieści w sobie restaurację,
basen, salę gimnastyczną, balową, teatralną,
bibliotekę i inne pomieszczenia wspólne oraz
jest siedzibą administracji. Od monumental-
nego, centralnego korpusu na planie prosto-
kąta odchodzą prostopadle skrzydła budynku,
tworząc rodzaj dziedzińca wewnętrznego.
Budynek zwieńczony jest wysokimi, cztero-
spadowymi dachami z lukarnami i wysokimi
kominami oraz podkreślony ryzalitem na osi
głównego wejścia, urozmaiconego arkadowy-
mi podcieniami. Jego projekt zlecono począt-
kowo Lucienowi Bechmannowi, głównemu
12
H. Edmonds, The Founding of the International House Move-
ment. An Interview Conducted by Edith Mezirow, 1971 [mps
BCIUP, sygn. 68159].
architektowi kampusu, jednak nadzorujący
przedsięwzięcie ze Stanów Zjednoczonych
Rockefeller odrzucił wszystkie kolejne jego
propozycje: życzył sobie budynku „bardziej
francuskiego w wyrazie”. Ostatecznie wynajął
amerykańskiego architekta Johna Fredericka
Larsona, który jego zdaniem „lepiej orien-
tował się, co tworzy charakter francuski niż
Francuz Bechmann”13
.
13
Tamże, s. 176–184.
Kolegium Niderlandzkie, fotografia z roku 1938
dudokinparijs.hetcollègenéerlandais,ed.c.deboer-vanhoogevest,bussum:uitgeverijthoth,1999,s.42
„l’architectured’aujourd’hui”1938
autoportret 1 [44] 2014 | 81
5. Na realizację Maison Internationale w cie-
kawy sposób zareagowała ówczesna prasa.
W magazynie „L’Illustration” czytamy, że dom
można uznać za reprezentatywny dla najczyst-
szego stylu francuskiego14
.
14
G. Le Fèvre, Le Cadeau d’un grand Américain Ami de la
France. La Maison Internationale de la Cité Universitaire,
„L’Illustration” 1936, nr 13 [b.s.].
Autor artykułu w „L’Architecture d’Aujour-
d’hui” wypowiada się o Maison Internationale
w nieco odmiennym duchu:
Czy owo centrum spotkań, z jego przytłaczają-
cym dostojeństwem – pastisz architektury od
dawna umarłej – rzeczywiście potrafi sprzyjać
wolności oraz intymności codziennego życia
młodych ludzi, którym chciano ofiarować miejsce
przeznaczone do wspólnego spędzania czasu?
To „Fontainebleau” wydaje się pewnie całkiem
francuskie naszym przyjaciołom Amerykanom.
Jednak dla nas jego duch i proporcje wydają się
raczej... amerykańskie15
.
Aby przyporządkować poszczególne domy do
krajów i narodowości, architekci w różny
sposób stosowali odpowiadające im schematy
stylistyczne i ikonograficzne. Czasem była to
dość powierzchowna „informacja obrazkowa”
– przykładowo, na murze Domu Kubańskiego
wykuto herby prowincji kubańskich. Nieco
bardziej rozwiniętym mechanizmem przed-
stawieniowym posłużono się przy projekcie
Domu Armeńskiego. Oprócz kamiennej ple-
cionki rozłożonej na elewacjach, uzupełnio-
nej drobnymi płaskorzeźbami, które przywo-
dzą na myśl armeńską architekturę sakralną,
półkoliście zamknięto otwory okienne oraz
zastosowano charakterystyczną formę dwu-
spadowego dachu.
15
J. Margerand, Le Pavillon Suisse à la Cité Universitaire de Paris,
„La Construction Moderne” 1933, nr 14, s. 222.
Na terenie Cité powstały również budynki
o oszczędnej bryle, utrzymane w stylistyce
późnego modernizmu, które jednak odwołują
się do konkretnego regionu geograficznego
poprzez elementy plastyczne nałożone na
elewacje – jak w przypadku Domu Północno-
afrykańskiego zdobionego płaskorzeźbami
przedstawiającymi czarnoskórych mieszkań-
ców Afryki, podpisanymi „Legenda” oraz „Tra-
dycja”. Innym razem do korzeni narodowych
miała nawiązywać cała bryła budynku, jak
w Domu Japońskim, składającym się z czterech
brył na planie kwadratu, o horyzontalnych
podziałach podkreślonych dużymi oknami
czy charakterystycznym, wygiętym do góry,
dwuspadowym dachem.
W 1930 roku zbudowano Dom Indochiński
przeznaczony dla mieszkańców francuskiej
kolonii utworzonej w drugiej połowie XIX
wieku na terenie dzisiejszej Kambodży, Laosu
i Wietnamu. Strategia panowania kolonialne-
go Francji polegała na intensywnym ingero-
waniu w struktury funkcjonowania teryto-
riów zależnych. W 1887 roku Paul Leroy-Beau-
lieu uściślił tzw. doktrynę asocjacji, zgodnie
z którą „tubylcy” z terytoriów kolonialnych
mieli być włączani „w proces wypełniania
cywilizacyjnego posłannictwa Francji”16
.
Starano się przenosić na podległe obszary
francuski system prawodawstwa i oświaty
16
A. Chwalba, Historia powszechna. Wiek XIX, Warszawa:
Wydawnictwo Naukowe PWN, 2009, s. 541.
Dom Japoński, fotografie z 1929 roku
Dom Japoński – niezrealizowany projekt Jumpeia
Nakamury z 1924 roku
„l’architecte”1929„l’architecte”1929
„laconstructionmoderne”août1924,no46
6. oraz francuskie wartości republikańskie
i zdobycze kulturowe. Działania te wpisują
się oczywiście w wielowiekową tradycję,
zgodnie z którą państwa zachodnioeuropej-
skie postrzegają siebie jako centra rozwoju
nauki i życia umysłowego oraz źródło postę-
pu, który to postęp należy przekazywać (na-
rzucać) innym krajom17
. Cywilizacyjna „misja
białego człowieka” znakomicie usprawiedli-
wiała plądrowanie kolonizowanych państw,
do dziś niektórzy politycy określają jeszcze
działania władzy kolonialnej jako „dzielenie
się” wiedzą i doświadczeniem z państwami
Trzeciego Świata18
. W paryskim miasteczku
Francja wybudowała studentom podległych
państw domy narodowe i tym samym dała im
możliwość kształcenia się „u źródeł”: „usły-
szenia głosu swoich francuskich profesorów”.
17
W języku francuskim słowem évolué określano
osobę, która pochodziła z kraju skolonizowanego, ale
osiągnęła pewne „stadium rozwoju” dzięki odebraniu
europejskiego wykształcenia, posługiwaniu się językiem
francuskim, zamiast ojczystym, i naśladowaniu zacho-
wań kolonizatorów. H. Bhabha, Miejsca kultury, przeł.
T. Dobrogoszcz, Kraków: Wydawnictwo Uniwersytetu
Jagiellońskiego, 2010, s. 28.
18
W lipcu 2007 roku podczas wystąpienia w Dakarze Ni-
colas Sarkozy powiedział, że choć europejski kolonizator
niszczył i eksplorował, również „zbudował mosty, drogi,
szpitale […], użyźnił dziewiczą ziemię, dał swój trud,
swoją pracę, swoją wiedzę”. M.F. Gawrycki, A. Szeptycki,
Podporządkowanie – niedorozwój – wyobcowanie. Postkolonializm
a stosunki międzynarodowe, Warszawa: Wydawnictwo Uni-
wersytetu Warszawskiego, 2010, s. 111.
Dom Indochiński cechował się plastyczną
bryłą, charakterystycznymi loggiami na
narożnikach skrzydeł i łagodnie nachylonymi,
lekko podniesionymi dachami, zwieńczającymi
każdą, nawet najmniejszą część budynku na
wysokości różnych kondygnacji. Dziennikarz
„La Construction Moderne”, pisząc o tym
budynku, zastanawiał się, czym charakteryzu-
je się architektura „annamska”, i sugerował,
między innymi, że „w wielkich, kolorowych
dachach o eleganckich formach koncentruje się
geniusz dekoracyjny tego pomysłowego ludu”,
choć „wszystkie motywy, które tworzą tę sztu-
kę, jedną z najbardziej wzniosłych i uducho-
wionych na świecie, dekoracja, której początki
sięgają tak daleko, tak ciekawa do studiowania,
są dziecinne w swoich zabobonach”19
. Mimo
uwag o „plątaninie dekoracji, która nam wy-
daje się kabalistyczna”, autor artykułu ocenia
dom jako bardzo udany, o „szczerym stylu,
otoczonym aurą orientu”, świetnie nadającym
się dla studentów z dalekiego kraju, którzy
przybywają do Paryża, aby „ożywić się energią
francuskiej cywilizującej natury”20
.
Po wojnie o niepodległość (1945–1954) Dom
Indochiński zmieniono na Dom Studentów Azji
Południowo-Wschodniej. W tym samym czasie,
choć wciąż przed uzyskaniem niepodległości
względem Francji, wybudowane zostały domy
dla studentów Maroka, Tunezji oraz studentów
Afryki Północnej. Do roku 1960 Francja miała na
terytoriach tego kontynentu olbrzymie posia-
dłości kolonialne21
. Po ich wyzwoleniu nazwę
domu zmieniono na Dom Studentów Francji
Zamorskiej. Przez wszystkie lata istnienia Cité
wydarzenia polityczne związane z procesami de-
19
J.L. Margerand, La Maison des étudiants de l’Indo-Chine à la
Cité Universitaire de Paris, „La Construction Moderne” 1933,
nr 20, s. 306–308.
20
Tamże, s. 309.
21
Były to tereny dzisiejszych: Senegalu, Mauretanii,
Gwinei, Burkina Faso, Wybrzeża Kości Słoniowej, Nigerii,
Czadu, Konga, Gabonu, Dżibuti, Madagaskaru i Komorów.
kolonizacji odciskały swoje piętno na paryskim
miasteczku. Studenci państw, które znajdowa-
ły się akurat w stanie wojny czy konfliktów
wewnętrznych, reagowali na te wydarzenia
strajkami czy aktami wandalizmu. Szczególnie
niebezpieczne były bójki z użyciem noży, jakie
wybuchały wśród studentów libijskich po prze-
wrocie wojskowym Muammara Kadafiego w 1969
roku, kiedy to po przeciwnych stronach walczyli
wyznawcy islamu i chrześcijanie22
. Ze względu
22
P. Rebughini, La Cité Internationale Universitaire de Paris.
Entre passé et présent, Paris, 1998 [mps BCIUP, sygn. G 6427],
s. 72.
Dom Studentów Armeńskich, fotografia z 1933 roku
Fundacja Kubańska, fotografia z 1936 roku
Poniżej: Dom Indochiński, fotografia z 1933 roku
„laconstructionmoderne”mai1933
„laconstructionmoderne”février1933,no20„laconstructionmoderne”mars1933,no23
7. na wydarzenia w Kambodży, której sytuacja od
roku 1970 stała się niestabilna (wprowadzenie
reżimu Lon Nola, a następnie wkroczenie oddzia-
łów Czerwonych Khmerów), Dom Kambodżański
w CIUP został w roku 1973 zamknięty. Ponownie
otwarto go dopiero trzydzieści lat później23
.
W tym entourage’u zaprojektowany przez
Le Corbusiera i Pierre’a Jeannereta Pawilon
Szwajcarski wydaje się niemal egzotyczny. To
jedno ze sztandarowych dzieł obu architek-
tów. Główna część korpusu wzniesiona jest na
konstrukcji słupowej (pilotis), która została
od strony zachodniej w całości przeszklona.
Dzięki zastosowanej konstrukcji szkieleto-
wej możliwe było swobodne rozplanowanie
wnętrz. Na płaskim dachu pawilonu znajduje
się taras. W ten sposób budynek ten spełnia
programowe założenia tzw. pięciu punktów ar-
chitektury postulowanych przez Le Corbusiera.
Możemy się zastanawiać, czy projekty domów
narodowych o czysto modernistycznych bry-
łach miały również odpowiadać charakterowi
architektury danego kraju, choć wybudowany
w latach 30. Dom Niderlandzki, o jasnej, staty-
stycznej, zgeometryzowanej bryle, zaprojekto-
wany przez Holendra Willema Dudoka, mógłby
istotnie wyrażać ducha nowoczesnej Holandii,
gdzie architektura modernistyczna rozwijała
się na wielką skalę.
23
http://www.ciup.fr (dostęp: grudzień 2013).
Paryżanie czują się tam, jakby
spacerowali po ogrodzie zoolo-
gicznym
Prawdopodobnie największy i najbardziej bez-
pośredni wpływ na wyobraźnię założycieli Cité
miały paryskie wystawy powszechne. W 1933
roku w czasopiśmie „Revue Politique et Lit-
téraire” pojawia się artykuł na temat kampusu
rozpoczynający się takimi oto słowami:
Widzimy, jak tłum paryski, znany ze swej cieka-
wości, zachęcony pięknem wiosennych i letnich
dni, opanowuje alejki i ogrody przy kolejnych
Fundacjach... Paryżanie czują się tam, jakby spa-
cerowali po ogrodzie zoologicznym, jakby chodzili
po Wystawie Kolonialnej; przybywają tam całymi
rodzinami, zwiedzając ostrożnie: kobiety – bardziej
ciekawe i śmielsze – z przodu, nie bojąc się wspinać
po schodach, aby otworzyć niedomknięte drzwi; za
nimi dzieci; na samym końcu ojciec rodziny, który
wydaje się zaniepokojony tego typu przygodami...24
Paryż określany jest czasem stolicą wystaw
światowych, jako że jest to miasto, w którym
zorganizowano ich najwięcej: w 1855, 1867,
1889, 1900, potem w 1925 (Międzynarodowa
Wystawa Sztuk Dekoracyjnych i Nowoczesnego
Przemysłu), w 1931 (Międzynarodowa Wystawa
Kolonialna) i w 1937 roku (Międzynarodowa
Wystawa Sztuki i Techniki). Kolejne wymie-
nione ekspozycje zyskiwały na popularności:
w 1855 roku wystawę paryską odwiedziło pięć
milionów osób, a w roku 1900 doliczono się
rekordowej liczby zwiedzających – ponad pięć-
dziesiąt milionów25
.
Z czasem na wystawach światowych, oprócz
głównego zadania, czyli promocji techniki
24
L. Maury, La Cité Universitaire de Paris, „Revue Politique et
Littéraire” 1933, nr 18, s. 14.
25
Paris et ses expositions universelles. Architectures 1855–1937, éd.
B. Lemoine, P. Orly, V. Barth, Paris: Édition du Patrimoine
Centre des Monuments Nationaux, 2009, s. 9.
Elewacja frontowa Domu Międzynarodowego,
fotografia z 1936 roku
Poniżej: hol Domu Międzynarodowego
Na dole: Dom Międzynarodowy – czytelnia
g.lefèvre,lecadeaud’ungrandaméricainamidelafrance.lamaisoninternationaledelacitéuniversitaire,„l’illustration”1936,n13[b.p.]
autoportret 1 [44] 2014 | 84
8. i nowych rozwiązań przemysłowych, coraz
ważniejsza stawała się prezentacja poszcze-
gólnych państw. W 1878 roku zaproponowano
stworzenie rue des Nations – ulicy, której sze-
regowe budynki różniłyby się od siebie fasada-
mi nawiązującymi do architektury kolejnych
krajów. Jednak już od 1867 roku zaczęły się
pojawiać pojedyncze pawilony w całości pre-
zentujące styl panujący w odległych krajach
(szczególnie chętnie przedstawiano malowni-
czą architekturę afrykańską czy azjatycką).
1889 rok to czas triumfu idei chacun-pour-soi-na-
tional: odtąd wystawianie pawilonów typowych
dla danego kraju stanie się regułą. Z czasem
zaczęto wznosić całe wioski przenoszące
uczestników wystawy do „dalekich krajów”;
innym razem przywożono na wystawy „ory-
ginalnych” mieszkańców Afryki i Azji, którzy
w swoich strojach ludowych mieli tańczyć lub
po prostu stać za ogrodzeniem, tworząc „żywą
ekspozycję”26
.
Szczególnie przychylnie patrzono na uwy-
puklanie „kolorytu lokalnego”, również ze
względu na aspekt rozrywkowy widowiska.
Jak pisał Wolf Tegethoff na temat wystaw
powszechnych: „Zachęta kierowana do państw
europejskich, by pokazywały swoje najlepsze
tradycje kulturalne, prawie we wszystkich
przypadkach owocowała dość osobliwymi
demonstracjami słabości twórczej i artystycz-
nej bezpłodności, powielaniem wszelkiego
rodzaju klisz i stereotypów narodowych, a na-
wet tworzeniem nowych stereotypów [...]”27
.
Najbardziej spektakularne budowle powstały
w 1931 roku podczas Międzynarodowej Wy-
stawy Kolonialnej. Wcześniej, w latach 1906
i 1922, zorganizowano wystawy kolonialne na
mniejszą skalę w Marsylii, a bezpośrednim
26
Tamże, s. 45.
27
W. Tegethoff, Sztuka a tożsamość narodowa, [w:] Naród, styl,
modernizm. Materiały konferencji międzynarodowej, red. J. Pur-
chla, W. Tegethoff, Kraków, Monachium: MCK, 2006, s. 11.
poprzednikiem paryskiej wystawy stała się
wielka British Empire Exhibition z 1924 roku28
.
Gdy w 1922 roku przegłosowano w parlamencie
organizację paryskiej wystawy kolonialnej,
tłumaczono, że „Francja zdecydowała się
na organizację takiego przedsięwzięcia, aby
pokazać, poprzez spektakularną i zachwycają-
cą prezentację krajów kolonialnych, że nasza
cywilizacja potrafi działać nie tylko na polach
bitew oraz że narody dwudziestowieczne są
w stanie rywalizować z sobą lojalnie i szlachet-
nie, kierując się hasłami pokoju i rozwoju”29
.
Wystawa była urządzona z wielkim rozma-
chem, a zaprezentowane budowle przyjmowa-
ły niekiedy ogromne rozmiary; w największe
zdziwienie miała wprawiać rekonstrukcja
świątyni Angkor Vat. We wnętrzach pawilo-
nów kolonialnych często pokazywano zdjęcia,
na których zestawiano sypiące się lepianki
afrykańskie z dokumentacją infrastruktury
wprowadzanej przez Francję na podległych jej
terenach. Szczególnie dużo fotografii przedsta-
wiających budowę mostów i torów kolejowych
można było zobaczyć w Pawilonie Marokań-
skim30
. W katalogu wystawy pisano o rolnic-
twie i gospodarce rozwijających się w skoloni-
zowanych państwach oraz opisywano pawilony
wystawowe, dodając zawsze, że reprezentują
one „typowe budownictwo danego kraju”.
Przedstawiciele państw kolonialnych nie mie-
li zbyt dużego wpływu na kształt prezento-
wanych na wystawie budynków. Algieria bez-
skutecznie walczyła o architekturę własnego
pawilonu inspirowaną nowoczesną zabudową
wielkich miast, aby uciec od „nieuniknionego
28
Paris et ses expositions..., s. 63.
29
C. Hodeir, Un musée permanent pour une exposition éphémère?,
[w:] Le Palais des Colonies. Histoire du Musée des Arts d’Afrique et
d’Océanie, Paris: Éditions Réunion des musées nationaux,
2002, s. 24.
30
À travers l’exposition coloniale, éd. E.L. Nicoll, S. Flour,
Paris: Nicoll, 1931, s. 133.
minaretu”, co się jednak nie udało31
. Dla de-
putowanego Indii Francuskich, marszałka Ly-
auteya, komisarza generalnego wystawy z 1931
roku, realizacja prośby Algierczyków była
nie do pomyślenia. Od pierwszego wejrzenia
31
C. Hodeir, dz. cyt., s. 30.
Fundacja Szwajcarska, fotografia z 1933 roku
„laconstructionmoderne”1933–1934,no14„laconstructionmoderne”1933–1934,no14
autoportret 1 [44] 2014 | 85
9. miało być wiadomo, jakie państwo reprezento-
wane jest przez konkretny pawilon.
Paryskie wystawy powszechne stanowiły
bezpośrednie źródło inspiracji dla Cité Uni-
versitaire: kampusu „dla wszystkich narodów
świata”, gdzie każdy z krajów miał posiadać
odrębny pawilon o cechach stylistycznych
nawiązujących do architektury jemu przyna-
leżnej. Oryginalnej i charakterystycznej pre-
zentacji oczekiwano przede wszystkim od odle-
głych i nieznanych krajów „wschodu” i „połu-
dnia”: Indochiny, Japonia i Szwecja otrzymały
budynki o stylistyce dużo bardziej wyrazistej
i „regionalnej” niż przykładowo domy Kanady
czy Prowincji Francuskich. Paryski kampus
jest swego rodzaju reliktem po epoce expositions
universelles, a tworzące go budynki, różniące
się od siebie proporcjami, bryłą, kolorystyką,
użytymi materiałami i ornamentyką, można
by określić jako „stałą wystawę czasową”.
Pokaż mi swoją architekturę,
a będę wiedział, co jesteś wart32
Dzięki charakterystycznej architekturze po-
szczególnych domów miasteczka uniwersytec-
kiego pochodzący z zagranicy student stawał
się Innym, jednocześnie pozostawał jednak
kimś doskonale znanym i rozpoznawalnym.
Temu właśnie służą stereotypy – rozumiane
jako schematy myślowe nadające znaczenia
przekazom społecznym, ułatwiające oszczędne
i efektowne przetwarzanie informacji33
. Pod-
czas spotkania z osobą z innej grupy społecznej
automatycznie kategoryzujemy ją, koncentru-
jąc się na cechach specyficznych dla jej grupy,
pomijając jej właściwości indywidualne.
Dla Homiego Bhabhy „stereotyp nie jest
uproszczeniem dlatego, że dokonuje fałszy-
wego przedstawienia rzeczywistości. Jest
32
E.-E. Viollet-le-Duc, Dictionnaire raisonné de l’architecture
française du XIe au XVIe siècle, Paris, t. 1, 1854, s. 108, za:
S. Muthesius,„Po najbardziej wyrafinowanych gustach nie spo-
dziewajmy się elementów narodowych...” Rozważania o uniwersali-
zmie i nacjonalizmie w rzemiośle artystycznym schyłku XIX wieku,
[w:] Naród, styl, modernizm. Materiały konferencji międzynaro-
dowej, red. J. Purchla, W. Tegethoff, Kraków, Monachium:
MCK, 2006, s. 45.
33
C.N. Macrae, Ch. Stangor, M. Hewstone, Stereotyp i uprze-
dzenia. Najnowsze ujęcie, przeł. M. Majszak, A. i M. Kacmajor,
A. Nowak, Gdańsk: GWO, 1999, s. 13.
on uproszczeniem, gdyż stał się utrwaloną,
zafiksowaną formą przedstawienia, która,
zaprzeczając grze różnicy (możliwej dzięki
negacji poprzez Innego), stanowi problem dla
przedstawienia podmiotu w sygnifikacjach
relacji psychicznych i społecznych”34
. W archi-
tekturze paryskiego kampusu, mimo wielości
stylów, nie ma miejsca na różnorodność,
hybrydowość, na podmiot graniczny zamiesz-
kujący „pomiędzy”.
Większość domów narodowych interesującego
nas kampusu uniwersyteckiego zachęca do
„kategoryzacji”. Ich architektura informuje,
z kim będziemy mieli do czynienia, wchodząc
do wybranego domu. Co ciekawe, nie spra-
wia tu kłopotu epoka historyczna, do której
stylistyki odwoływali się architekci – czy są
to kolumny jońskie, czy renesansowe lukarny,
czy portale z barokowymi spływami wolutowy-
mi. Edward Said pisze, że kreacyjna geografia
i język dotyczące Orientu sytuują go w specy-
ficznym czasie gramatycznym – „wiecznym
teraźniejszym”, który tworzy wrażenie ciągłej
powtarzalności i niezmiennej ważności,
a przez to ułatwia porządkowanie wiedzy35
.
34
H. Bhabha, dz. cyt., s. 68.
35
E. Said, Orientalizm, przeł. W. Kalinowski, Poznań: Zysk
i S-ka, 2005, s. 120.
Płaskorzeźba z Domu Studentów Afryki Północnej
(potem Dom Studentów Francji Zamorskiej lub
Rezydencja Lucien Paye)
Współczesny widok na Dom Międzynarodowy od strony
elewacji ogrodowej
fot.zarchiwumautorki
fot.fredgosselin/flickr
10. domy w Cité Universitaire
Fundacja Émile et Louise Deutsch et la
Meurthe (1925), proj. Lucien Bechmann
Dom Studentów Kanadyjskich (1926), proj.
Émile Thomas, Georges Vanier
Fundacja Belgijska (potem Fundacja
Biermans-Lapôtre) (1927), proj.
Armand Guéritte
Fundacja Argentyńska (1928), proj. René
Betourne, Léon Fagner, Tito Saubidet
Dom Narodowego Instytutu Rolniczego
(potem Międzynarodowy Dom AgroParisTech)
(1928), proj. René Patouillard
Dom Japoński (1929), proj. Pierre Sardou
Dom Studentów Armeńskich (1930), proj.
Léon Nafilyan
Dom Indochiński (potem Dom Studentów
Azji Południowo-Wschodniej) (1930), proj.
Pierre Martin, Maurice Vieu
Fundacja Stanów Zjednoczonych (1930),
proj. Pierre Leprince Ringuet
Dom Studentów Szwedzkich (1931), proj.
Peder Clason, Germain Derbé
Fundacja Helleńska (1931), proj.
Nikolaos Zahos
Fundacja Duńska (1932), proj. Kaj Gottlob
Fundacja Kubańska (Fundacja Abreu
de Grancher) (1933), proj. Albert Laprade
Dom Prowincji Francuskich (1933), proj.
Armand Guéritte
Fundacja Szwajcarska (1933), proj.
Le Corbusier, Pierre Jeanneret
Kolegium Hiszpańskie (1935), proj. Modesto
López Otero, E. Body, J.-N. Warin
Dom Międzynarodowy (1936), proj.
Jean-Frédéric Larson
Kolegium Franko-Brytyjskie (1937), proj.
Pierre Martin, Maurice Vieu
Fundacja Monako (1937), proj.
Julien Médecin
Mechanizmy architektonicznego języka uży-
tego w Cité działają podobnie.
W Cité Universitaire miało dojść do zjedno-
czenia młodzieży studenckiej po trudnym
czasie wojny. Rodzić się tu miały przeko-
nania o równości i braterstwie ludzkości,
prowadzące do podtrzymywania pokoju
na świecie. Przekaz ten miała szerzyć elita
intelektualna powracająca po odbyciu stu-
diów w Paryżu do domów, aby tam przenosić
zdobyte we Francji pozytywne nastawienie
do narodów z różnych części świata. Wzno-
szenie obiektów dla poszczególnych grup
narodowych oraz przyporządkowywanie ich
architektury określonym, wiązanym z nimi
stereotypom nie przyczyniło się jednak do
obalania mitów i animozji, uczuć niechęci,
a czasem wręcz nienawiści. Jeśli przekro-
czenie stereotypów może nastąpić jedynie
poprzez pogłębiony kontakt indywidualny,
a potwierdzanie schematów wzmacnia
patrzenie na innych w sposób szablonowy,
umieszczenie osób danej narodowości w do-
mach nawiązujących stylistyką do wzorców
architektur narodowych utwierdzało tylko
istniejące wyobrażenia i podziały. Pomysł na
stworzenie kampusu wielu narodów, realizo-
wany poprzez „kampus wielu stylów”, nie był
w stanie sprostać założeniom, jakie stawiano
przed nim w latach 20.
Kolegium Niderlandzkie (1938, budowę
rozpoczęto w 1928 roku, ale prace przerwano
między 1933 a 1937 rokiem ze względu na
kryzys ekonomiczny), proj. Willem Mariunus
Dudok
Dom Studentów École des Arts et Métiers
(1950), proj. Urbain Cassan, Max Bourgoin,
Georges Paul
Fundacja Victor Lyon (1950), proj. Lucien
Bechmann
Dom Studentów Afryki Północnej (potem
Dom Studentów Francji Zamorskiej lub
Rezydencja Lucien Paye) (1951), proj.
Albert Laprade
Dom Marokański (1953), proj. Albert
Laprade, Bruno Philippe
Dom Meksykański (1953), proj.
Jorge L. Medellin, Roberto Medellin
Dom Tunezyjski (1953), proj. Jean Sebag
Dom Norweski (1954), proj. Reidar Lund
Dom Niemiecki (później Dom Heinricha
Heinego) (1956), proj. Johannes Krahn
Dom Szkoły Rolnictwa i Żywienia (1956),
proj. Francis Thieulin, Xavier de Vigan
Dom Kambodżański (1957), proj.
Alfred Audoul
Dom Włoski (1958), proj. Piero Portaluppi
Dom Brazylijski (1959), proj. Le Corbusier,
Lucio Costa
Dom Libański (1961), proj. Jean Vernon,
Bruno Philippe
Dom Portugalski (Rezydencja André
de Gouveia) (1967), proj. José Sommer-Ribeiro
Dom Indyjski (1968), proj. M. Benjamin,
H.R. Laroya, Gaston Leclaire
Dom Irański (Fundacja Avicenne) (1969), proj.
Heydar Ghiai, Claude Parent