SlideShare a Scribd company logo
1 of 6
Download to read offline
Puste?
W

 roku 2002 doświadczyłem dwóch
niezwykłych realizacji architektonicznych. Pierwsza z nich –
ekspozycja w pawilonie szwajcarskim na Biennale Architektury w Wenecji nazwana Hormonorium – była, i wciąż jest najlepszą
wystawą spośród tych widzianych podczas wielu
weneckich biennale. Druga – zbudowana na jeziorze Neuchâtel w Szwajcarii w ramach helweckiego EXPO struktura nazwana Blur – była, moim
zdaniem, najciekawszym budynkiem początku
XXI wieku. Właściwie ani jedna, ani druga nie
była typową architekturą, choć obie powstały
w pracowniach architektów i zostały zbudowane z okazji jak najbardziej architektonicznych,
wzbudzając niemałą sensację. Co ważne, obydwie
kierowały uwagę nie w stronę ich architektonicznej fizyczności – elewacji, ścian, podłóg i sufitów,
ale w kierunku tego, co jest esencją architektury,
czyli przestrzeni.
Hormonorium, praca szwajcarskich architektów
Philippe’a Rahma i Jeana-Gillesa Décosterda,

było tak naprawdę niematerialnym wypełnieniem stojącego od lat pawilonu – zasymulowano w nim wysokogórskie alpejskie środowisko.
W całkowicie pustym i pomalowanym na biało
pomieszczeniu 528 umieszczonych w podłodze
świetlówek reprodukowało światło o spektrum
światła słonecznego, generując promieniowanie UV i oślepiając ludzkie oczy tak jak śnieg
w Alpach w słoneczny dzień. Specjalny system
wentylacyjny natomiast tłoczył do środka
powietrze, w którym poziom tlenu był obniżony z typowych 21% do poziomu 14,5%. Całość,
dostępna dopiero po podpisaniu deklaracji
wchodzenia na własne ryzyko, dosłownie zapierała dech w piersiach, powodując jednocześnie osłabienie orientacji, lekki entuzjazm
i wzrost wydolności organizmu. Blur z kolei,
projekt autorstwa nowojorskich architektów
Elizabeth Diller i Ricarda Scofidio, był wyniesioną w górę ażurową platformą ulokowaną na
jeziorze, która pompowała wodę za pomocą ponad 30 tysięcy mikrodysz i wytwarzała mgłę,
zmieniającą kształt i gęstość pod wpływem

kierunku i siły wiatru, ciśnienia, temperatury
i wilgotności. Obiekt ten nie służył tylko do
oglądania, ale był przede wszystkim przestrzenią, do której można było wejść dzięki
mostowi łączącemu platformę z nabrzeżem.
Blur oferował możliwość doświadczenia
stworzonej ludzką ręką przestrzeni: zimnej
i mokrej masy, która czasem zupełnie skrywała
konstrukcję, nawet przed ludźmi przebywającymi wewnątrz, wywołując dużą dezorientację
i dziwne poczucie lewitacji. Zarówno Rahm
& Décosterd (obecnie działający osobno), jak
i Diller & Scofidio to architekci tworzący bardziej prace artystyczne związane z architekturą niż dające się zbudować i funkcjonalne,
w tradycyjnym tego słowa znaczeniu, projekty.
Zarówno Hormonorium, jak i Blur dały swoim
użytkownikom możliwość doświadczenia
architektonicznej esencji – nie architektury
rozumianej jako forma podążająca za funkcją
albo fantazją, ale czystej, wyabstrahowanej
i autonomicznej przestrzeni, właściwie poza
względami technicznymi niepotrzebującej

Robert Morris, Steam („Para”), 1967

za: r. morris, uwagi o rzeźbie. teksty, łódź: muzeum sztuki w łodzi, 2010, s. 82

Roman Rutkowski
Yves Klein, Le Saut dans le vide („Skok w pustkę”), 1960

Rahm, Décosterd, Diller i Scofidio nie byli
jednak pierwsi, a wspomniane wyżej projekty
mają liczne precedensy w spokrewnionym
z architekturą świecie sztuki. Już w latach 60.
XX wieku powstało sporo prac, których przestrzeń była najważniejszym, jeżeli nie jedynym
składnikiem. Ich celem nie była użyteczność,
ale rozwój sztuki i komentowanie ogólnie rozumianej kondycji świata. Lata 60. i początek
70. obfitowały w idee i prace artystyczne, które
swoje piętno odciskają do dziś, stanowiąc dla
współczesnych artystów ważny punkt odniesienia. Po emocjonalnych latach 40. i 50. kolejne
dekady w sztuce w dużej mierze, podobnie jak
narracyjne nurty przedwojenne, znów zostały
oparte na intelekcie. Minimalizm, postminimalizm, sztuka ziemi, konceptualizm i krytyka
instytucjonalna w twórczości wielu artystów
mieszały się z sobą, budując gęstą sieć zależności, zapożyczeń i inspiracji. Im dokładniej się
jej przyglądamy, tym większą mamy pewność,
że etykiety nurtów artystycznych tamtych
lat nie są wystarczająco pojemne, by zawrzeć
w sobie intencje twórców. Przestrzeń była
niejako programowo wpisana w teorię wła-

za: h. weitemeier, yves klein 1928–1962. international klein blue, köln: benedikt taschen verlag, 1994, s. 50

materii budowlanej. W obydwu przypadkach
autorzy podkreślali, że ich prace są prototypami użytecznych przestrzeni i że mogą
być reprodukowane w innych kontekstach,
pełniąc funkcję rehabilitacyjną (Hormonorium)
lub odświeżająco-rekreacyjną (Blur), choć
nigdy się tego nie doczekały. Mimo że tego
rodzaju przestrzenie, w pewnym zakresie,
istnieją od dawna – w pierwszym wypadku
analogicznie działają komory kriogeniczne
albo hiperbaryczne, w drugim możemy się
odnieść do długiej tradycji wytwarzania mgły,
zapoczątkowanej już przez artystkę Fujiko
Nakayę w 1970 roku na EXPO w Osace – Hormonorium i Blur tak naprawdę były wydarzeniami w świecie architektury jednostkowymi.
I również dlatego o wiele ciekawszymi niż to,
co architekci produkują na co dzień.

ściwie tylko w przypadku sztuki ziemi, poza
tym stała się jednym z wielu środków wyrazu
realizujących inne postulaty artystyczne.
Sztuka niezinstytucjonalizowana, intelektualna, niemożliwa do wystawienia i sprzedania, tworzona w miejscach odludnych, wręcz
niematerialna lub niebezpieczna stała się
jednym ze sposobów kontestacji porządku
coraz bardziej skomercjalizowanego świata.
Wraz z nią przestrzeń, w najczystszym tego
słowa znaczeniu.

autoportret 2 [41] 2013 | 65

W wielu przypadkach dwudziestowieczna
sztuka awangardowa po pewnym czasie
przenosiła swoje działania z małej skali do
dużej albo z dwóch wymiarów do trzech.
Trójwymiarowe dzieło z kolei, jak to się zdarzyło z Hormonorium i Blur, mogło być transferowane do świata architektury. Nie inaczej
było z wystawą, od której zaczęła się seria
eksperymentów artystycznych dotyczących
przestrzeni jako niezależnego bytu. W 1958
roku w Paryżu, w skromnej galerii prowadzo-
przywróceniu papierowi bieli i uznaniu rezultatu za własną pracę artystyczną. W Le Vide
Klein nawiązywał do swoich fascynacji i do
elementów wcześniejszych prac: znajomości
japońskiej kultury, ze szczególnym uwzględnieniem tradycji pawilonów herbacianych,
filozofii zen, pochodzącego jeszcze z połowy
lat 50. pragnienia zbudowania przestrzeni
chronionych przez sprzężone powietrze przed
warunkami zewnętrznymi, hipnotyzujących
monochromatycznych obrazów o ogromnych
rozmiarach, skoku w pustkę ulicy z wysokiego
muru (choć był to fotomontaż, w rzeczywistości artysta skoczył na materac), symfonii
składającej się z jednego dźwięku granego
przez orkiestrę przez 40 minut. To wszystko
zostało skondensowane w wystawie artystycznej, w której pusta przestrzeń zastąpiła ma-

terialne do tej pory dzieła sztuki i sama stała
się sztuką. Albo, mówiąc inaczej, w której n i c
zastąpiło c o ś, a raczej też stało się c z y m ś.
Co ważne, wystawa ta była najlepszą ilustracją
Kleinowej teorii „strefy niematerialnej wrażliwości wizualnej”, w której artysta oficjalnymi
certyfikatami zapewniał widzów o wyjątkowej
wartości artystycznej wskazanej przestrzeni,
a nawet je sprzedawał.

za: conceptual art, ed. p. osbourne, london: phaidon, 2002

nej przez Iris Clert młody francuski artysta
Yves Klein zrealizował Le Vide („Pustkę”), czyli
całkowicie pustą ekspozycję w pomalowanym
na biało pomieszczeniu. W pracy tej sama galeria – a właściwie jej odnowiona przestrzeń,
z której usunięto wszelkie ślady wcześniejszych działań – została wyniesiona do rangi
dzieła sztuki. Wystawa niewątpliwie łączyła
w sobie wątki ready-made Marcela Duchampa
z drugiej dekady XX wieku, czyli uznawania
za sztukę przedmiotów stworzonych w zupełnie nieartystycznej intencji, z prekonceptualną pracą Roberta Rauschenberga Erased
de Kooning Drawing („Wymazany rysunek de
Kooninga”) z roku 1951, polegającą na usunięciu ze specjalnie zakupionej grafiki słynnego
amerykańskiego ekspresjonisty abstrakcyjnego wszystkich śladów ołówka, ponownym

Pomijając puste pomieszczenie na wystawie
Yvesa Kleina w galerii Collette Allendy w roku
1957, Le Vide było pierwszą wystawą artystyczną, której najważniejszym składnikiem była
przestrzeń. O ile u Kleina niczym szczególnym
nie odróżniała się ona od innych przestrzeni
i właściwie stała się dziełem sztuki wyłącznie
dzięki duchampowskiemu gestowi przemieniającemu banalny fragment rzeczywistości
w coś wyjątkowego, o tyle w latach 60. dość
szybko pojawiło się wielu artystów, którzy tę
przestrzeń jednak czymś wypełnili lub w jakiś
sposób ją wytworzyli. „Wypełniacze” były
różne: od neutralnych do jak najbardziej dla
człowieka szkodliwych, od całkowicie niewidzialnych czy też wręcz niewyczuwalnych dla
żadnego zmysłu aż do widzialnych w sposób
subtelny, generujący wręcz metafizyczne
odczucia wzrokowe. Tak czy owak, w każdym
przypadku stanowiły rodzaj masy przenikalnej
dla widza.
W 1967 roku Robert Morris, nowojorski artysta, niedający się jednoznacznie przypisać do
żadnego z ówczesnych nurtów, stworzył ulotną
rzeźbę – Steam („Para wodna”). Doprowadzona
podziemną rurą para wodna wydostawała się
na zewnątrz na dużym wyłożonym kamieniami terenie, a powstała w ten sposób chmura,
w zależności od warunków atmosferycznych,
przybierała różne formy, czasem pozwalające
człowiekowi w niej zniknąć. Podobne prace
wykonywał Hans Haacke, niemiecki artysta
mieszkający w Nowym Jorku, w tamtym okresie

Yves Klein, Le Vide, („Pustka”), Galerie Iris Clert, Paryż
bardzo zainteresowany fenomenologią przyrody
(wiele prac Olafura Eliassona jest wariacjami
na temat dokonań Niemca). Pod koniec lat 60.
artysta zamienił dach swojej pracowni w pole
różnego rodzaju eksperymentów związanych
z funkcjonowaniem natury: w jednym z nich,
zatytułowanym Wind and Water („Wiatr i woda”),
rozpylił w powietrzu drobinki wody, tworząc
chmurę, dzięki której przy odpowiednim świetle słonecznym powstawała tęcza. Jednocześnie
chmura stanowiła ożywczą przestrzeń podczas
gorącego nowojorskiego lata. Podobnie subtelne
i nieuchwytne przestrzenie realizowali od przełomu lat 60. i 70. Dan Flavin i James Turrell,
dwaj amerykańscy artyści minimalizmu w swoich dziełach wykorzystujący światło. Ich wczesne prace były jakby zbudowanymi ze światła
rzeźbami, prace późniejsze to przede wszystkim
wielkoskalowe przestrzenie wypełnione kolorowym światłem o różnej intensywności. Sztuka
żyjącego w Nowym Jorku Flavina współgrała
z twórczością pozostałych nowojorskich minimalistów: dzięki wykorzystywaniu widocznych
świetlówek była na swój sposób twarda i konkretna, a jednocześnie tworzyła niesamowite
wrażenia wizualne. Sztuka Turrella, mieszkańca Kalifornii, była – podobnie jak prace
innych kalifornijskich minimalistów – bardzo
lekka i świetlista, optymistyczna w wyrazie, ze
starannie ukrytymi źródłami światła tworzyła
nierealne w odczuciu, wręcz porażająco piękne
przestrzenie.
Powyższe prace, choć awangardowe i dotyczące bardziej przestrzeni niż fizycznych dzieł
artystycznych, mimo wszystko funkcjonowały
w tradycyjnym systemie postrzegania sztuki
wzrokiem, a przestrzeń – dzięki umieszczonej
w niej ulotnej materii – była wyraźnie oznaczona. W tym samym okresie powstały również dzieła, w których przestrzeń pozostawała
pusta dla oczu, stając się odczuwalna dla innych zmysłów, a jeżeli te zmysły zawodziły, to
przynajmniej dla specjalistycznych urządzeń

będących przedłużeniem niedoskonałych
ludzkich organów. W 1967 roku grupa brytyjskich artystów konceptualistów, zebranych
pod wspólną nazwą Art & Language, zaproponowała nigdy niezrealizowaną pracę pod
nazwą Loop („Pętla”), w której umieszczona
na suficie lub pod podłogą pustego pomieszczenia maszyna miała wytwarzać indukcję
elektromagnetyczną o polu mniejszym od
sali, a widzowie, wyposażeni w odpowiednie
detektory, mieli tego pola poszukiwać. Więcej
szczęścia Art & Language miała w przypadku
projektu Air-Conditioning Show („Pokaz klimatyzacyjny”), polegającego na wypełnieniu
galerii schłodzonym powietrzem. Idea ta,
opublikowana w 1967 roku, została zrealizowana pięć lat później w Nowym Jorku.
W 1968 roku natomiast Hans Haacke przekształcił nieduże pomieszczenie w Wind Room
(„Pokój wiatru”): pomalowaną na biało galerię wyposażył w trzy wentylatory, wytwarzając w ten sposób nieustający ruch powietrza.
W podobny sposób pracował z przestrzenią
Robert Barry, amerykański konceptualista
i zdecydowanie najbardziej „niematerialny”
artysta w historii sztuki. W ciągu 1969 roku

autoportret 2 [41] 2013 | 67

w Kalifornii w Inert Gas Series („Seria z gazami
obojętnymi”) kilkakrotnie wypuścił z butli
w przestrzeń atmosferyczną przezroczyste
gazy (argon, hel, krypton, ksenon), pisząc,
że tego rodzaju gaz: „jest materią niewidoczną, [...] rozprzestrzeniającą się nieustannie
i zawsze w taki sposób, że nikt nie jest w stanie tego zobaczyć”. Barry stworzył również
przestrzeń poprzez kontrolowaną emisję
promieniowania i fal radiowych: pierwszą
w ramach słynnej wystawy When Attitudes
Become Form („Kiedy postawy stają się formą”)
w Bernie, gdzie na dachu Kunsthalle umieścił promieniotwórcze radioizotopy, drugą
w prywatnej w galerii w Nowym Jorku. Prace
te sugerowały, że w kwestii odczuwania
przestrzeni w sztuce nie powinniśmy polegać
wyłącznie na wzroku, bo w XX wieku na znaczeniu zyskały także inne zmysły. Tak jakby
Art & Language, Haacke, Barry i paru innych
niewymienionych tutaj artystów chciało
powiedzieć, że przestrzeń może być wyznaczana na wiele sposobów, niekoniecznie za
pomocą widocznych środków. I że w jakimś
sensie jest masą, w której po prostu nieustannie się znajdujemy.

za: conceptual art, ed. p. osbourne, london: phaidon, 2002

Michael Asher, Untitled, 1974, Claire Copley Gallery, Los
Angeles
ry Piece („Zamknięta galeria”). Na zaproszeniach
Barry informował, że „w czasie trwania wystawy
galeria będzie zamknięta”. I rzeczywiście: ci,
którzy nie uwierzyli zaproszeniu i mimo wszystko przychodzili, zastawali zamknięte drzwi
z podobną informacją, a za nimi niedostępną
i prawdopodobnie pustą przestrzeń.

na”, 1970), w odróżnieniu od pracy Barry’ego,
była bardziej osobista. Artysta w galerii w Los
Angeles postanowił pomyśleć o sobie i o kolejnej wystawie, która wydarzyć się miała rok
później w tym samym miejscu – a przy okazji
oczywiście pomyśleć mogli odwiedzający.

conceptual art,

ed. p. osbourne, london: phaidon, 2002

U progu ósmej dekady XX wieku powstały
dwie wystawy oparte na przeciwnej zasadzie
– całkowitej dostępności. W 1970 roku Robert Barry zaprosił do Turynu na ekspozycję
zatytułowaną Some places to which we can come and
for a while ‘be free to think about what we are going
to do’ („Miejsca, do których możemy przyjść
i przez chwilę «być wolnymi, żeby pomyśleć, co
zamierzamy zrobić»”). Jak można się domyślić,
przestrzeń wystawiennicza była po prostu
pustym miejscem przeznaczonym nie na oglądanie jakiegokolwiek dzieła, ale na przeżycie
momentu zadumy. Podobnie o przestrzeni
wystawienniczej pomyślał kalifornijski konceptualista Robert Irwin. Jego praca zatytułowana
Experimental Situation („Sytuacja eksperymental-

za:

Pusta przestrzeń w pracach artystycznych mogła
też po prostu nabrać znaczenia jako miejsce
niedostępne i dające w ten sposób do myślenia,
a czasem przeciwnie – jako ogólnodostępne,
swoją ciszą i skromnością wizualną pozwalające
na oddech od codzienności. W 1968 roku Daniel
Buren, artysta zadający nieustannie pytania
o kontekst tworzenia i eksponowania dzieł sztuki, w ramach swojej wystawy zamknął niczym
niewypełnioną galerię w Mediolanie, zaklejając
drzwi wejściowe charakterystycznymi dla niego
dwukolorowymi pionowymi pasami. Rok później
Graciela Carnevale w argentyńskim Rosario
zdecydowała się na krok dużo bardziej radykalny: w zupełnie pustej przestrzeni ekspozycyjnej
zrealizowała projekt El Encierro („Uwięzienie”),
polegający na zamknięciu ludzi przybyłych na
wernisaż. Wystawa – jak się okazało – składała się wyłącznie z nich samych i opresyjnej
sytuacji. Nieco inaczej skonstruował swoją pracę
(a właściwie trzy) Robert Barry, wysyłając zaproszenia na swoje trzy indywidualne wystawy
otwierane w tym samym czasie w Los Angeles,
Amsterdamie i Turynie zatytułowane Closed Galle-

Wraz z pojawieniem się kwestii przestrzeni
jako tworzywa artystycznego twórcy zaczęli
ją analizować, a swoje refleksje wystawiać
jako dzieła sztuki. Od roku 1969 Mel Bochner, jeden z prekursorów amerykańskiego
konceptualizmu, wymiarował przestrzenie, w których miał pokazać swoją sztukę.
Zamiast umieszczać cokolwiek w galerii,
artysta naklejał na ścianach informacje
o ich wymiarach. Takie działanie, przez
Bochnera zwane Measurement Room („Przestrzeń pomiarowa”), dotychczas zarezerwowane dla architektów i wykonywane przed
realizacją projektu, w pracach Amerykanina
stało się jednoczesne z architekturą, wzmacniając świadomość gabarytów przestrzeni.
W podobny sposób pracował z przestrzenią
holenderski konceptualista Jan Dibbets,
który w swojej pracowni zaznaczył na
ścianach progresję cienia generowanego
przez światło słoneczne. Praca The Shadows
in my Studio („Cienie w moim studiu”, 1969)
stanowiła zapis ruchu słońca w równych
przedziałach czasowych i jego oddziaływania na przestrzeń architektoniczną. Dibbets
poświęcił temu procesowi także inną pracę
zatytułowaną Shortest day at Konrad Fischer’s
Gallery („Najkrótszy dzień w galerii Konrada
Fischera”). W jednej ramie pokazał siedemdziesiąt zdjęć widzianej od środka witryny
galerii wykonanych w równych odstępach
czasu. Fotografie zaczynają się prawie od
czerni wczesnego poranka, dochodzą do
jasności środka dnia i ponownie kończą
się ciemnością późnego wieczora. W 1969
roku, niezależnie od siebie, podobne prace,
przypominające dzisiejsze czasy Wielkiego

Mel Bochner, Measurement Room, The Museum of
Modern Art, Nowy Jork
za: land and environmental art, ed. j. kastner, b. wallis, london: phaidon, 1998

Brata, zrealizowali Dibbets i Bruce Nauman,
podobnie jak Morris niełatwa do klasyfikacji
legenda amerykańskiej sztuki lat 60. i 70.
Amerykanin przekazywał na żywo obraz telewizyjny z jednego pomieszczenia nowojorskiej galerii do drugiego, Holender, w ramach
już tu wspomnianej wystawy When Attitudes
Become Form w Bernie, w analogicznym działaniu transmitował dźwięk. (Podobną pracę
wykonała niedawno w polskim pawilonie na
weneckim Biennale Architektury Katarzyna
Krakowiak).
Pustą, najczęściej pomalowaną na biało przestrzeń można było uczynić jeszcze bardziej
pustą, usuwając jej pozornie nieodzowne
składowe i odkrywając przed widzami niespodziewane struktury lub nadając jej nowe
znaczenie. Odnosząc się do teorii Jacques'a
Derridy, można ten proces określić jako
dekonstrukcję – pozwalającą na spojrzenie na
przestrzeń w zupełnie inny niż standardowy
sposób. W tym sensie artystą dekonstruującym przestrzeń w XX wieku był Michael
Asher, zajmujący się funkcjonowaniem instytucji artystycznych, ze szczególnym uwzględnieniem przestrzeni wystawienniczych i ich
zawartości. W 1970 roku Asher zlikwidował
w galerii między innymi całą elewację frontową, eliminując podział na wnętrze i zewnętrze budynku i zapewniając możliwość
oglądania ekspozycji, polegającej na zmianie
relacji funkcjonalnych w środku, przez całą
dobę. Praca z 1973 roku polegała na przywróceniu stanu surowego wnętrzu mediolańskiej
galerii: artysta usunął ze ścian i sufitów
farby oraz tynki, pozostawiając jako ekspozycję po prostu pustą, bardzo chropowatą
przestrzeń. Z kolei w Los Angeles w 1974 roku
Asher zlikwidował w galerii ścianki działowe
między przestrzenią wystawienniczą, biurem
i magazynem, eliminując wypracowaną przez
architektów funkcjonalność i w dużym stopniu zaburzając standardową relację między

produkcją i percepcją wystawy artystycznej.
W podobny sposób pracował z przestrzenią
Gordon Matta-Clark, syn słynnego surrealisty
Roberta Matty, dyplomowany architekt, choć
nigdy tego zawodu nieuprawiający. W jego
najsłynniejszym dziele zatytułowanym Splitting („Rozcięcie”) z 1974 roku przeciął na pół
przeznaczony do rozbiórki dom na przedmieściach New Jersey, dekonstruując przestrzeń
kojarzącą się z rodzinnym bezpieczeństwem
i ciepłym uczuciem w twór zaskakujący wizualnie, niebezpieczny w użytkowaniu i poniekąd surrealistyczny.
Idea przestrzennej pustki była i jest obecna
w bardzo wielu pracach artystycznych XX
wieku. Próbowałem jedynie zarysować problem wyabstrahowanej przestrzeni artystycznej. Warto zaznaczyć, że wątki te są kontynuowane, choćby w pochodzącym z roku 2004
dziele Bruce’a Naumana zatytułowanym Raw
materials („Surowe materiały”), wykonanym
dla londyńskiej Tate Modern. Nauman wypełnił halę turbin dźwiękami wypowiadanych
różnych sentencji w taki sposób, że dźwięki
nie przenikały się, tworząc charakterystyczne pola dźwiękowe, i zmuszały widza – jak
ktoś napisał na blogu – do odwiedzenia
dosłownie każdego metra kwadratowego przestrzeni wystawienniczej.

It Is w 2010 roku w londyńskim Tate Modern
Bałka, który dostępnymi środkami stworzył
czarną przestrzeń wewnątrz pustego stalowego
kontenera.
Ten artykuł krótko i bardzo wybiórczo
dotyka szerokiego zagadnienia przestrzeni
w sztuce, tak charakterystycznego dla XX
wieku. Przestrzeń w pracach artystycznych,
sygnowana przez twórców reprezentujących
często odmienne nurty, na różne sposoby
przeobrażała architekturę lub za pomocą
niestandardowych środków wyrazu była
kreowana jako byt zupełnie niezależny. Czy
prace te są w stanie przeobrazić się w architekturę? Na ile mają one w sobie niezbędny dla architektury potencjał społeczny,
techniczny, konstrukcyjny i stylistyczny? Na
te pytania trudno w tej chwili jednoznacznie odpowiedzieć. Zapewne w przyszłości,
wraz z rozwojem architektury, może się to
okazać realne, prawdopodobnie też możliwości transferu sztuki do architektury będą
wzrastały. Hormonorium i Blur już dziś, a właściwie ponad dekadę temu, udowodniły, że
niecodzienna sztuka może stać się codzienną architekturą.

Doprowadzeniem do końca artystycznych
poszukiwań przestrzennych związanych ze
światłem były z kolei projekty Hiro Yamagaty
i Mirosława Bałki, dotyczące odpowiednio
gwałtownej jasności i zupełnej ciemności.
Yamagata w roku 2001 w Nowym Jorku zbudował przestrzeń nazwaną NBC6093, która przez
większość czasu pozostawała ciemna, a gdy
oczy widzów z maksymalnie rozszerzonymi
źrenicami przywykały do ciemności, pomieszczenie nagle rozbłyskało niezwykle mocnym
stroboskopowym światłem. W stronę całkowitej czerni podążył natomiast w swoim How

autoportret 2 [41] 2013 | 69
Robert Morris, Steam („Para”), 1967

More Related Content

What's hot

Stefan Muller, Michał Duda, Roman Rutkowski, Terra
Stefan Muller, Michał Duda, Roman Rutkowski, TerraStefan Muller, Michał Duda, Roman Rutkowski, Terra
Stefan Muller, Michał Duda, Roman Rutkowski, Terra
Małopolski Instytut Kultury
 
Paweł Jaworski, Tak wykształca się stopniowo...
Paweł Jaworski, Tak wykształca się stopniowo...Paweł Jaworski, Tak wykształca się stopniowo...
Paweł Jaworski, Tak wykształca się stopniowo...
Małopolski Instytut Kultury
 
Identyfikowanie terytorium
Identyfikowanie terytoriumIdentyfikowanie terytorium
Identyfikowanie terytorium
Marta Karpińska
 
Ewa Zamorska-Przyłuska, Nowoczesny, nowoczesna, nowoczesne
Ewa Zamorska-Przyłuska, Nowoczesny, nowoczesna, nowoczesneEwa Zamorska-Przyłuska, Nowoczesny, nowoczesna, nowoczesne
Ewa Zamorska-Przyłuska, Nowoczesny, nowoczesna, nowoczesne
Małopolski Instytut Kultury
 
Dorota Jędruch, "Poemat elektroniczny", Przestrzenie wirtualne
Dorota Jędruch, "Poemat elektroniczny", Przestrzenie wirtualneDorota Jędruch, "Poemat elektroniczny", Przestrzenie wirtualne
Dorota Jędruch, "Poemat elektroniczny", Przestrzenie wirtualne
Małopolski Instytut Kultury
 
Marcin Jarząbek, Dziedzictwo (sic!) modernizmu, Nowoczesności
Marcin Jarząbek, Dziedzictwo (sic!) modernizmu, NowoczesnościMarcin Jarząbek, Dziedzictwo (sic!) modernizmu, Nowoczesności
Marcin Jarząbek, Dziedzictwo (sic!) modernizmu, Nowoczesności
Małopolski Instytut Kultury
 
Brońmy norm, normy nas obronią
Brońmy norm, normy nas obroniąBrońmy norm, normy nas obronią
Brońmy norm, normy nas obronią
Marta Karpińska
 

What's hot (20)

Stefan Muller, Michał Duda, Roman Rutkowski, Terra
Stefan Muller, Michał Duda, Roman Rutkowski, TerraStefan Muller, Michał Duda, Roman Rutkowski, Terra
Stefan Muller, Michał Duda, Roman Rutkowski, Terra
 
Paweł Jaworski, Tak wykształca się stopniowo...
Paweł Jaworski, Tak wykształca się stopniowo...Paweł Jaworski, Tak wykształca się stopniowo...
Paweł Jaworski, Tak wykształca się stopniowo...
 
Woynarowski
WoynarowskiWoynarowski
Woynarowski
 
Minimalne mieszkania
Minimalne mieszkaniaMinimalne mieszkania
Minimalne mieszkania
 
Michał Wiśniewski, Betonowy ogród
Michał Wiśniewski, Betonowy ogródMichał Wiśniewski, Betonowy ogród
Michał Wiśniewski, Betonowy ogród
 
Współczesna architektura śląska - debata
Współczesna architektura śląska - debataWspółczesna architektura śląska - debata
Współczesna architektura śląska - debata
 
Identyfikowanie terytorium
Identyfikowanie terytoriumIdentyfikowanie terytorium
Identyfikowanie terytorium
 
Philippe Rahm, W stronę urbanistyki termodynamicznej
Philippe Rahm, W stronę urbanistyki termodynamicznejPhilippe Rahm, W stronę urbanistyki termodynamicznej
Philippe Rahm, W stronę urbanistyki termodynamicznej
 
Francesco Bergamo, Niesamowita ekologia przestrzeni wirtualnej
Francesco Bergamo, Niesamowita ekologia przestrzeni wirtualnejFrancesco Bergamo, Niesamowita ekologia przestrzeni wirtualnej
Francesco Bergamo, Niesamowita ekologia przestrzeni wirtualnej
 
Grospierre
GrospierreGrospierre
Grospierre
 
Matteo Trincas
Matteo TrincasMatteo Trincas
Matteo Trincas
 
Akos Moravanszky, Poza znakami
Akos Moravanszky, Poza znakamiAkos Moravanszky, Poza znakami
Akos Moravanszky, Poza znakami
 
Juhani Pallasmaa, Materia, haptyczność i czas
Juhani Pallasmaa, Materia, haptyczność i czasJuhani Pallasmaa, Materia, haptyczność i czas
Juhani Pallasmaa, Materia, haptyczność i czas
 
Ewa Zamorska-Przyłuska, Nowoczesny, nowoczesna, nowoczesne
Ewa Zamorska-Przyłuska, Nowoczesny, nowoczesna, nowoczesneEwa Zamorska-Przyłuska, Nowoczesny, nowoczesna, nowoczesne
Ewa Zamorska-Przyłuska, Nowoczesny, nowoczesna, nowoczesne
 
Agostino De Rosa
Agostino De RosaAgostino De Rosa
Agostino De Rosa
 
Emiliano Ranocchi
Emiliano RanocchiEmiliano Ranocchi
Emiliano Ranocchi
 
Dorota Jędruch, "Poemat elektroniczny", Przestrzenie wirtualne
Dorota Jędruch, "Poemat elektroniczny", Przestrzenie wirtualneDorota Jędruch, "Poemat elektroniczny", Przestrzenie wirtualne
Dorota Jędruch, "Poemat elektroniczny", Przestrzenie wirtualne
 
Anthony Vidler, Mroczna przestrzeń
Anthony Vidler, Mroczna przestrzeńAnthony Vidler, Mroczna przestrzeń
Anthony Vidler, Mroczna przestrzeń
 
Marcin Jarząbek, Dziedzictwo (sic!) modernizmu, Nowoczesności
Marcin Jarząbek, Dziedzictwo (sic!) modernizmu, NowoczesnościMarcin Jarząbek, Dziedzictwo (sic!) modernizmu, Nowoczesności
Marcin Jarząbek, Dziedzictwo (sic!) modernizmu, Nowoczesności
 
Brońmy norm, normy nas obronią
Brońmy norm, normy nas obroniąBrońmy norm, normy nas obronią
Brońmy norm, normy nas obronią
 

Viewers also liked

Monika Górska-Olesińska, Pisanie jaskiniowe (cave writing)
Monika Górska-Olesińska, Pisanie jaskiniowe (cave writing)Monika Górska-Olesińska, Pisanie jaskiniowe (cave writing)
Monika Górska-Olesińska, Pisanie jaskiniowe (cave writing)
Małopolski Instytut Kultury
 
Agostino De Rosa, Ma. Pustka w przestrzeni chińskiej i japońskiej
Agostino De Rosa, Ma. Pustka w przestrzeni chińskiej i japońskiejAgostino De Rosa, Ma. Pustka w przestrzeni chińskiej i japońskiej
Agostino De Rosa, Ma. Pustka w przestrzeni chińskiej i japońskiej
Małopolski Instytut Kultury
 
Z Juhanim Pallasmą rozmawia Dorota Leśniak - Rychlak, Identyfikowanie terytorium
Z Juhanim Pallasmą rozmawia Dorota Leśniak - Rychlak, Identyfikowanie terytoriumZ Juhanim Pallasmą rozmawia Dorota Leśniak - Rychlak, Identyfikowanie terytorium
Z Juhanim Pallasmą rozmawia Dorota Leśniak - Rychlak, Identyfikowanie terytorium
Małopolski Instytut Kultury
 

Viewers also liked (19)

Tadeusz Sławek, Być z przestrzenią
Tadeusz Sławek, Być z przestrzeniąTadeusz Sławek, Być z przestrzenią
Tadeusz Sławek, Być z przestrzenią
 
Krzysztof Korżyk, Mit przestrzeni
Krzysztof Korżyk, Mit przestrzeniKrzysztof Korżyk, Mit przestrzeni
Krzysztof Korżyk, Mit przestrzeni
 
Anna Rumińska, Wizytowanie przestrzeni
Anna Rumińska, Wizytowanie przestrzeniAnna Rumińska, Wizytowanie przestrzeni
Anna Rumińska, Wizytowanie przestrzeni
 
Magdalena Zych, Chodzenie
Magdalena Zych, ChodzenieMagdalena Zych, Chodzenie
Magdalena Zych, Chodzenie
 
Monika Górska-Olesińska, Pisanie jaskiniowe (cave writing)
Monika Górska-Olesińska, Pisanie jaskiniowe (cave writing)Monika Górska-Olesińska, Pisanie jaskiniowe (cave writing)
Monika Górska-Olesińska, Pisanie jaskiniowe (cave writing)
 
Agostino De Rosa, Ma. Pustka w przestrzeni chińskiej i japońskiej
Agostino De Rosa, Ma. Pustka w przestrzeni chińskiej i japońskiejAgostino De Rosa, Ma. Pustka w przestrzeni chińskiej i japońskiej
Agostino De Rosa, Ma. Pustka w przestrzeni chińskiej i japońskiej
 
Dominika Vámos, W strefie buforowej
Dominika Vámos, W strefie buforowejDominika Vámos, W strefie buforowej
Dominika Vámos, W strefie buforowej
 
Isabella Friso, Doświadczenie granicy
Isabella Friso, Doświadczenie granicyIsabella Friso, Doświadczenie granicy
Isabella Friso, Doświadczenie granicy
 
Marco Zanta, Rzeczy
Marco Zanta, RzeczyMarco Zanta, Rzeczy
Marco Zanta, Rzeczy
 
Marcin Szoska, Fenomenologiczny obóz treningowy
Marcin Szoska, Fenomenologiczny obóz treningowyMarcin Szoska, Fenomenologiczny obóz treningowy
Marcin Szoska, Fenomenologiczny obóz treningowy
 
Alessio Bortot, Niepokój cudowności w epoce baroku
Alessio Bortot, Niepokój cudowności w epoce barokuAlessio Bortot, Niepokój cudowności w epoce baroku
Alessio Bortot, Niepokój cudowności w epoce baroku
 
Giuseppe Longo, Strażnik wieży
Giuseppe Longo, Strażnik wieżyGiuseppe Longo, Strażnik wieży
Giuseppe Longo, Strażnik wieży
 
Emiliano Ranocchi, Szalona katedra
Emiliano Ranocchi, Szalona katedraEmiliano Ranocchi, Szalona katedra
Emiliano Ranocchi, Szalona katedra
 
Mario Perniola, Wampiryzm i seksapil nieorganiczności
Mario Perniola, Wampiryzm i seksapil nieorganicznościMario Perniola, Wampiryzm i seksapil nieorganiczności
Mario Perniola, Wampiryzm i seksapil nieorganiczności
 
Nicholas Royle, Niesamowite
Nicholas Royle, NiesamowiteNicholas Royle, Niesamowite
Nicholas Royle, Niesamowite
 
Wojciech Wilczyk, Seminarium
Wojciech Wilczyk, SeminariumWojciech Wilczyk, Seminarium
Wojciech Wilczyk, Seminarium
 
Marcin Szoska, 37m2
Marcin Szoska, 37m2Marcin Szoska, 37m2
Marcin Szoska, 37m2
 
Matteo Tirncas, Minimalne mieszkania
Matteo Tirncas, Minimalne mieszkaniaMatteo Tirncas, Minimalne mieszkania
Matteo Tirncas, Minimalne mieszkania
 
Z Juhanim Pallasmą rozmawia Dorota Leśniak - Rychlak, Identyfikowanie terytorium
Z Juhanim Pallasmą rozmawia Dorota Leśniak - Rychlak, Identyfikowanie terytoriumZ Juhanim Pallasmą rozmawia Dorota Leśniak - Rychlak, Identyfikowanie terytorium
Z Juhanim Pallasmą rozmawia Dorota Leśniak - Rychlak, Identyfikowanie terytorium
 

Similar to Roman Rutkowski, Puste?

Barbara Stec, Architektura meteorologiczna Philippe'a Rahma
Barbara Stec, Architektura meteorologiczna Philippe'a RahmaBarbara Stec, Architektura meteorologiczna Philippe'a Rahma
Barbara Stec, Architektura meteorologiczna Philippe'a Rahma
Małopolski Instytut Kultury
 
Agostino De Rosa, Kamień filozoficzny Tadaa Anda, Nowoczesności
Agostino De Rosa, Kamień filozoficzny Tadaa Anda, NowoczesnościAgostino De Rosa, Kamień filozoficzny Tadaa Anda, Nowoczesności
Agostino De Rosa, Kamień filozoficzny Tadaa Anda, Nowoczesności
Małopolski Instytut Kultury
 
Hannele Gronlund, "Doznawanie przestrzeni", Przestrzenie komunikatu
Hannele Gronlund, "Doznawanie przestrzeni", Przestrzenie komunikatuHannele Gronlund, "Doznawanie przestrzeni", Przestrzenie komunikatu
Hannele Gronlund, "Doznawanie przestrzeni", Przestrzenie komunikatu
Małopolski Instytut Kultury
 
Tomasz Fudala, "9 promieni światła na niebie", Przestrzenie światła. Światło ...
Tomasz Fudala, "9 promieni światła na niebie", Przestrzenie światła. Światło ...Tomasz Fudala, "9 promieni światła na niebie", Przestrzenie światła. Światło ...
Tomasz Fudala, "9 promieni światła na niebie", Przestrzenie światła. Światło ...
Małopolski Instytut Kultury
 
Ewa Zamorska-Przyłuska, Nowoczesny, nowoczesna, nowoczesne
Ewa Zamorska-Przyłuska, Nowoczesny, nowoczesna, nowoczesneEwa Zamorska-Przyłuska, Nowoczesny, nowoczesna, nowoczesne
Ewa Zamorska-Przyłuska, Nowoczesny, nowoczesna, nowoczesne
Małopolski Instytut Kultury
 
Christoph Wagner, "Wieża ognia", Przestrzenie światła. Światło w przestrzeni
Christoph Wagner, "Wieża ognia", Przestrzenie światła. Światło w przestrzeniChristoph Wagner, "Wieża ognia", Przestrzenie światła. Światło w przestrzeni
Christoph Wagner, "Wieża ognia", Przestrzenie światła. Światło w przestrzeni
Małopolski Instytut Kultury
 
Prezentacja
PrezentacjaPrezentacja
Prezentacja
CoQ_12
 
WRO 2011 Info Program Press
WRO 2011 Info Program PressWRO 2011 Info Program Press
WRO 2011 Info Program Press
Weronika Amelia
 

Similar to Roman Rutkowski, Puste? (20)

Marcin Szeląg, "Dynamika Muzeum", Muzea
Marcin Szeląg, "Dynamika Muzeum", MuzeaMarcin Szeląg, "Dynamika Muzeum", Muzea
Marcin Szeląg, "Dynamika Muzeum", Muzea
 
DOI10_21005_pif_2020_42_B-03_Pieczka.pdf
DOI10_21005_pif_2020_42_B-03_Pieczka.pdfDOI10_21005_pif_2020_42_B-03_Pieczka.pdf
DOI10_21005_pif_2020_42_B-03_Pieczka.pdf
 
Barbara Stec, Architektura meteorologiczna Philippe'a Rahma
Barbara Stec, Architektura meteorologiczna Philippe'a RahmaBarbara Stec, Architektura meteorologiczna Philippe'a Rahma
Barbara Stec, Architektura meteorologiczna Philippe'a Rahma
 
Agostino De Rosa, Kamień filozoficzny Tadaa Anda, Nowoczesności
Agostino De Rosa, Kamień filozoficzny Tadaa Anda, NowoczesnościAgostino De Rosa, Kamień filozoficzny Tadaa Anda, Nowoczesności
Agostino De Rosa, Kamień filozoficzny Tadaa Anda, Nowoczesności
 
Piotr Winskowski, Dom u-miarkowany
Piotr Winskowski, Dom u-miarkowanyPiotr Winskowski, Dom u-miarkowany
Piotr Winskowski, Dom u-miarkowany
 
Hannele Gronlund, "Doznawanie przestrzeni", Przestrzenie komunikatu
Hannele Gronlund, "Doznawanie przestrzeni", Przestrzenie komunikatuHannele Gronlund, "Doznawanie przestrzeni", Przestrzenie komunikatu
Hannele Gronlund, "Doznawanie przestrzeni", Przestrzenie komunikatu
 
Tomasz Fudala, "9 promieni światła na niebie", Przestrzenie światła. Światło ...
Tomasz Fudala, "9 promieni światła na niebie", Przestrzenie światła. Światło ...Tomasz Fudala, "9 promieni światła na niebie", Przestrzenie światła. Światło ...
Tomasz Fudala, "9 promieni światła na niebie", Przestrzenie światła. Światło ...
 
Ewa Zamorska-Przyłuska, Nowoczesny, nowoczesna, nowoczesne
Ewa Zamorska-Przyłuska, Nowoczesny, nowoczesna, nowoczesneEwa Zamorska-Przyłuska, Nowoczesny, nowoczesna, nowoczesne
Ewa Zamorska-Przyłuska, Nowoczesny, nowoczesna, nowoczesne
 
Experymentalneformyfilmowe
ExperymentalneformyfilmoweExperymentalneformyfilmowe
Experymentalneformyfilmowe
 
Klasycyzm
KlasycyzmKlasycyzm
Klasycyzm
 
Christoph Wagner, "Wieża ognia", Przestrzenie światła. Światło w przestrzeni
Christoph Wagner, "Wieża ognia", Przestrzenie światła. Światło w przestrzeniChristoph Wagner, "Wieża ognia", Przestrzenie światła. Światło w przestrzeni
Christoph Wagner, "Wieża ognia", Przestrzenie światła. Światło w przestrzeni
 
Obecność recyklingu w sztuce
Obecność recyklingu w sztuceObecność recyklingu w sztuce
Obecność recyklingu w sztuce
 
ELLE LISTOPAD 2011
ELLE LISTOPAD 2011ELLE LISTOPAD 2011
ELLE LISTOPAD 2011
 
Łukasz Stanek, Kolektywny luksus
Łukasz Stanek, Kolektywny luksusŁukasz Stanek, Kolektywny luksus
Łukasz Stanek, Kolektywny luksus
 
Dylematy hybrydy
Dylematy hybrydyDylematy hybrydy
Dylematy hybrydy
 
Prezentacja
PrezentacjaPrezentacja
Prezentacja
 
Piotr Machul, "Epicentrum", Przestrzenie sceny
Piotr Machul, "Epicentrum", Przestrzenie scenyPiotr Machul, "Epicentrum", Przestrzenie sceny
Piotr Machul, "Epicentrum", Przestrzenie sceny
 
WRO 2011 Info Program Press
WRO 2011 Info Program PressWRO 2011 Info Program Press
WRO 2011 Info Program Press
 
Piotr Winskowski, Motywy maszyny, Nowoczesności
Piotr Winskowski, Motywy maszyny, NowoczesnościPiotr Winskowski, Motywy maszyny, Nowoczesności
Piotr Winskowski, Motywy maszyny, Nowoczesności
 
Miasta Równoległe
Miasta RównoległeMiasta Równoległe
Miasta Równoległe
 

More from Małopolski Instytut Kultury

More from Małopolski Instytut Kultury (20)

Oficyna Raczków- przewodnik.pdf
Oficyna Raczków- przewodnik.pdfOficyna Raczków- przewodnik.pdf
Oficyna Raczków- przewodnik.pdf
 
PAŁAC THETSCHLÓW W JASZCZUROWEJ - „Powidoki” (wystawa)
PAŁAC THETSCHLÓW W JASZCZUROWEJ - „Powidoki” (wystawa)PAŁAC THETSCHLÓW W JASZCZUROWEJ - „Powidoki” (wystawa)
PAŁAC THETSCHLÓW W JASZCZUROWEJ - „Powidoki” (wystawa)
 
PARK IM. DRA H. JORDANA W KRAKOWIE - „Ogród zabaw ruchowych” (wystawa)
PARK IM. DRA H. JORDANA W KRAKOWIE - „Ogród zabaw ruchowych” (wystawa)PARK IM. DRA H. JORDANA W KRAKOWIE - „Ogród zabaw ruchowych” (wystawa)
PARK IM. DRA H. JORDANA W KRAKOWIE - „Ogród zabaw ruchowych” (wystawa)
 
KASA OSZCZĘDNOŚCI MIASTA KRAKOWA - „Oszczędność i dobrobyt” (wystawa)
KASA OSZCZĘDNOŚCI MIASTA KRAKOWA - „Oszczędność i dobrobyt” (wystawa)KASA OSZCZĘDNOŚCI MIASTA KRAKOWA - „Oszczędność i dobrobyt” (wystawa)
KASA OSZCZĘDNOŚCI MIASTA KRAKOWA - „Oszczędność i dobrobyt” (wystawa)
 
FABRYKA LOKOMOTYW „FABLOK” W CHRZANOWIE - „Szlakiem Fabloku” (przewodnik)
FABRYKA LOKOMOTYW „FABLOK” W CHRZANOWIE - „Szlakiem Fabloku” (przewodnik)FABRYKA LOKOMOTYW „FABLOK” W CHRZANOWIE - „Szlakiem Fabloku” (przewodnik)
FABRYKA LOKOMOTYW „FABLOK” W CHRZANOWIE - „Szlakiem Fabloku” (przewodnik)
 
KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)
KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)
KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)
 
„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...
„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...
„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...
 
PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)
PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)
PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)
 
ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)
ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)
ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)
 
ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...
ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...
ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...
 
DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...
DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...
DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...
 
MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni" (prezen...
MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni"  (prezen...MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni"  (prezen...
MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni" (prezen...
 
PARK KRAKOWSKI "Dla ciała i ducha " (wystawa)
PARK KRAKOWSKI "Dla ciała i ducha " (wystawa) PARK KRAKOWSKI "Dla ciała i ducha " (wystawa)
PARK KRAKOWSKI "Dla ciała i ducha " (wystawa)
 
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)
 
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)
 
BELUARD W ROŻNOWIE (przewodnik)
BELUARD W ROŻNOWIE (przewodnik)BELUARD W ROŻNOWIE (przewodnik)
BELUARD W ROŻNOWIE (przewodnik)
 
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...
 
KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)
KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)
KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)
 
ZAMEK W CZCHOWIE (baner)
ZAMEK W CZCHOWIE (baner)ZAMEK W CZCHOWIE (baner)
ZAMEK W CZCHOWIE (baner)
 
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE (pocztówka)
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE (pocztówka)PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE (pocztówka)
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE (pocztówka)
 

Roman Rutkowski, Puste?

  • 1. Puste? W  roku 2002 doświadczyłem dwóch niezwykłych realizacji architektonicznych. Pierwsza z nich – ekspozycja w pawilonie szwajcarskim na Biennale Architektury w Wenecji nazwana Hormonorium – była, i wciąż jest najlepszą wystawą spośród tych widzianych podczas wielu weneckich biennale. Druga – zbudowana na jeziorze Neuchâtel w Szwajcarii w ramach helweckiego EXPO struktura nazwana Blur – była, moim zdaniem, najciekawszym budynkiem początku XXI wieku. Właściwie ani jedna, ani druga nie była typową architekturą, choć obie powstały w pracowniach architektów i zostały zbudowane z okazji jak najbardziej architektonicznych, wzbudzając niemałą sensację. Co ważne, obydwie kierowały uwagę nie w stronę ich architektonicznej fizyczności – elewacji, ścian, podłóg i sufitów, ale w kierunku tego, co jest esencją architektury, czyli przestrzeni. Hormonorium, praca szwajcarskich architektów Philippe’a Rahma i Jeana-Gillesa Décosterda, było tak naprawdę niematerialnym wypełnieniem stojącego od lat pawilonu – zasymulowano w nim wysokogórskie alpejskie środowisko. W całkowicie pustym i pomalowanym na biało pomieszczeniu 528 umieszczonych w podłodze świetlówek reprodukowało światło o spektrum światła słonecznego, generując promieniowanie UV i oślepiając ludzkie oczy tak jak śnieg w Alpach w słoneczny dzień. Specjalny system wentylacyjny natomiast tłoczył do środka powietrze, w którym poziom tlenu był obniżony z typowych 21% do poziomu 14,5%. Całość, dostępna dopiero po podpisaniu deklaracji wchodzenia na własne ryzyko, dosłownie zapierała dech w piersiach, powodując jednocześnie osłabienie orientacji, lekki entuzjazm i wzrost wydolności organizmu. Blur z kolei, projekt autorstwa nowojorskich architektów Elizabeth Diller i Ricarda Scofidio, był wyniesioną w górę ażurową platformą ulokowaną na jeziorze, która pompowała wodę za pomocą ponad 30 tysięcy mikrodysz i wytwarzała mgłę, zmieniającą kształt i gęstość pod wpływem kierunku i siły wiatru, ciśnienia, temperatury i wilgotności. Obiekt ten nie służył tylko do oglądania, ale był przede wszystkim przestrzenią, do której można było wejść dzięki mostowi łączącemu platformę z nabrzeżem. Blur oferował możliwość doświadczenia stworzonej ludzką ręką przestrzeni: zimnej i mokrej masy, która czasem zupełnie skrywała konstrukcję, nawet przed ludźmi przebywającymi wewnątrz, wywołując dużą dezorientację i dziwne poczucie lewitacji. Zarówno Rahm & Décosterd (obecnie działający osobno), jak i Diller & Scofidio to architekci tworzący bardziej prace artystyczne związane z architekturą niż dające się zbudować i funkcjonalne, w tradycyjnym tego słowa znaczeniu, projekty. Zarówno Hormonorium, jak i Blur dały swoim użytkownikom możliwość doświadczenia architektonicznej esencji – nie architektury rozumianej jako forma podążająca za funkcją albo fantazją, ale czystej, wyabstrahowanej i autonomicznej przestrzeni, właściwie poza względami technicznymi niepotrzebującej Robert Morris, Steam („Para”), 1967 za: r. morris, uwagi o rzeźbie. teksty, łódź: muzeum sztuki w łodzi, 2010, s. 82 Roman Rutkowski
  • 2. Yves Klein, Le Saut dans le vide („Skok w pustkę”), 1960 Rahm, Décosterd, Diller i Scofidio nie byli jednak pierwsi, a wspomniane wyżej projekty mają liczne precedensy w spokrewnionym z architekturą świecie sztuki. Już w latach 60. XX wieku powstało sporo prac, których przestrzeń była najważniejszym, jeżeli nie jedynym składnikiem. Ich celem nie była użyteczność, ale rozwój sztuki i komentowanie ogólnie rozumianej kondycji świata. Lata 60. i początek 70. obfitowały w idee i prace artystyczne, które swoje piętno odciskają do dziś, stanowiąc dla współczesnych artystów ważny punkt odniesienia. Po emocjonalnych latach 40. i 50. kolejne dekady w sztuce w dużej mierze, podobnie jak narracyjne nurty przedwojenne, znów zostały oparte na intelekcie. Minimalizm, postminimalizm, sztuka ziemi, konceptualizm i krytyka instytucjonalna w twórczości wielu artystów mieszały się z sobą, budując gęstą sieć zależności, zapożyczeń i inspiracji. Im dokładniej się jej przyglądamy, tym większą mamy pewność, że etykiety nurtów artystycznych tamtych lat nie są wystarczająco pojemne, by zawrzeć w sobie intencje twórców. Przestrzeń była niejako programowo wpisana w teorię wła- za: h. weitemeier, yves klein 1928–1962. international klein blue, köln: benedikt taschen verlag, 1994, s. 50 materii budowlanej. W obydwu przypadkach autorzy podkreślali, że ich prace są prototypami użytecznych przestrzeni i że mogą być reprodukowane w innych kontekstach, pełniąc funkcję rehabilitacyjną (Hormonorium) lub odświeżająco-rekreacyjną (Blur), choć nigdy się tego nie doczekały. Mimo że tego rodzaju przestrzenie, w pewnym zakresie, istnieją od dawna – w pierwszym wypadku analogicznie działają komory kriogeniczne albo hiperbaryczne, w drugim możemy się odnieść do długiej tradycji wytwarzania mgły, zapoczątkowanej już przez artystkę Fujiko Nakayę w 1970 roku na EXPO w Osace – Hormonorium i Blur tak naprawdę były wydarzeniami w świecie architektury jednostkowymi. I również dlatego o wiele ciekawszymi niż to, co architekci produkują na co dzień. ściwie tylko w przypadku sztuki ziemi, poza tym stała się jednym z wielu środków wyrazu realizujących inne postulaty artystyczne. Sztuka niezinstytucjonalizowana, intelektualna, niemożliwa do wystawienia i sprzedania, tworzona w miejscach odludnych, wręcz niematerialna lub niebezpieczna stała się jednym ze sposobów kontestacji porządku coraz bardziej skomercjalizowanego świata. Wraz z nią przestrzeń, w najczystszym tego słowa znaczeniu. autoportret 2 [41] 2013 | 65 W wielu przypadkach dwudziestowieczna sztuka awangardowa po pewnym czasie przenosiła swoje działania z małej skali do dużej albo z dwóch wymiarów do trzech. Trójwymiarowe dzieło z kolei, jak to się zdarzyło z Hormonorium i Blur, mogło być transferowane do świata architektury. Nie inaczej było z wystawą, od której zaczęła się seria eksperymentów artystycznych dotyczących przestrzeni jako niezależnego bytu. W 1958 roku w Paryżu, w skromnej galerii prowadzo-
  • 3. przywróceniu papierowi bieli i uznaniu rezultatu za własną pracę artystyczną. W Le Vide Klein nawiązywał do swoich fascynacji i do elementów wcześniejszych prac: znajomości japońskiej kultury, ze szczególnym uwzględnieniem tradycji pawilonów herbacianych, filozofii zen, pochodzącego jeszcze z połowy lat 50. pragnienia zbudowania przestrzeni chronionych przez sprzężone powietrze przed warunkami zewnętrznymi, hipnotyzujących monochromatycznych obrazów o ogromnych rozmiarach, skoku w pustkę ulicy z wysokiego muru (choć był to fotomontaż, w rzeczywistości artysta skoczył na materac), symfonii składającej się z jednego dźwięku granego przez orkiestrę przez 40 minut. To wszystko zostało skondensowane w wystawie artystycznej, w której pusta przestrzeń zastąpiła ma- terialne do tej pory dzieła sztuki i sama stała się sztuką. Albo, mówiąc inaczej, w której n i c zastąpiło c o ś, a raczej też stało się c z y m ś. Co ważne, wystawa ta była najlepszą ilustracją Kleinowej teorii „strefy niematerialnej wrażliwości wizualnej”, w której artysta oficjalnymi certyfikatami zapewniał widzów o wyjątkowej wartości artystycznej wskazanej przestrzeni, a nawet je sprzedawał. za: conceptual art, ed. p. osbourne, london: phaidon, 2002 nej przez Iris Clert młody francuski artysta Yves Klein zrealizował Le Vide („Pustkę”), czyli całkowicie pustą ekspozycję w pomalowanym na biało pomieszczeniu. W pracy tej sama galeria – a właściwie jej odnowiona przestrzeń, z której usunięto wszelkie ślady wcześniejszych działań – została wyniesiona do rangi dzieła sztuki. Wystawa niewątpliwie łączyła w sobie wątki ready-made Marcela Duchampa z drugiej dekady XX wieku, czyli uznawania za sztukę przedmiotów stworzonych w zupełnie nieartystycznej intencji, z prekonceptualną pracą Roberta Rauschenberga Erased de Kooning Drawing („Wymazany rysunek de Kooninga”) z roku 1951, polegającą na usunięciu ze specjalnie zakupionej grafiki słynnego amerykańskiego ekspresjonisty abstrakcyjnego wszystkich śladów ołówka, ponownym Pomijając puste pomieszczenie na wystawie Yvesa Kleina w galerii Collette Allendy w roku 1957, Le Vide było pierwszą wystawą artystyczną, której najważniejszym składnikiem była przestrzeń. O ile u Kleina niczym szczególnym nie odróżniała się ona od innych przestrzeni i właściwie stała się dziełem sztuki wyłącznie dzięki duchampowskiemu gestowi przemieniającemu banalny fragment rzeczywistości w coś wyjątkowego, o tyle w latach 60. dość szybko pojawiło się wielu artystów, którzy tę przestrzeń jednak czymś wypełnili lub w jakiś sposób ją wytworzyli. „Wypełniacze” były różne: od neutralnych do jak najbardziej dla człowieka szkodliwych, od całkowicie niewidzialnych czy też wręcz niewyczuwalnych dla żadnego zmysłu aż do widzialnych w sposób subtelny, generujący wręcz metafizyczne odczucia wzrokowe. Tak czy owak, w każdym przypadku stanowiły rodzaj masy przenikalnej dla widza. W 1967 roku Robert Morris, nowojorski artysta, niedający się jednoznacznie przypisać do żadnego z ówczesnych nurtów, stworzył ulotną rzeźbę – Steam („Para wodna”). Doprowadzona podziemną rurą para wodna wydostawała się na zewnątrz na dużym wyłożonym kamieniami terenie, a powstała w ten sposób chmura, w zależności od warunków atmosferycznych, przybierała różne formy, czasem pozwalające człowiekowi w niej zniknąć. Podobne prace wykonywał Hans Haacke, niemiecki artysta mieszkający w Nowym Jorku, w tamtym okresie Yves Klein, Le Vide, („Pustka”), Galerie Iris Clert, Paryż
  • 4. bardzo zainteresowany fenomenologią przyrody (wiele prac Olafura Eliassona jest wariacjami na temat dokonań Niemca). Pod koniec lat 60. artysta zamienił dach swojej pracowni w pole różnego rodzaju eksperymentów związanych z funkcjonowaniem natury: w jednym z nich, zatytułowanym Wind and Water („Wiatr i woda”), rozpylił w powietrzu drobinki wody, tworząc chmurę, dzięki której przy odpowiednim świetle słonecznym powstawała tęcza. Jednocześnie chmura stanowiła ożywczą przestrzeń podczas gorącego nowojorskiego lata. Podobnie subtelne i nieuchwytne przestrzenie realizowali od przełomu lat 60. i 70. Dan Flavin i James Turrell, dwaj amerykańscy artyści minimalizmu w swoich dziełach wykorzystujący światło. Ich wczesne prace były jakby zbudowanymi ze światła rzeźbami, prace późniejsze to przede wszystkim wielkoskalowe przestrzenie wypełnione kolorowym światłem o różnej intensywności. Sztuka żyjącego w Nowym Jorku Flavina współgrała z twórczością pozostałych nowojorskich minimalistów: dzięki wykorzystywaniu widocznych świetlówek była na swój sposób twarda i konkretna, a jednocześnie tworzyła niesamowite wrażenia wizualne. Sztuka Turrella, mieszkańca Kalifornii, była – podobnie jak prace innych kalifornijskich minimalistów – bardzo lekka i świetlista, optymistyczna w wyrazie, ze starannie ukrytymi źródłami światła tworzyła nierealne w odczuciu, wręcz porażająco piękne przestrzenie. Powyższe prace, choć awangardowe i dotyczące bardziej przestrzeni niż fizycznych dzieł artystycznych, mimo wszystko funkcjonowały w tradycyjnym systemie postrzegania sztuki wzrokiem, a przestrzeń – dzięki umieszczonej w niej ulotnej materii – była wyraźnie oznaczona. W tym samym okresie powstały również dzieła, w których przestrzeń pozostawała pusta dla oczu, stając się odczuwalna dla innych zmysłów, a jeżeli te zmysły zawodziły, to przynajmniej dla specjalistycznych urządzeń będących przedłużeniem niedoskonałych ludzkich organów. W 1967 roku grupa brytyjskich artystów konceptualistów, zebranych pod wspólną nazwą Art & Language, zaproponowała nigdy niezrealizowaną pracę pod nazwą Loop („Pętla”), w której umieszczona na suficie lub pod podłogą pustego pomieszczenia maszyna miała wytwarzać indukcję elektromagnetyczną o polu mniejszym od sali, a widzowie, wyposażeni w odpowiednie detektory, mieli tego pola poszukiwać. Więcej szczęścia Art & Language miała w przypadku projektu Air-Conditioning Show („Pokaz klimatyzacyjny”), polegającego na wypełnieniu galerii schłodzonym powietrzem. Idea ta, opublikowana w 1967 roku, została zrealizowana pięć lat później w Nowym Jorku. W 1968 roku natomiast Hans Haacke przekształcił nieduże pomieszczenie w Wind Room („Pokój wiatru”): pomalowaną na biało galerię wyposażył w trzy wentylatory, wytwarzając w ten sposób nieustający ruch powietrza. W podobny sposób pracował z przestrzenią Robert Barry, amerykański konceptualista i zdecydowanie najbardziej „niematerialny” artysta w historii sztuki. W ciągu 1969 roku autoportret 2 [41] 2013 | 67 w Kalifornii w Inert Gas Series („Seria z gazami obojętnymi”) kilkakrotnie wypuścił z butli w przestrzeń atmosferyczną przezroczyste gazy (argon, hel, krypton, ksenon), pisząc, że tego rodzaju gaz: „jest materią niewidoczną, [...] rozprzestrzeniającą się nieustannie i zawsze w taki sposób, że nikt nie jest w stanie tego zobaczyć”. Barry stworzył również przestrzeń poprzez kontrolowaną emisję promieniowania i fal radiowych: pierwszą w ramach słynnej wystawy When Attitudes Become Form („Kiedy postawy stają się formą”) w Bernie, gdzie na dachu Kunsthalle umieścił promieniotwórcze radioizotopy, drugą w prywatnej w galerii w Nowym Jorku. Prace te sugerowały, że w kwestii odczuwania przestrzeni w sztuce nie powinniśmy polegać wyłącznie na wzroku, bo w XX wieku na znaczeniu zyskały także inne zmysły. Tak jakby Art & Language, Haacke, Barry i paru innych niewymienionych tutaj artystów chciało powiedzieć, że przestrzeń może być wyznaczana na wiele sposobów, niekoniecznie za pomocą widocznych środków. I że w jakimś sensie jest masą, w której po prostu nieustannie się znajdujemy. za: conceptual art, ed. p. osbourne, london: phaidon, 2002 Michael Asher, Untitled, 1974, Claire Copley Gallery, Los Angeles
  • 5. ry Piece („Zamknięta galeria”). Na zaproszeniach Barry informował, że „w czasie trwania wystawy galeria będzie zamknięta”. I rzeczywiście: ci, którzy nie uwierzyli zaproszeniu i mimo wszystko przychodzili, zastawali zamknięte drzwi z podobną informacją, a za nimi niedostępną i prawdopodobnie pustą przestrzeń. na”, 1970), w odróżnieniu od pracy Barry’ego, była bardziej osobista. Artysta w galerii w Los Angeles postanowił pomyśleć o sobie i o kolejnej wystawie, która wydarzyć się miała rok później w tym samym miejscu – a przy okazji oczywiście pomyśleć mogli odwiedzający. conceptual art, ed. p. osbourne, london: phaidon, 2002 U progu ósmej dekady XX wieku powstały dwie wystawy oparte na przeciwnej zasadzie – całkowitej dostępności. W 1970 roku Robert Barry zaprosił do Turynu na ekspozycję zatytułowaną Some places to which we can come and for a while ‘be free to think about what we are going to do’ („Miejsca, do których możemy przyjść i przez chwilę «być wolnymi, żeby pomyśleć, co zamierzamy zrobić»”). Jak można się domyślić, przestrzeń wystawiennicza była po prostu pustym miejscem przeznaczonym nie na oglądanie jakiegokolwiek dzieła, ale na przeżycie momentu zadumy. Podobnie o przestrzeni wystawienniczej pomyślał kalifornijski konceptualista Robert Irwin. Jego praca zatytułowana Experimental Situation („Sytuacja eksperymental- za: Pusta przestrzeń w pracach artystycznych mogła też po prostu nabrać znaczenia jako miejsce niedostępne i dające w ten sposób do myślenia, a czasem przeciwnie – jako ogólnodostępne, swoją ciszą i skromnością wizualną pozwalające na oddech od codzienności. W 1968 roku Daniel Buren, artysta zadający nieustannie pytania o kontekst tworzenia i eksponowania dzieł sztuki, w ramach swojej wystawy zamknął niczym niewypełnioną galerię w Mediolanie, zaklejając drzwi wejściowe charakterystycznymi dla niego dwukolorowymi pionowymi pasami. Rok później Graciela Carnevale w argentyńskim Rosario zdecydowała się na krok dużo bardziej radykalny: w zupełnie pustej przestrzeni ekspozycyjnej zrealizowała projekt El Encierro („Uwięzienie”), polegający na zamknięciu ludzi przybyłych na wernisaż. Wystawa – jak się okazało – składała się wyłącznie z nich samych i opresyjnej sytuacji. Nieco inaczej skonstruował swoją pracę (a właściwie trzy) Robert Barry, wysyłając zaproszenia na swoje trzy indywidualne wystawy otwierane w tym samym czasie w Los Angeles, Amsterdamie i Turynie zatytułowane Closed Galle- Wraz z pojawieniem się kwestii przestrzeni jako tworzywa artystycznego twórcy zaczęli ją analizować, a swoje refleksje wystawiać jako dzieła sztuki. Od roku 1969 Mel Bochner, jeden z prekursorów amerykańskiego konceptualizmu, wymiarował przestrzenie, w których miał pokazać swoją sztukę. Zamiast umieszczać cokolwiek w galerii, artysta naklejał na ścianach informacje o ich wymiarach. Takie działanie, przez Bochnera zwane Measurement Room („Przestrzeń pomiarowa”), dotychczas zarezerwowane dla architektów i wykonywane przed realizacją projektu, w pracach Amerykanina stało się jednoczesne z architekturą, wzmacniając świadomość gabarytów przestrzeni. W podobny sposób pracował z przestrzenią holenderski konceptualista Jan Dibbets, który w swojej pracowni zaznaczył na ścianach progresję cienia generowanego przez światło słoneczne. Praca The Shadows in my Studio („Cienie w moim studiu”, 1969) stanowiła zapis ruchu słońca w równych przedziałach czasowych i jego oddziaływania na przestrzeń architektoniczną. Dibbets poświęcił temu procesowi także inną pracę zatytułowaną Shortest day at Konrad Fischer’s Gallery („Najkrótszy dzień w galerii Konrada Fischera”). W jednej ramie pokazał siedemdziesiąt zdjęć widzianej od środka witryny galerii wykonanych w równych odstępach czasu. Fotografie zaczynają się prawie od czerni wczesnego poranka, dochodzą do jasności środka dnia i ponownie kończą się ciemnością późnego wieczora. W 1969 roku, niezależnie od siebie, podobne prace, przypominające dzisiejsze czasy Wielkiego Mel Bochner, Measurement Room, The Museum of Modern Art, Nowy Jork
  • 6. za: land and environmental art, ed. j. kastner, b. wallis, london: phaidon, 1998 Brata, zrealizowali Dibbets i Bruce Nauman, podobnie jak Morris niełatwa do klasyfikacji legenda amerykańskiej sztuki lat 60. i 70. Amerykanin przekazywał na żywo obraz telewizyjny z jednego pomieszczenia nowojorskiej galerii do drugiego, Holender, w ramach już tu wspomnianej wystawy When Attitudes Become Form w Bernie, w analogicznym działaniu transmitował dźwięk. (Podobną pracę wykonała niedawno w polskim pawilonie na weneckim Biennale Architektury Katarzyna Krakowiak). Pustą, najczęściej pomalowaną na biało przestrzeń można było uczynić jeszcze bardziej pustą, usuwając jej pozornie nieodzowne składowe i odkrywając przed widzami niespodziewane struktury lub nadając jej nowe znaczenie. Odnosząc się do teorii Jacques'a Derridy, można ten proces określić jako dekonstrukcję – pozwalającą na spojrzenie na przestrzeń w zupełnie inny niż standardowy sposób. W tym sensie artystą dekonstruującym przestrzeń w XX wieku był Michael Asher, zajmujący się funkcjonowaniem instytucji artystycznych, ze szczególnym uwzględnieniem przestrzeni wystawienniczych i ich zawartości. W 1970 roku Asher zlikwidował w galerii między innymi całą elewację frontową, eliminując podział na wnętrze i zewnętrze budynku i zapewniając możliwość oglądania ekspozycji, polegającej na zmianie relacji funkcjonalnych w środku, przez całą dobę. Praca z 1973 roku polegała na przywróceniu stanu surowego wnętrzu mediolańskiej galerii: artysta usunął ze ścian i sufitów farby oraz tynki, pozostawiając jako ekspozycję po prostu pustą, bardzo chropowatą przestrzeń. Z kolei w Los Angeles w 1974 roku Asher zlikwidował w galerii ścianki działowe między przestrzenią wystawienniczą, biurem i magazynem, eliminując wypracowaną przez architektów funkcjonalność i w dużym stopniu zaburzając standardową relację między produkcją i percepcją wystawy artystycznej. W podobny sposób pracował z przestrzenią Gordon Matta-Clark, syn słynnego surrealisty Roberta Matty, dyplomowany architekt, choć nigdy tego zawodu nieuprawiający. W jego najsłynniejszym dziele zatytułowanym Splitting („Rozcięcie”) z 1974 roku przeciął na pół przeznaczony do rozbiórki dom na przedmieściach New Jersey, dekonstruując przestrzeń kojarzącą się z rodzinnym bezpieczeństwem i ciepłym uczuciem w twór zaskakujący wizualnie, niebezpieczny w użytkowaniu i poniekąd surrealistyczny. Idea przestrzennej pustki była i jest obecna w bardzo wielu pracach artystycznych XX wieku. Próbowałem jedynie zarysować problem wyabstrahowanej przestrzeni artystycznej. Warto zaznaczyć, że wątki te są kontynuowane, choćby w pochodzącym z roku 2004 dziele Bruce’a Naumana zatytułowanym Raw materials („Surowe materiały”), wykonanym dla londyńskiej Tate Modern. Nauman wypełnił halę turbin dźwiękami wypowiadanych różnych sentencji w taki sposób, że dźwięki nie przenikały się, tworząc charakterystyczne pola dźwiękowe, i zmuszały widza – jak ktoś napisał na blogu – do odwiedzenia dosłownie każdego metra kwadratowego przestrzeni wystawienniczej. It Is w 2010 roku w londyńskim Tate Modern Bałka, który dostępnymi środkami stworzył czarną przestrzeń wewnątrz pustego stalowego kontenera. Ten artykuł krótko i bardzo wybiórczo dotyka szerokiego zagadnienia przestrzeni w sztuce, tak charakterystycznego dla XX wieku. Przestrzeń w pracach artystycznych, sygnowana przez twórców reprezentujących często odmienne nurty, na różne sposoby przeobrażała architekturę lub za pomocą niestandardowych środków wyrazu była kreowana jako byt zupełnie niezależny. Czy prace te są w stanie przeobrazić się w architekturę? Na ile mają one w sobie niezbędny dla architektury potencjał społeczny, techniczny, konstrukcyjny i stylistyczny? Na te pytania trudno w tej chwili jednoznacznie odpowiedzieć. Zapewne w przyszłości, wraz z rozwojem architektury, może się to okazać realne, prawdopodobnie też możliwości transferu sztuki do architektury będą wzrastały. Hormonorium i Blur już dziś, a właściwie ponad dekadę temu, udowodniły, że niecodzienna sztuka może stać się codzienną architekturą. Doprowadzeniem do końca artystycznych poszukiwań przestrzennych związanych ze światłem były z kolei projekty Hiro Yamagaty i Mirosława Bałki, dotyczące odpowiednio gwałtownej jasności i zupełnej ciemności. Yamagata w roku 2001 w Nowym Jorku zbudował przestrzeń nazwaną NBC6093, która przez większość czasu pozostawała ciemna, a gdy oczy widzów z maksymalnie rozszerzonymi źrenicami przywykały do ciemności, pomieszczenie nagle rozbłyskało niezwykle mocnym stroboskopowym światłem. W stronę całkowitej czerni podążył natomiast w swoim How autoportret 2 [41] 2013 | 69 Robert Morris, Steam („Para”), 1967