SlideShare a Scribd company logo
1 of 12
Download to read offline
Wojciech Wilczyk
CZESI WIDZĄ WIĘCEJ
F
otograficzna rejestracja, nawet
w pionierskich czasach tego medium,
sprawiała mniej trudności użyt-
kownikom na przykład technologii
mokrych płyt kolodionowych lub talbotypii
niż mozolne przerysowywanie krajobrazu
z użyciem ramy perspektywicznej czy camera
obscura. Nie znaczy to jednak, że owa łatwość
natychmiast zaowocowała rozszerzeniem
pola tematycznego krajobrazowych przed-
stawień. Jeżeli przyjrzymy się miejskim
pejzażom rejestrowanym w drugiej połowie
XIX wieku, bez trudu odnajdziemy w nich
patenty kompozycyjne, jakie z powodze-
niem stosowano we wcześniejszym o sto lat
malarstwie wedutowym. I nie byłoby nic
złego w samym nawiązywaniu do tradycji
wizualnych, tyle że fotografowano wtedy
głównie zabytki architektury, czyli obiekty
w ówczesnym mniemaniu „wartościowe”.
Popularny na przełomie XIX i XX wieku
piktorializm, którego entuzjaści odnosili się
do dziewiętnastowiecznego malarstwa pej-
zażowego, skutkował nie tylko stosowaniem
technik w „artystyczny” sposób zniekształca-
jących rejestrowany obraz, ale także selekcją
krajobrazowych motywów, które mogły być
pokazane w przestrzeni sztuki. Kwestia tego,
co i w jaki sposób się fotografuje – mimo że
technologie rejestracji obrazu na poziomie
przewyższającym znacznie to, co było możli-
we trzydzieści, czterdzieści i więcej lat temu,
są teraz w dostępne dla każdego użytkownika
smartfona – jest cały czas aktualna i widać
też (szczególnie w przypadku internetowych
serwisów udostępniających zdjęcia), jak trud-
no dokonać tutaj transgresji.
Panoramiczne kamery Kodaka produkowane
na przełomie XIX i XX wieku były przezna-
czone głównie do wykonywania zdjęć grupo-
wych w plenerze oraz fotografii krajobrazo-
wej. W urządzeniach tych, noszących nazwę
swing lens camera, poruszany sprężynowym
mechanizmem obiektyw obracał się o 120–140
stopni, naświetlając przez pionową szczelinę
(zupełnie jak w skanerze) negatyw ułożo-
ny na łukowej prowadnicy. W archiwum
Biblioteki Kongresu USA możemy znaleźć
wcale liczny zbiór takich portretów, ale także
fotografie, których tematem są amerykań-
skie miasto z przełomu wieków oraz obiekty
przemysłowe. Obrazy te miały przeznaczenie
głównie komercyjne, na przykład zdjęcia
ruin San Francisco po tragicznym w skut-
kach trzęsieniu ziemi z 1906 roku zaspokajały
ówczesną potrzebę podglądactwa masowe-
go odbiorcy. W przypadku licznej grupy
panoram wykonywanych na skrzyżowaniach
miast i miasteczek intencje osób wykonują-
cych takie zapisy nie są jednak tak oczywiste
i jednoznaczne. Owszem, można się domy-
ślić, że fotografie te – wykorzystywano tu
nieco bardziej skomplikowane urządzenie
o nazwie cirquit camera (film także był na-
świetlamy przez pionową szczelinę, jednakże
aparat taki obracał się wokół swojej osi, co
było zsynchronizowane z przesuwem filmu
w kasecie) – miały także przeznaczenie użyt-
autoportret 2 [49] 2015 | 43
dziękiuprzejmościmoravskágalerievbrně
kowe. Może o tym świadczyć powtarzający się,
niemal identyczny układ kompozycyjny tych
zdjęć, mimo że trafiły one do archiwów Biblio-
teki Kongresu z kilku komercyjnych studiów
fotograficznych. Gdy patrzymy współcześnie
na ich zdigitalizowaną postać i oglądamy te
obrazy w serii (co możliwe jest na przykład
po wpisaniu do wyszukiwarki na tej stronie
„commercial street”), możemy stwierdzić, że
przypominają one mocno topograficzne działa-
nia, jakie pojawiły się w fotografii pięć dekad
później.
Trudno jednak mówić tu o jakiejś inspiracji.
Archiwa Biblioteki Kongresu udostępniono
masowej publiczności dopiero w epoce interne-
tu. Werystyczne podejście do tematu, widocz-
ne na fotografiach sprzed stu lat, wynikało
z dokumentacyjnego działania ówczesnych
fotografów, którzy starali się maksymalnie
wykorzystać możliwości panoramicznych
urządzeń do rejestracji obrazu. Minimalistycz-
na stylistyka tych fotografii jest więc w du-
żej mierze pochodną właściwości używanej
kamery, gdzie pożądany przez publiczność
sztuk wizualnych „gest artystyczny” można
sprowadzić do wyboru takiej właśnie techno-
logii oraz żelaznej konsekwencji w sposobie
prezentacji wybranych motywów. Znakomity
czeski fotograf Josef Sudek, nazywany zwykle
„poetą Pragi” (m.in. za sprawą wielokrotnie
wznawianego albumu, który w 1991 roku dla
wydawnictwa Aperture przygotowała i opa-
trzyła esejem Anna Fárová), z urządzeniem
wyprodukowanym przez Kodaka zetknął się
po II wojnie światowej. Jak twierdzą jego
biografowie, eksperymenty z kamerą Kodak
No. 4 Panoram, rejestrującą kadry o rozmia-
rach 9 × 30 cm, zostały rozpoczęte w roku 1949,
a wykonywane od tego momentu zdjęcia
miasta nad Wełtawą znalazły się w opubliko-
wanym dziesięć lat później kultowym albumie
Praha panoramatická. Jeżeli jednak przyjrzymy
się zawartości wydanej trzy lata wcześniej
monograficznej publikacji zatytułowanej po
prostu Josef Sudek. Fotografie, gdzie znalazły się
prace z lat 1915–1954, napotkamy dość typowy
dla tamtych czasów zestaw motywów. Kadro-
wane przez Sudka, zawsze bezbłędnie, frag-
menty realnego są przede wszystkim materia-
łem do… ich „poetyckiego” potraktowania (by
nawiązać do tytułowej sugestii albumu Anny
Fárovej). Mamy więc do czynienia ze swoistą
selekcją okraszonych w latach dwudziestych
i trzydziestych piktorialną estetyką tema-
tów, wśród których można jednak dostrzec
zdecydowane odstępstwa, na przykład dwa
umieszczone na sąsiadujących stronach zdję-
cia z 1949 roku o tytułach: Dejvicka peryferie i Mi-
zejci svet. Obecny na pierwszym z nich obiekt
przemysłowy o nieco archaicznym kształcie
został też sfotografowany na potrzeby „Pragi
panoramicznej”, tyle że wyraźnie później,
bo z socrealistycznym budynkiem o wieżowo-
-pałacowym kształcie z prawej strony kadru.
W przypadku „Odchodzącego świata”, widocz-
na w kadrze rudera z praskich przedmieść jest,
paradoksalnie względem tytułu, zapowiedzią
otwarcia się Sudka na całkiem nową tematykę,
czemu towarzyszyć będzie redukcja zabiegów
estetyzujących i praktyka kompleksowej reje-
stracji miejskiego (czy później industrialnego)
krajobrazu.
We wspomnianym monograficznym albumie
z 1956 roku znajdziemy też kilka fotografii
panoramicznych, ale są to jeszcze próby utrzy-
mane w dobrze nam znanej, „poetyzującej”
stylistyce. Jednak w chwili, gdy książka ta
znalazła się w rękach czytelników, Josef Sudek
miał już za sobą arcyważną decyzję o sfotogra-
fowaniu całej Pragi za pomocą kamery Kodak
No. 4 Panoram. Nie chodziło więc tylko o wi-
doki z Hradczan, Malej Strany, Nowego Miasta
czy okolic Placu Wacława, ale także dzielnice
robotnicze i praskie peryferia, co skutkowało
poszerzeniem listy fotograficznych tematów.
Sudek nie tylko więc fotografował miejsca
banalne i pozbawione właściwości, ale też –
poprzez konsekwentny zabieg okrążania mo-
tywu i prezentowania go z różnej perspektywy
– dokonywał swoistego mapowania terenu, co
przypomina późniejszą o dwie–trzy dekady
praktykę amerykańskich fotografów spod
znaku „nowej topografii”. Oglądając niemal
trzysta panoram w albumie Praha panoramatic-
ká, warto zwrócić uwagę, że ta zrealizowana
w czasach socrealizmu seria (w Czechosłowacji
kulturalna odwilż nastąpiła z kilkuletnim
opóźnieniem w stosunku do Polski) niemal zu-
pełnie nie eksponuje motywów czy elementów
propagandowych. Owszem, tu i ówdzie trafimy
na sierp z młotem lub slogan na ścianie, ale
pojawiają się one w kadrze na takich samych
zasadach jak gotycki pinakiel czy barokowe
putto. Gdyby porównać „Pragę panoramiczną”
z rodzimym, wydanym w podobnym czasie
albumem Kraków. Cztery pory roku Henryka
Hermanowicza, gdzie przedmiotem wizualnej
eksploracji także jest miasto o średniowiecz-
nym rodowodzie, można dostrzec wyraźnie, że
zapis polskiego fotografa jest sztuką unikania
motywów współczesnych, niemieszczących się
w estetyce wypracowanej przez zwolenników
„fotografii ojczystej”, na których przemożny
wpływ wywarł piktorializm.
Topograficzne podejście Josefa Sudka jesz-
cze bardziej daje o sobie znać w przypadku
projektu realizowanego, zaraz po „Pradze
panoramicznej”, w okolicach miejscowości
Most na Morawach. Smutná krajina, bo tak się
ten cykl nazywa, pokazuje północnomorawski
krajobraz, który był w tamtym czasie podda-
wany drastycznej deformacji na skutek rozpo-
częcia odkrywkowej eksploatacji węgla brunat-
nego. Podobnie jak w Pradze, czeski fotograf
krąży, wykonując zdjęcia wybranych lokaliza-
cji z różnych stron (zamiast często obecnej na
horyzoncie w praskim cyklu katedry św. Wita,
widzimy dymiące kominy elektrowni), co
dobrze pokazuje skalę industrialnej ingerencji
Na sąsiedniej stronie: Josef Sudek, Dejvice; Podoli;
Na podolskou cementárnou; fotografie z cyklu Praha
panoramatická, 1949–1959
autoportret 2 [49] 2015 | 45
Josef Sudek, Dejvicka peryferie, fotografia z 1949 roku
opublikowana w albumie Josef Sudek Fotografie wydanym
nakładem państwowej oficyny SNKLHU (Státní
Nakladatelství Krásné Literatury, Hudby A Umenia)
w 1956 roku
dziękiuprzejmościmoravskágalerievbrně
i postępującej za tym dewastacji tego górzyste-
go obszaru. Zarejestrowany w latach 1957–1962
materiał miał się ukazać w postaci albumu,
którego wydanie, co w sumie wcale nie dziwi,
zablokowała czechosłowacka cenzura (książka
ukazała się dopiero w 1999 roku i miała dwie
edycje). I znowu, gdybyśmy mieli szukać
jakiegoś odnośnika do cyklu Sudka w Polsce, to
owszem, znajdziemy całkiem sporo zdjęć z bu-
dowy obiektów przemysłowych, na przykład
autorstwa Tadeusza Sumińskiego, Eustachego
Kossakowskiego czy wspomnianego wcześniej
Henryka Hermanowicza, tyle że były to ma-
teriały wykorzystywane propagandowo (i pod
takim kątem od początku do końca zrealizo-
wane). Pomimo posługiwania się kamerą skon-
struowaną na początku XX wieku, wyposażoną
w obiektyw fixed focus ze stałą przysłoną,
dysponującą tylko dwoma czasami ekspozycji,
określonymi jako: slow i fast, wizualny język
fotografii Sudka jest bardziej nowoczesny niż
wspomnianych rodzimych autorów. Konse-
kwentnie werystyczne kadry (konstruowa-
ne oczywiście ze zwróceniem uwagi na ich
atrakcyjność wizualną) w połączeniu z topo-
graficzną metodą eksploracji fotografowanego
obszaru skutkują dokumentalnym zapisem,
którego krytyczny potencjał nie zmalał mimo
upływu lat.
Podczas pracy nad „Pragą panoramiczną”
asystentem Josefa Sudka był inny czeski
fotograf – Jiří Toman, będący także posiada-
czem panoramicznej swing lens camera, tyle że
modelu Kodak No. 1. Panoram (o rozmiarach
kadru 6 × 18 cm). Po śmierci Tomana apa-
rat ten znalazł się w rękach Jana Svobody,
a później Jiříego Poláčka, który pożyczył go na
kilka lat Ivanowi Luttererowi. W przypadku
tego ostatniego możemy mówić o najbardziej
efektywnym wykorzystaniu wspomniane-
go urządzenia Kodaka. W latach 1984–1991
Lutterer naświetlił nim bowiem 2957 kadrów,
rejestrując czeskie, głównie miejskie, krajobra-
zy (w postaci albumowej materiał ten ukazał
się nakładem oficyny Studio JB w 2004 roku).
Panoramiczne fotografie Ivana Lutterera mogą
zaskoczyć polskiego widza bezpośredniością
podejścia do czechosłowackiej (czytaj „ko-
munistycznej”) rzeczywistości, co być może
tłumaczy niemal kompletną nieznajomość tego
autora w naszym kraju. Luterrer bez komplek-
sów rejestruje życie codzienne w ČSRS, sta-
rając się wydobyć z fotografowanego motywu
Josef Sudek, Mizejci svet,
1949, fotografia z albumu
Josef Sudek Fotografie
dziękiuprzejmościmoravskágalerievbrně
autoportret 2 [49] 2015 | 47
Josef Sudek, Doutnající haldy Dvojky, 1961; Bývalé
mostécke kouplišteˇ. Kdo by vlezli do cˇerné vody Beˇlé, 1959;
Podzim, 1962; Chatrná stezka, blíž se s fotoaparátem nesmí,
1959; fotografie z cyklu Smutná krajina, 1957–1962
dziękiuprzejmościmoravskágalerievbrně
dziękiuprzejmościm.luterrerovej
maksimum wizualnej atrakcyjności, i nie jest
dla niego przeszkodą, gdy na ścianie budynku
jak wół napisane jest hasło: SILNÝ SOCIALISMUS
BEZPEČNÝ MĺR. Tymczasem gdy spojrzymy na
rodzime wypowiedzi fotograficzne biorące
za temat peerelowski krajobraz (na przykład
liczne fotoreportaże tworzone przez tzw. foto-
grafów narzekających), to obecne w nim pro-
pagandowe slogany były zazwyczaj podawane
z nachalnym mrugnięciem oka, że niby „wicie,
rozumicie, ale prawdziwe życie jest gdzie in-
dziej”. W 1982 roku Ivan Lutterer, wspomniany
wcześniej Jiří Poláček oraz Jan Malý rozpoczęli
trwające czternaście lat przedsięwzięcie, które-
go celem było wykonanie zbiorowego portretu
Czechów. Fotografowie kilka razy w roku wy-
bierali się na festyny i w prostym przenośnym
studio (fotografowali w nim na neutralnym tle
i przy naturalnym świetle wielkoformatową
kamerą Sinar o kadrze 4 × 5 cali) robili zdjęcia
chętnym do pozowania. Każdy mógł tam wejść
ubrany tak, jak chciał, i z dowolnie wybranym
rekwizytem. Fotografie czeskiego tria, które
w 1997 roku zostały opublikowane w albumie
Český člověk, są zwykle porównywane, i cał-
kiem słusznie, do portretowych serii Irvinga
Penna, z tym że o finalnym kształcie tej serii
zadecydował przypadek. Pierwotnie Malý,
Poláček i Lutterer myśleli o fotografowaniu
ludzi w strojach ludowych, jednak pojawienie
się w studio podpitego mężczyzny z butelką
w ręce, który domagał się wykonania portretu,
wywróciło do góry nogami koncepcję całego
przedsięwzięcia i doprowadziło do zarzucenia
pomysłu robienia zdjęć przebierańcom.
Inspiracja działaniami Irvinga Penna z pew-
nością odegrała istotną rolę w przypadku
narodzin projektu Malego, Poláčka i Lutte-
rera, jednakże czescy fotografowie dokonali
transgresji wobec pierwowzoru oraz klasizmu
widocznego na przykład w protekcjonalnym
sposobie traktowania modeli Pennowskiego
cyklu Small Trades (wyjętych z ulicy do fotogra-
Na sąsiedniej stronie: Ivan Lutterer, Prˇíbram, Brˇezové
Hory, 28.6.1987; Praha, Modrˇany, 7.9.1987; Teplice,
29.9.1987; cykl Panoramatické fotografie, z lat 1984–1991
Lukáš Jasanský i Martin Polák, cykl Pragensia,
1985–1990
dziękiuprzejmościgaleriisv/twpradze
ficznego studia razem z zawodowymi akceso-
riami). I znowuż, gdyby uczynić próbę porów-
nania ich działań do fotografii rodzimej, to
zakrojony na dużą skalę Zapis socjologiczny Zofii
Rydet, w ramach którego w latach 1978–1990
portretowała mieszkańców wsi i małych miast,
wychodzi z takiej konfrontacji obronną ręką,
z pewnością pod względem koncepcji, ale nie
w kwestii jakości zarejestrowanych obrazów.
Widać to dobrze, gdy popatrzymy na skany
zamieszczane na stronie Fundacji Zofii Rydet,
gdzie jak na dłoni ujawniają się mankamenty
jej warsztatu, świadczące o problematycznych
relacjach z tradycją fotograficznego medium.
Tymczasem w przypadku czeskich fotogra-
fów tego typu odniesienia są zazwyczaj dość
przejrzyste. Piktorialna estetyka typowa dla
wczesnych prac Josefa Sudka daje też o sobie
znać i w „Pradze panoramicznej”, i w cyklu
o dewastowanych przez górnictwo odkrywko-
we na północnych Morawach, jednak to nie
malarskim estetyzowaniem krajobrazu owe se-
rie się zajmują. Wspomniane projekty wywarły
z pewnością wpływ na Ivana Lutterera – jego
dokumentacja krajobrazu Czech z końcówki
komunizmu ma także cechy topograficznego
zapisu, jednakże jest to rejestr bardziej wy-
rywkowy niż u autora „Pragi panoramicznej”,
w którym kompozycja kadrów częściej koncen-
truje uwagę widza na bliskich planach.
Tradycje czeskiej fotografii krajobrazowej
były wyraźną płaszczyzną odniesienia dla
artystycznego duetu, jaki od połowy lat 80.
ubiegłego wieku tworzą Lukáš Jasanský i Mar-
tin Polák. W ich wczesnym cyklu zatytuło-
wanym Pragensia, który zrealizowali w latach
1985–1990, odnajdziemy znane ze zdjęć Josefa
Sudka Dejvice (fotografia z socrealistycznym
wieżowo-pałacowym budynkiem znajduje się
na okładce katalogu wystawy), jednakże rygor
i dyscyplina ich kadrów, w czym nietrudno
Lukáš Jasanský i Martin Polák, cykl Pragensia,
1985–1990
dziękiuprzejmościgaleriisv/twpradze
dziękiuprzejmościgaleriisv/twpradze
się dopatrzyć lektury projektów biorących za
temat pejzaż miejski, jest tutaj skoncentrowa-
na na mozolnym pokazywaniu… miejsc bez
właściwości. Ironiczne lub szydercze podej-
ście do fotograficznych konwencji stale daje
znać o sobie w działaniach czeskiego duetu,
który konsekwentnie posługuje się w swych
działaniach techniką analogową (w przypad-
ku cyklu Pragensia Jasanský i Polák używali
wielkoformatowej kamery Magnola z lat 40.,
będącej czechosłowacką kopią Linhofa
13 × 18 cm). Ich najświeższy projekt Kościoły,
kościoły (tytuł w oryginale po polsku) to rodzaj
przewrotnej typologii współczesnego polskiego
budownictwa sakralnego. Oglądając te zdjęcia,
nietrudno się domyślić, że ich autorzy raczej
robią sobie żarty z samego procederu typologi-
zowania katolickich świątyń, jednakże temat
przewodni jest tutaj rejestrowany nadzwyczaj
precyzyjnie i z uwzględnieniem kontekstu,
w jakim takie budowle są zlokalizowane. Żarty
żartami, ale nie jest to żadna „procesja symu-
lakrów”, tylko konsekwentnie przeprowadzo-
ny zapis tego architektonicznego fenomenu
(polskich dokumentacji – co wcale nie dziwi –
brak!), który wszyscy mamy na co dzień przed
oczami. Przyjmijmy ten projekt z wdzięczno-
ścią, Czesi widzą więcej!
bibliografia:
• Josef Sudek, Fotografie, Praha: Státní nakladatelství
krásné literatury, hudby a umění, 1956.
• Josef Sudek, Praha panoramatická, Praha: Státní naklada-
telství krásné literatury, hudby a umění, 1959.
• Josef Sudek, Smutná krajina/Sad Landscape, Praha: KANT,
2004.
• Ivan Lutterer, Panoramatické fotografie, Lomnice nad Popel-
ku: Studio JB, 2004.
• Lukáš Jasanský, Martin Polák, Pragensie, 1985–1990, Pra-
ha: Galerie hlavního města Prahy, JNJ, Galerie Jaroslav
Jonáš Nenička, 1998.
Lukáš Jasanský i Martin Polák, cykl Kościoły, kościoły,
od 2012 roku
dziękiuprzejmościgaleriisv/twpradze
dziękiuprzejmościgaleriisv/twpradze
ZMARSZCZKI
Szacunek do siwizny i zmarszczek wpisał się
w historię cywilizacji. „Przed siwizną wsta-
niesz i będziesz szanował oblicze starca” –
głosiła biblijna Księga Kapłańska, wyrażając
fundamentalną postawę moralną.
Dziś negujemy sens starzenia się, farbując
włosy, wygładzając zmarszczki i poddając się
face liftingowi, czyli chirurgicznym ingeren-
cjom w tożsamość.
W historię, kulturę i tożsamość wpisał się
również szacunek dla starości w większym
wy­miarze – dla starych drzew, strzechy,
domu. Przed niemal 180 laty ko­respondent
leszneńskiego „Przyjaciela Ludu” pisał:
„Jakiżby blichtr świeży wapienny zastąpił ów
dziwny obraz rozmaitych zielonych i rudych
porostów okrywających gnące się strzechy;
jakżeż chętniej oko rozeznaje na jednym
dachu różnoletnie naprawy strzępiałéj słomy
i trzciny, aniżeli spojrzy na wyświeżone,
jednostajne pokrycie dachówki”1
.
W XX wieku zdesakralizowaliśmy jednak
strzechę. Dziś jesteśmy skłonni afirmować
raczej mobilność niż zakorzenienie, novum
zamiast pamiątki, modę zamiast pierwotno-
ści. Face lifting zmiata zmarszczki domu.
Naszych antenatów łączył wszakże również
szacunek wobec ojcowizny i pola. Można by,
tak jak powyżej, rozważyć jego dawny sens
i współczesny zanik.
Gdzież jednak są owe „zmarszczki krajobrazu”?
Widzimy je tam, gdzie setki lub tysiące lat cy-
klicznej działalności człowieka, na przykład
uprawy gruntu, nadały krajobrazowi swoiste
niepowtarzalne piętno i piękno, jak w przy-
1
O przyozdobieniach wiejskich ułamek, „Przyjaciel Ludu” 1838,
nr 17, rok V, s. 131–132.
padku pejzażu tara­sów ryżo­wych w chińskiej
prowincji Yunan czy angielskich krajobrazów
bruzdowo-zagonowych typu ridge and furrow.
Są to pola o rytmicznie silnie pofalowanej
powierzchni, przy czym owe fale to dawne
bruzdy orki zagonowej: konne pługi przez
setki lat przemieszczały ziemię w okre-
ślonych kierunkach, stopniowo nadając
płaskiej powierzchni pól przekrój sinusoidy
o ponadmetrowej amplitudzie i kilku- lub
nawet kilkunastometrowej długości fali. Dziś
krajobrazy bruzdowo-zagonowe typu ridge and
furrow są pieczołowicie chronione i opisy-
wane w podręczni­kach geografii, historii,
ekologii i architektury krajobrazu.
Nasz krajobraz również miewał „zmarszcz-
ki” nieustępujące powyższym. Na obsza-
rach wiejskich o przewadze osadnictwa
drobnoszlacheckiego powstała z czasem
(wskutek ciągłych podziałów rodzin­nych)
tak zwana zawikłana szachownica grun-
towa, której monstrualne rozmiary na
Jarosław Szewczyk
Szept pola
autoportret 2 [49] 2015 | 54

More Related Content

What's hot

Ewa Zamorska-Przyłuska, Nowoczesny, nowoczesna, nowoczesne
Ewa Zamorska-Przyłuska, Nowoczesny, nowoczesna, nowoczesneEwa Zamorska-Przyłuska, Nowoczesny, nowoczesna, nowoczesne
Ewa Zamorska-Przyłuska, Nowoczesny, nowoczesna, nowoczesneMałopolski Instytut Kultury
 
Stefan Muller, Michał Duda, Roman Rutkowski, Terra
Stefan Muller, Michał Duda, Roman Rutkowski, TerraStefan Muller, Michał Duda, Roman Rutkowski, Terra
Stefan Muller, Michał Duda, Roman Rutkowski, TerraMałopolski Instytut Kultury
 
Klasycyzm
KlasycyzmKlasycyzm
Klasycyzmukasiu
 
Daniela Patti, Levente Polyák, Pozostałości rewolucji
Daniela Patti, Levente Polyák, Pozostałości rewolucjiDaniela Patti, Levente Polyák, Pozostałości rewolucji
Daniela Patti, Levente Polyák, Pozostałości rewolucjiMałopolski Instytut Kultury
 
Epoki w sztuce
Epoki w sztuceEpoki w sztuce
Epoki w sztucespecialty
 
Marcin Jarząbek, Dziedzictwo (sic!) modernizmu, Nowoczesności
Marcin Jarząbek, Dziedzictwo (sic!) modernizmu, NowoczesnościMarcin Jarząbek, Dziedzictwo (sic!) modernizmu, Nowoczesności
Marcin Jarząbek, Dziedzictwo (sic!) modernizmu, NowoczesnościMałopolski Instytut Kultury
 
Philippe Rahm, W stronę urbanistyki termodynamicznej
Philippe Rahm, W stronę urbanistyki termodynamicznejPhilippe Rahm, W stronę urbanistyki termodynamicznej
Philippe Rahm, W stronę urbanistyki termodynamicznejMałopolski Instytut Kultury
 

What's hot (20)

Michał Wiśniewski, Betonowy ogród
Michał Wiśniewski, Betonowy ogródMichał Wiśniewski, Betonowy ogród
Michał Wiśniewski, Betonowy ogród
 
Emiliano Ranocchi, Szalona katedra
Emiliano Ranocchi, Szalona katedraEmiliano Ranocchi, Szalona katedra
Emiliano Ranocchi, Szalona katedra
 
Cosimo Monteleone, Niszczenie pudła
Cosimo Monteleone, Niszczenie pudłaCosimo Monteleone, Niszczenie pudła
Cosimo Monteleone, Niszczenie pudła
 
Ewa Zamorska-Przyłuska, Nowoczesny, nowoczesna, nowoczesne
Ewa Zamorska-Przyłuska, Nowoczesny, nowoczesna, nowoczesneEwa Zamorska-Przyłuska, Nowoczesny, nowoczesna, nowoczesne
Ewa Zamorska-Przyłuska, Nowoczesny, nowoczesna, nowoczesne
 
Stefan Muller, Michał Duda, Roman Rutkowski, Terra
Stefan Muller, Michał Duda, Roman Rutkowski, TerraStefan Muller, Michał Duda, Roman Rutkowski, Terra
Stefan Muller, Michał Duda, Roman Rutkowski, Terra
 
Jakub Woynarowski, Horror
Jakub Woynarowski, HorrorJakub Woynarowski, Horror
Jakub Woynarowski, Horror
 
Gabriella Liva, Nieoczekiwane spojrzenie
Gabriella Liva, Nieoczekiwane spojrzenieGabriella Liva, Nieoczekiwane spojrzenie
Gabriella Liva, Nieoczekiwane spojrzenie
 
Secesja
SecesjaSecesja
Secesja
 
Marcin Szoska
Marcin SzoskaMarcin Szoska
Marcin Szoska
 
Polski plakacista
Polski plakacistaPolski plakacista
Polski plakacista
 
Klasycyzm
KlasycyzmKlasycyzm
Klasycyzm
 
Marcin Szeląg, "Dynamika Muzeum", Muzea
Marcin Szeląg, "Dynamika Muzeum", MuzeaMarcin Szeląg, "Dynamika Muzeum", Muzea
Marcin Szeląg, "Dynamika Muzeum", Muzea
 
Polski plakacista
Polski plakacistaPolski plakacista
Polski plakacista
 
Daniela Patti, Levente Polyák, Pozostałości rewolucji
Daniela Patti, Levente Polyák, Pozostałości rewolucjiDaniela Patti, Levente Polyák, Pozostałości rewolucji
Daniela Patti, Levente Polyák, Pozostałości rewolucji
 
Epoki w sztuce
Epoki w sztuceEpoki w sztuce
Epoki w sztuce
 
Marcin Jarząbek, Dziedzictwo (sic!) modernizmu, Nowoczesności
Marcin Jarząbek, Dziedzictwo (sic!) modernizmu, NowoczesnościMarcin Jarząbek, Dziedzictwo (sic!) modernizmu, Nowoczesności
Marcin Jarząbek, Dziedzictwo (sic!) modernizmu, Nowoczesności
 
Współczesna architektura śląska - debata
Współczesna architektura śląska - debataWspółczesna architektura śląska - debata
Współczesna architektura śląska - debata
 
Philippe Rahm, W stronę urbanistyki termodynamicznej
Philippe Rahm, W stronę urbanistyki termodynamicznejPhilippe Rahm, W stronę urbanistyki termodynamicznej
Philippe Rahm, W stronę urbanistyki termodynamicznej
 
Samu Szemerey - Tożsamości blokowiska
Samu Szemerey - Tożsamości blokowiskaSamu Szemerey - Tożsamości blokowiska
Samu Szemerey - Tożsamości blokowiska
 
Renesans
RenesansRenesans
Renesans
 

Viewers also liked

Levente Polyak, Miasto jako pole bitwy. Cztery debaty na temat krajobrazu Bud...
Levente Polyak, Miasto jako pole bitwy. Cztery debaty na temat krajobrazu Bud...Levente Polyak, Miasto jako pole bitwy. Cztery debaty na temat krajobrazu Bud...
Levente Polyak, Miasto jako pole bitwy. Cztery debaty na temat krajobrazu Bud...Małopolski Instytut Kultury
 
Cecylia Malik, My tu robimy awanturę, ale robimy piękny protest, a nie awantu...
Cecylia Malik, My tu robimy awanturę, ale robimy piękny protest, a nie awantu...Cecylia Malik, My tu robimy awanturę, ale robimy piękny protest, a nie awantu...
Cecylia Malik, My tu robimy awanturę, ale robimy piękny protest, a nie awantu...Małopolski Instytut Kultury
 
Katarina Kristianova, Słowacki pejzaż po transformacji
Katarina Kristianova, Słowacki pejzaż po transformacjiKatarina Kristianova, Słowacki pejzaż po transformacji
Katarina Kristianova, Słowacki pejzaż po transformacjiMałopolski Instytut Kultury
 
Giulio Giovannoni, Codzienna Toskania i polityka oczyszczania krajobrazu
Giulio Giovannoni, Codzienna Toskania i polityka oczyszczania krajobrazuGiulio Giovannoni, Codzienna Toskania i polityka oczyszczania krajobrazu
Giulio Giovannoni, Codzienna Toskania i polityka oczyszczania krajobrazuMałopolski Instytut Kultury
 
Dalibor Hlavacek, Naturalne materiały - historia czy nadzieja?
Dalibor Hlavacek, Naturalne materiały - historia czy nadzieja?Dalibor Hlavacek, Naturalne materiały - historia czy nadzieja?
Dalibor Hlavacek, Naturalne materiały - historia czy nadzieja?Małopolski Instytut Kultury
 
Marcin Mateusz Kołakowski, Sokrates i słomiany zapał
Marcin Mateusz Kołakowski, Sokrates i słomiany zapałMarcin Mateusz Kołakowski, Sokrates i słomiany zapał
Marcin Mateusz Kołakowski, Sokrates i słomiany zapałMałopolski Instytut Kultury
 
Wojciech Wilczyk, Nie ma żadnej instrukcji obsługi wojny
Wojciech Wilczyk, Nie ma żadnej instrukcji obsługi wojnyWojciech Wilczyk, Nie ma żadnej instrukcji obsługi wojny
Wojciech Wilczyk, Nie ma żadnej instrukcji obsługi wojnyMałopolski Instytut Kultury
 

Viewers also liked (20)

Levente Polyak, Miasto jako pole bitwy. Cztery debaty na temat krajobrazu Bud...
Levente Polyak, Miasto jako pole bitwy. Cztery debaty na temat krajobrazu Bud...Levente Polyak, Miasto jako pole bitwy. Cztery debaty na temat krajobrazu Bud...
Levente Polyak, Miasto jako pole bitwy. Cztery debaty na temat krajobrazu Bud...
 
Marcin Wicha, Krajobraz z plakatem
Marcin Wicha, Krajobraz z plakatemMarcin Wicha, Krajobraz z plakatem
Marcin Wicha, Krajobraz z plakatem
 
Cecylia Malik, My tu robimy awanturę, ale robimy piękny protest, a nie awantu...
Cecylia Malik, My tu robimy awanturę, ale robimy piękny protest, a nie awantu...Cecylia Malik, My tu robimy awanturę, ale robimy piękny protest, a nie awantu...
Cecylia Malik, My tu robimy awanturę, ale robimy piękny protest, a nie awantu...
 
Andrzej Dybczak, Ziemia chwilowo jest martwa
Andrzej Dybczak, Ziemia chwilowo jest martwa Andrzej Dybczak, Ziemia chwilowo jest martwa
Andrzej Dybczak, Ziemia chwilowo jest martwa
 
Emanuele Mandancini, Mierzyć krajobraz
Emanuele Mandancini, Mierzyć krajobrazEmanuele Mandancini, Mierzyć krajobraz
Emanuele Mandancini, Mierzyć krajobraz
 
Jurko Prochaśko, Terror terroiru
Jurko Prochaśko, Terror terroiruJurko Prochaśko, Terror terroiru
Jurko Prochaśko, Terror terroiru
 
Katarina Kristianova, Słowacki pejzaż po transformacji
Katarina Kristianova, Słowacki pejzaż po transformacjiKatarina Kristianova, Słowacki pejzaż po transformacji
Katarina Kristianova, Słowacki pejzaż po transformacji
 
Giulio Giovannoni, Codzienna Toskania i polityka oczyszczania krajobrazu
Giulio Giovannoni, Codzienna Toskania i polityka oczyszczania krajobrazuGiulio Giovannoni, Codzienna Toskania i polityka oczyszczania krajobrazu
Giulio Giovannoni, Codzienna Toskania i polityka oczyszczania krajobrazu
 
Juhani Pallasmaa, Materia, haptyczność i czas
Juhani Pallasmaa, Materia, haptyczność i czasJuhani Pallasmaa, Materia, haptyczność i czas
Juhani Pallasmaa, Materia, haptyczność i czas
 
Anna Dobrucka, Utrata tożsamości
Anna Dobrucka, Utrata tożsamościAnna Dobrucka, Utrata tożsamości
Anna Dobrucka, Utrata tożsamości
 
Wojciech Wilczyk, Seminarium
Wojciech Wilczyk, SeminariumWojciech Wilczyk, Seminarium
Wojciech Wilczyk, Seminarium
 
Michał Podgórski, Rozum zachowawczy
Michał Podgórski, Rozum zachowawczyMichał Podgórski, Rozum zachowawczy
Michał Podgórski, Rozum zachowawczy
 
Dalibor Hlavacek, Naturalne materiały - historia czy nadzieja?
Dalibor Hlavacek, Naturalne materiały - historia czy nadzieja?Dalibor Hlavacek, Naturalne materiały - historia czy nadzieja?
Dalibor Hlavacek, Naturalne materiały - historia czy nadzieja?
 
Lucy
LucyLucy
Lucy
 
Marcin Mateusz Kołakowski, Sokrates i słomiany zapał
Marcin Mateusz Kołakowski, Sokrates i słomiany zapałMarcin Mateusz Kołakowski, Sokrates i słomiany zapał
Marcin Mateusz Kołakowski, Sokrates i słomiany zapał
 
Krzaczkowski, Existenzminimum
Krzaczkowski, ExistenzminimumKrzaczkowski, Existenzminimum
Krzaczkowski, Existenzminimum
 
Wojciech Wilczyk, Nie ma żadnej instrukcji obsługi wojny
Wojciech Wilczyk, Nie ma żadnej instrukcji obsługi wojnyWojciech Wilczyk, Nie ma żadnej instrukcji obsługi wojny
Wojciech Wilczyk, Nie ma żadnej instrukcji obsługi wojny
 
Isabella Friso, Doświadczenie granicy
Isabella Friso, Doświadczenie granicyIsabella Friso, Doświadczenie granicy
Isabella Friso, Doświadczenie granicy
 
Marcin Szoska, Fenomenologiczny obóz treningowy
Marcin Szoska, Fenomenologiczny obóz treningowyMarcin Szoska, Fenomenologiczny obóz treningowy
Marcin Szoska, Fenomenologiczny obóz treningowy
 
Marco Zanta, Rzeczy
Marco Zanta, RzeczyMarco Zanta, Rzeczy
Marco Zanta, Rzeczy
 

Similar to Wojciech Wilczyk, Czesi widzą więcej

DOI10_21005_pif_2020_42_B-03_Pieczka.pdf
DOI10_21005_pif_2020_42_B-03_Pieczka.pdfDOI10_21005_pif_2020_42_B-03_Pieczka.pdf
DOI10_21005_pif_2020_42_B-03_Pieczka.pdfGirumAlemneh1
 
Jakub Puchalski, "Na krakowskim rynku". Anna Budzałek, "Sukiennice", Przestrz...
Jakub Puchalski, "Na krakowskim rynku". Anna Budzałek, "Sukiennice", Przestrz...Jakub Puchalski, "Na krakowskim rynku". Anna Budzałek, "Sukiennice", Przestrz...
Jakub Puchalski, "Na krakowskim rynku". Anna Budzałek, "Sukiennice", Przestrz...Małopolski Instytut Kultury
 
Ewa Zamorska-Przyłuska, Nowoczesny, nowoczesna, nowoczesne
Ewa Zamorska-Przyłuska, Nowoczesny, nowoczesna, nowoczesneEwa Zamorska-Przyłuska, Nowoczesny, nowoczesna, nowoczesne
Ewa Zamorska-Przyłuska, Nowoczesny, nowoczesna, nowoczesneMałopolski Instytut Kultury
 
„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...
„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...
„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...Małopolski Instytut Kultury
 

Similar to Wojciech Wilczyk, Czesi widzą więcej (7)

Obecność recyklingu w sztuce
Obecność recyklingu w sztuceObecność recyklingu w sztuce
Obecność recyklingu w sztuce
 
DOI10_21005_pif_2020_42_B-03_Pieczka.pdf
DOI10_21005_pif_2020_42_B-03_Pieczka.pdfDOI10_21005_pif_2020_42_B-03_Pieczka.pdf
DOI10_21005_pif_2020_42_B-03_Pieczka.pdf
 
Jakub Puchalski, "Na krakowskim rynku". Anna Budzałek, "Sukiennice", Przestrz...
Jakub Puchalski, "Na krakowskim rynku". Anna Budzałek, "Sukiennice", Przestrz...Jakub Puchalski, "Na krakowskim rynku". Anna Budzałek, "Sukiennice", Przestrz...
Jakub Puchalski, "Na krakowskim rynku". Anna Budzałek, "Sukiennice", Przestrz...
 
Ewa Zamorska-Przyłuska, Nowoczesny, nowoczesna, nowoczesne
Ewa Zamorska-Przyłuska, Nowoczesny, nowoczesna, nowoczesneEwa Zamorska-Przyłuska, Nowoczesny, nowoczesna, nowoczesne
Ewa Zamorska-Przyłuska, Nowoczesny, nowoczesna, nowoczesne
 
David Crowley, Styl zakopiański - styl narodowy
David Crowley, Styl zakopiański - styl narodowyDavid Crowley, Styl zakopiański - styl narodowy
David Crowley, Styl zakopiański - styl narodowy
 
PW
PWPW
PW
 
„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...
„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...
„Miejsce i architektura” – Stary Teatr – Konserwatorium Muzyczne w Krakowie (...
 

More from Małopolski Instytut Kultury

PAŁAC THETSCHLÓW W JASZCZUROWEJ - „Powidoki” (wystawa)
PAŁAC THETSCHLÓW W JASZCZUROWEJ - „Powidoki” (wystawa)PAŁAC THETSCHLÓW W JASZCZUROWEJ - „Powidoki” (wystawa)
PAŁAC THETSCHLÓW W JASZCZUROWEJ - „Powidoki” (wystawa)Małopolski Instytut Kultury
 
PARK IM. DRA H. JORDANA W KRAKOWIE - „Ogród zabaw ruchowych” (wystawa)
PARK IM. DRA H. JORDANA W KRAKOWIE - „Ogród zabaw ruchowych” (wystawa)PARK IM. DRA H. JORDANA W KRAKOWIE - „Ogród zabaw ruchowych” (wystawa)
PARK IM. DRA H. JORDANA W KRAKOWIE - „Ogród zabaw ruchowych” (wystawa)Małopolski Instytut Kultury
 
KASA OSZCZĘDNOŚCI MIASTA KRAKOWA - „Oszczędność i dobrobyt” (wystawa)
KASA OSZCZĘDNOŚCI MIASTA KRAKOWA - „Oszczędność i dobrobyt” (wystawa)KASA OSZCZĘDNOŚCI MIASTA KRAKOWA - „Oszczędność i dobrobyt” (wystawa)
KASA OSZCZĘDNOŚCI MIASTA KRAKOWA - „Oszczędność i dobrobyt” (wystawa)Małopolski Instytut Kultury
 
FABRYKA LOKOMOTYW „FABLOK” W CHRZANOWIE - „Szlakiem Fabloku” (przewodnik)
FABRYKA LOKOMOTYW „FABLOK” W CHRZANOWIE - „Szlakiem Fabloku” (przewodnik)FABRYKA LOKOMOTYW „FABLOK” W CHRZANOWIE - „Szlakiem Fabloku” (przewodnik)
FABRYKA LOKOMOTYW „FABLOK” W CHRZANOWIE - „Szlakiem Fabloku” (przewodnik)Małopolski Instytut Kultury
 
KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)
KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)
KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)Małopolski Instytut Kultury
 
PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)
PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)
PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)Małopolski Instytut Kultury
 
ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)
ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)
ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)Małopolski Instytut Kultury
 
ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...
ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...
ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...Małopolski Instytut Kultury
 
DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...
DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...
DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...Małopolski Instytut Kultury
 
MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni" (prezen...
MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni"  (prezen...MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni"  (prezen...
MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni" (prezen...Małopolski Instytut Kultury
 
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)Małopolski Instytut Kultury
 
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)Małopolski Instytut Kultury
 
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...Małopolski Instytut Kultury
 
KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)
KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)
KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)Małopolski Instytut Kultury
 

More from Małopolski Instytut Kultury (20)

Oficyna Raczków- przewodnik.pdf
Oficyna Raczków- przewodnik.pdfOficyna Raczków- przewodnik.pdf
Oficyna Raczków- przewodnik.pdf
 
PAŁAC THETSCHLÓW W JASZCZUROWEJ - „Powidoki” (wystawa)
PAŁAC THETSCHLÓW W JASZCZUROWEJ - „Powidoki” (wystawa)PAŁAC THETSCHLÓW W JASZCZUROWEJ - „Powidoki” (wystawa)
PAŁAC THETSCHLÓW W JASZCZUROWEJ - „Powidoki” (wystawa)
 
PARK IM. DRA H. JORDANA W KRAKOWIE - „Ogród zabaw ruchowych” (wystawa)
PARK IM. DRA H. JORDANA W KRAKOWIE - „Ogród zabaw ruchowych” (wystawa)PARK IM. DRA H. JORDANA W KRAKOWIE - „Ogród zabaw ruchowych” (wystawa)
PARK IM. DRA H. JORDANA W KRAKOWIE - „Ogród zabaw ruchowych” (wystawa)
 
KASA OSZCZĘDNOŚCI MIASTA KRAKOWA - „Oszczędność i dobrobyt” (wystawa)
KASA OSZCZĘDNOŚCI MIASTA KRAKOWA - „Oszczędność i dobrobyt” (wystawa)KASA OSZCZĘDNOŚCI MIASTA KRAKOWA - „Oszczędność i dobrobyt” (wystawa)
KASA OSZCZĘDNOŚCI MIASTA KRAKOWA - „Oszczędność i dobrobyt” (wystawa)
 
FABRYKA LOKOMOTYW „FABLOK” W CHRZANOWIE - „Szlakiem Fabloku” (przewodnik)
FABRYKA LOKOMOTYW „FABLOK” W CHRZANOWIE - „Szlakiem Fabloku” (przewodnik)FABRYKA LOKOMOTYW „FABLOK” W CHRZANOWIE - „Szlakiem Fabloku” (przewodnik)
FABRYKA LOKOMOTYW „FABLOK” W CHRZANOWIE - „Szlakiem Fabloku” (przewodnik)
 
KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)
KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)
KOŚCIÓŁ I KLASZTOR PIJARÓW W KRAKOWIE (pocztówka)
 
PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)
PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)
PRACOWNIA LUTNICZA MARDUŁÓW W ZAKOPANEM - "Instrument z duszą" (wystawa)
 
ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)
ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)
ZAŁOŻENIE OO. PAULINÓW NA SKAŁCE W KRAKOWIE - "Bracia w bieli" (wystawa)
 
ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...
ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...
ZESPÓŁ SZKÓŁ PLASTYCZNYCH IM. ANTONIEGO KENARA W ZAKOPANEM - "Szkoła pełna pa...
 
DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...
DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...
DWÓR I.J. PADEREWSKIEGO W KĄŚNEJ DOLNEJ "Paderewski - geniusz i charyzma" (wy...
 
MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni" (prezen...
MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni"  (prezen...MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni"  (prezen...
MUZEUM PRZYRODNICZE ISEZ PAN W KRAKOWIE "Nosorożec i zwłoki w łaźni" (prezen...
 
PARK KRAKOWSKI "Dla ciała i ducha " (wystawa)
PARK KRAKOWSKI "Dla ciała i ducha " (wystawa) PARK KRAKOWSKI "Dla ciała i ducha " (wystawa)
PARK KRAKOWSKI "Dla ciała i ducha " (wystawa)
 
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE "Tajemnice pałacu na Wesołej" (prezentacja)
 
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)
PAŁAC PUSŁOWSKICH W KRAKOWIE"Tajemnice willi na Wesołej" (wystawa)
 
BELUARD W ROŻNOWIE (przewodnik)
BELUARD W ROŻNOWIE (przewodnik)BELUARD W ROŻNOWIE (przewodnik)
BELUARD W ROŻNOWIE (przewodnik)
 
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE cz. 1 "Z dreszczykiem", cz. 2 "Ptaszarnia karła Wą...
 
KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)
KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)
KOŚCIÓŁ PW. ŚW. BARTŁOMIEJA W NIEDZICY "Kościół u stóp zamku" (wystawa)
 
ZAMEK W CZCHOWIE (baner)
ZAMEK W CZCHOWIE (baner)ZAMEK W CZCHOWIE (baner)
ZAMEK W CZCHOWIE (baner)
 
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE (pocztówka)
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE (pocztówka)PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE (pocztówka)
PAŁAC POTOCKICH W KRAKOWIE (pocztówka)
 
ZAMEK W CZCHOWIE (pocztówka)
ZAMEK W CZCHOWIE (pocztówka)ZAMEK W CZCHOWIE (pocztówka)
ZAMEK W CZCHOWIE (pocztówka)
 

Wojciech Wilczyk, Czesi widzą więcej

  • 1. Wojciech Wilczyk CZESI WIDZĄ WIĘCEJ F otograficzna rejestracja, nawet w pionierskich czasach tego medium, sprawiała mniej trudności użyt- kownikom na przykład technologii mokrych płyt kolodionowych lub talbotypii niż mozolne przerysowywanie krajobrazu z użyciem ramy perspektywicznej czy camera obscura. Nie znaczy to jednak, że owa łatwość natychmiast zaowocowała rozszerzeniem pola tematycznego krajobrazowych przed- stawień. Jeżeli przyjrzymy się miejskim pejzażom rejestrowanym w drugiej połowie XIX wieku, bez trudu odnajdziemy w nich patenty kompozycyjne, jakie z powodze- niem stosowano we wcześniejszym o sto lat malarstwie wedutowym. I nie byłoby nic złego w samym nawiązywaniu do tradycji wizualnych, tyle że fotografowano wtedy głównie zabytki architektury, czyli obiekty w ówczesnym mniemaniu „wartościowe”. Popularny na przełomie XIX i XX wieku piktorializm, którego entuzjaści odnosili się do dziewiętnastowiecznego malarstwa pej- zażowego, skutkował nie tylko stosowaniem technik w „artystyczny” sposób zniekształca- jących rejestrowany obraz, ale także selekcją krajobrazowych motywów, które mogły być pokazane w przestrzeni sztuki. Kwestia tego, co i w jaki sposób się fotografuje – mimo że technologie rejestracji obrazu na poziomie przewyższającym znacznie to, co było możli- we trzydzieści, czterdzieści i więcej lat temu, są teraz w dostępne dla każdego użytkownika smartfona – jest cały czas aktualna i widać też (szczególnie w przypadku internetowych serwisów udostępniających zdjęcia), jak trud- no dokonać tutaj transgresji. Panoramiczne kamery Kodaka produkowane na przełomie XIX i XX wieku były przezna- czone głównie do wykonywania zdjęć grupo- wych w plenerze oraz fotografii krajobrazo- wej. W urządzeniach tych, noszących nazwę swing lens camera, poruszany sprężynowym mechanizmem obiektyw obracał się o 120–140 stopni, naświetlając przez pionową szczelinę (zupełnie jak w skanerze) negatyw ułożo- ny na łukowej prowadnicy. W archiwum Biblioteki Kongresu USA możemy znaleźć wcale liczny zbiór takich portretów, ale także fotografie, których tematem są amerykań- skie miasto z przełomu wieków oraz obiekty przemysłowe. Obrazy te miały przeznaczenie głównie komercyjne, na przykład zdjęcia ruin San Francisco po tragicznym w skut- kach trzęsieniu ziemi z 1906 roku zaspokajały ówczesną potrzebę podglądactwa masowe- go odbiorcy. W przypadku licznej grupy panoram wykonywanych na skrzyżowaniach miast i miasteczek intencje osób wykonują- cych takie zapisy nie są jednak tak oczywiste i jednoznaczne. Owszem, można się domy- ślić, że fotografie te – wykorzystywano tu nieco bardziej skomplikowane urządzenie o nazwie cirquit camera (film także był na- świetlamy przez pionową szczelinę, jednakże aparat taki obracał się wokół swojej osi, co było zsynchronizowane z przesuwem filmu w kasecie) – miały także przeznaczenie użyt- autoportret 2 [49] 2015 | 43
  • 3. kowe. Może o tym świadczyć powtarzający się, niemal identyczny układ kompozycyjny tych zdjęć, mimo że trafiły one do archiwów Biblio- teki Kongresu z kilku komercyjnych studiów fotograficznych. Gdy patrzymy współcześnie na ich zdigitalizowaną postać i oglądamy te obrazy w serii (co możliwe jest na przykład po wpisaniu do wyszukiwarki na tej stronie „commercial street”), możemy stwierdzić, że przypominają one mocno topograficzne działa- nia, jakie pojawiły się w fotografii pięć dekad później. Trudno jednak mówić tu o jakiejś inspiracji. Archiwa Biblioteki Kongresu udostępniono masowej publiczności dopiero w epoce interne- tu. Werystyczne podejście do tematu, widocz- ne na fotografiach sprzed stu lat, wynikało z dokumentacyjnego działania ówczesnych fotografów, którzy starali się maksymalnie wykorzystać możliwości panoramicznych urządzeń do rejestracji obrazu. Minimalistycz- na stylistyka tych fotografii jest więc w du- żej mierze pochodną właściwości używanej kamery, gdzie pożądany przez publiczność sztuk wizualnych „gest artystyczny” można sprowadzić do wyboru takiej właśnie techno- logii oraz żelaznej konsekwencji w sposobie prezentacji wybranych motywów. Znakomity czeski fotograf Josef Sudek, nazywany zwykle „poetą Pragi” (m.in. za sprawą wielokrotnie wznawianego albumu, który w 1991 roku dla wydawnictwa Aperture przygotowała i opa- trzyła esejem Anna Fárová), z urządzeniem wyprodukowanym przez Kodaka zetknął się po II wojnie światowej. Jak twierdzą jego biografowie, eksperymenty z kamerą Kodak No. 4 Panoram, rejestrującą kadry o rozmia- rach 9 × 30 cm, zostały rozpoczęte w roku 1949, a wykonywane od tego momentu zdjęcia miasta nad Wełtawą znalazły się w opubliko- wanym dziesięć lat później kultowym albumie Praha panoramatická. Jeżeli jednak przyjrzymy się zawartości wydanej trzy lata wcześniej monograficznej publikacji zatytułowanej po prostu Josef Sudek. Fotografie, gdzie znalazły się prace z lat 1915–1954, napotkamy dość typowy dla tamtych czasów zestaw motywów. Kadro- wane przez Sudka, zawsze bezbłędnie, frag- menty realnego są przede wszystkim materia- łem do… ich „poetyckiego” potraktowania (by nawiązać do tytułowej sugestii albumu Anny Fárovej). Mamy więc do czynienia ze swoistą selekcją okraszonych w latach dwudziestych i trzydziestych piktorialną estetyką tema- tów, wśród których można jednak dostrzec zdecydowane odstępstwa, na przykład dwa umieszczone na sąsiadujących stronach zdję- cia z 1949 roku o tytułach: Dejvicka peryferie i Mi- zejci svet. Obecny na pierwszym z nich obiekt przemysłowy o nieco archaicznym kształcie został też sfotografowany na potrzeby „Pragi panoramicznej”, tyle że wyraźnie później, bo z socrealistycznym budynkiem o wieżowo- -pałacowym kształcie z prawej strony kadru. W przypadku „Odchodzącego świata”, widocz- na w kadrze rudera z praskich przedmieść jest, paradoksalnie względem tytułu, zapowiedzią otwarcia się Sudka na całkiem nową tematykę, czemu towarzyszyć będzie redukcja zabiegów estetyzujących i praktyka kompleksowej reje- stracji miejskiego (czy później industrialnego) krajobrazu. We wspomnianym monograficznym albumie z 1956 roku znajdziemy też kilka fotografii panoramicznych, ale są to jeszcze próby utrzy- mane w dobrze nam znanej, „poetyzującej” stylistyce. Jednak w chwili, gdy książka ta znalazła się w rękach czytelników, Josef Sudek miał już za sobą arcyważną decyzję o sfotogra- fowaniu całej Pragi za pomocą kamery Kodak No. 4 Panoram. Nie chodziło więc tylko o wi- doki z Hradczan, Malej Strany, Nowego Miasta czy okolic Placu Wacława, ale także dzielnice robotnicze i praskie peryferia, co skutkowało poszerzeniem listy fotograficznych tematów. Sudek nie tylko więc fotografował miejsca banalne i pozbawione właściwości, ale też – poprzez konsekwentny zabieg okrążania mo- tywu i prezentowania go z różnej perspektywy – dokonywał swoistego mapowania terenu, co przypomina późniejszą o dwie–trzy dekady praktykę amerykańskich fotografów spod znaku „nowej topografii”. Oglądając niemal trzysta panoram w albumie Praha panoramatic- ká, warto zwrócić uwagę, że ta zrealizowana w czasach socrealizmu seria (w Czechosłowacji kulturalna odwilż nastąpiła z kilkuletnim opóźnieniem w stosunku do Polski) niemal zu- pełnie nie eksponuje motywów czy elementów propagandowych. Owszem, tu i ówdzie trafimy na sierp z młotem lub slogan na ścianie, ale pojawiają się one w kadrze na takich samych zasadach jak gotycki pinakiel czy barokowe putto. Gdyby porównać „Pragę panoramiczną” z rodzimym, wydanym w podobnym czasie albumem Kraków. Cztery pory roku Henryka Hermanowicza, gdzie przedmiotem wizualnej eksploracji także jest miasto o średniowiecz- nym rodowodzie, można dostrzec wyraźnie, że zapis polskiego fotografa jest sztuką unikania motywów współczesnych, niemieszczących się w estetyce wypracowanej przez zwolenników „fotografii ojczystej”, na których przemożny wpływ wywarł piktorializm. Topograficzne podejście Josefa Sudka jesz- cze bardziej daje o sobie znać w przypadku projektu realizowanego, zaraz po „Pradze panoramicznej”, w okolicach miejscowości Most na Morawach. Smutná krajina, bo tak się ten cykl nazywa, pokazuje północnomorawski krajobraz, który był w tamtym czasie podda- wany drastycznej deformacji na skutek rozpo- częcia odkrywkowej eksploatacji węgla brunat- nego. Podobnie jak w Pradze, czeski fotograf krąży, wykonując zdjęcia wybranych lokaliza- cji z różnych stron (zamiast często obecnej na horyzoncie w praskim cyklu katedry św. Wita, widzimy dymiące kominy elektrowni), co dobrze pokazuje skalę industrialnej ingerencji Na sąsiedniej stronie: Josef Sudek, Dejvice; Podoli; Na podolskou cementárnou; fotografie z cyklu Praha panoramatická, 1949–1959 autoportret 2 [49] 2015 | 45
  • 4. Josef Sudek, Dejvicka peryferie, fotografia z 1949 roku opublikowana w albumie Josef Sudek Fotografie wydanym nakładem państwowej oficyny SNKLHU (Státní Nakladatelství Krásné Literatury, Hudby A Umenia) w 1956 roku dziękiuprzejmościmoravskágalerievbrně
  • 5. i postępującej za tym dewastacji tego górzyste- go obszaru. Zarejestrowany w latach 1957–1962 materiał miał się ukazać w postaci albumu, którego wydanie, co w sumie wcale nie dziwi, zablokowała czechosłowacka cenzura (książka ukazała się dopiero w 1999 roku i miała dwie edycje). I znowu, gdybyśmy mieli szukać jakiegoś odnośnika do cyklu Sudka w Polsce, to owszem, znajdziemy całkiem sporo zdjęć z bu- dowy obiektów przemysłowych, na przykład autorstwa Tadeusza Sumińskiego, Eustachego Kossakowskiego czy wspomnianego wcześniej Henryka Hermanowicza, tyle że były to ma- teriały wykorzystywane propagandowo (i pod takim kątem od początku do końca zrealizo- wane). Pomimo posługiwania się kamerą skon- struowaną na początku XX wieku, wyposażoną w obiektyw fixed focus ze stałą przysłoną, dysponującą tylko dwoma czasami ekspozycji, określonymi jako: slow i fast, wizualny język fotografii Sudka jest bardziej nowoczesny niż wspomnianych rodzimych autorów. Konse- kwentnie werystyczne kadry (konstruowa- ne oczywiście ze zwróceniem uwagi na ich atrakcyjność wizualną) w połączeniu z topo- graficzną metodą eksploracji fotografowanego obszaru skutkują dokumentalnym zapisem, którego krytyczny potencjał nie zmalał mimo upływu lat. Podczas pracy nad „Pragą panoramiczną” asystentem Josefa Sudka był inny czeski fotograf – Jiří Toman, będący także posiada- czem panoramicznej swing lens camera, tyle że modelu Kodak No. 1. Panoram (o rozmiarach kadru 6 × 18 cm). Po śmierci Tomana apa- rat ten znalazł się w rękach Jana Svobody, a później Jiříego Poláčka, który pożyczył go na kilka lat Ivanowi Luttererowi. W przypadku tego ostatniego możemy mówić o najbardziej efektywnym wykorzystaniu wspomniane- go urządzenia Kodaka. W latach 1984–1991 Lutterer naświetlił nim bowiem 2957 kadrów, rejestrując czeskie, głównie miejskie, krajobra- zy (w postaci albumowej materiał ten ukazał się nakładem oficyny Studio JB w 2004 roku). Panoramiczne fotografie Ivana Lutterera mogą zaskoczyć polskiego widza bezpośredniością podejścia do czechosłowackiej (czytaj „ko- munistycznej”) rzeczywistości, co być może tłumaczy niemal kompletną nieznajomość tego autora w naszym kraju. Luterrer bez komplek- sów rejestruje życie codzienne w ČSRS, sta- rając się wydobyć z fotografowanego motywu Josef Sudek, Mizejci svet, 1949, fotografia z albumu Josef Sudek Fotografie dziękiuprzejmościmoravskágalerievbrně autoportret 2 [49] 2015 | 47
  • 6.
  • 7. Josef Sudek, Doutnající haldy Dvojky, 1961; Bývalé mostécke kouplišteˇ. Kdo by vlezli do cˇerné vody Beˇlé, 1959; Podzim, 1962; Chatrná stezka, blíž se s fotoaparátem nesmí, 1959; fotografie z cyklu Smutná krajina, 1957–1962 dziękiuprzejmościmoravskágalerievbrně
  • 9. maksimum wizualnej atrakcyjności, i nie jest dla niego przeszkodą, gdy na ścianie budynku jak wół napisane jest hasło: SILNÝ SOCIALISMUS BEZPEČNÝ MĺR. Tymczasem gdy spojrzymy na rodzime wypowiedzi fotograficzne biorące za temat peerelowski krajobraz (na przykład liczne fotoreportaże tworzone przez tzw. foto- grafów narzekających), to obecne w nim pro- pagandowe slogany były zazwyczaj podawane z nachalnym mrugnięciem oka, że niby „wicie, rozumicie, ale prawdziwe życie jest gdzie in- dziej”. W 1982 roku Ivan Lutterer, wspomniany wcześniej Jiří Poláček oraz Jan Malý rozpoczęli trwające czternaście lat przedsięwzięcie, które- go celem było wykonanie zbiorowego portretu Czechów. Fotografowie kilka razy w roku wy- bierali się na festyny i w prostym przenośnym studio (fotografowali w nim na neutralnym tle i przy naturalnym świetle wielkoformatową kamerą Sinar o kadrze 4 × 5 cali) robili zdjęcia chętnym do pozowania. Każdy mógł tam wejść ubrany tak, jak chciał, i z dowolnie wybranym rekwizytem. Fotografie czeskiego tria, które w 1997 roku zostały opublikowane w albumie Český člověk, są zwykle porównywane, i cał- kiem słusznie, do portretowych serii Irvinga Penna, z tym że o finalnym kształcie tej serii zadecydował przypadek. Pierwotnie Malý, Poláček i Lutterer myśleli o fotografowaniu ludzi w strojach ludowych, jednak pojawienie się w studio podpitego mężczyzny z butelką w ręce, który domagał się wykonania portretu, wywróciło do góry nogami koncepcję całego przedsięwzięcia i doprowadziło do zarzucenia pomysłu robienia zdjęć przebierańcom. Inspiracja działaniami Irvinga Penna z pew- nością odegrała istotną rolę w przypadku narodzin projektu Malego, Poláčka i Lutte- rera, jednakże czescy fotografowie dokonali transgresji wobec pierwowzoru oraz klasizmu widocznego na przykład w protekcjonalnym sposobie traktowania modeli Pennowskiego cyklu Small Trades (wyjętych z ulicy do fotogra- Na sąsiedniej stronie: Ivan Lutterer, Prˇíbram, Brˇezové Hory, 28.6.1987; Praha, Modrˇany, 7.9.1987; Teplice, 29.9.1987; cykl Panoramatické fotografie, z lat 1984–1991 Lukáš Jasanský i Martin Polák, cykl Pragensia, 1985–1990 dziękiuprzejmościgaleriisv/twpradze
  • 10. ficznego studia razem z zawodowymi akceso- riami). I znowuż, gdyby uczynić próbę porów- nania ich działań do fotografii rodzimej, to zakrojony na dużą skalę Zapis socjologiczny Zofii Rydet, w ramach którego w latach 1978–1990 portretowała mieszkańców wsi i małych miast, wychodzi z takiej konfrontacji obronną ręką, z pewnością pod względem koncepcji, ale nie w kwestii jakości zarejestrowanych obrazów. Widać to dobrze, gdy popatrzymy na skany zamieszczane na stronie Fundacji Zofii Rydet, gdzie jak na dłoni ujawniają się mankamenty jej warsztatu, świadczące o problematycznych relacjach z tradycją fotograficznego medium. Tymczasem w przypadku czeskich fotogra- fów tego typu odniesienia są zazwyczaj dość przejrzyste. Piktorialna estetyka typowa dla wczesnych prac Josefa Sudka daje też o sobie znać i w „Pradze panoramicznej”, i w cyklu o dewastowanych przez górnictwo odkrywko- we na północnych Morawach, jednak to nie malarskim estetyzowaniem krajobrazu owe se- rie się zajmują. Wspomniane projekty wywarły z pewnością wpływ na Ivana Lutterera – jego dokumentacja krajobrazu Czech z końcówki komunizmu ma także cechy topograficznego zapisu, jednakże jest to rejestr bardziej wy- rywkowy niż u autora „Pragi panoramicznej”, w którym kompozycja kadrów częściej koncen- truje uwagę widza na bliskich planach. Tradycje czeskiej fotografii krajobrazowej były wyraźną płaszczyzną odniesienia dla artystycznego duetu, jaki od połowy lat 80. ubiegłego wieku tworzą Lukáš Jasanský i Mar- tin Polák. W ich wczesnym cyklu zatytuło- wanym Pragensia, który zrealizowali w latach 1985–1990, odnajdziemy znane ze zdjęć Josefa Sudka Dejvice (fotografia z socrealistycznym wieżowo-pałacowym budynkiem znajduje się na okładce katalogu wystawy), jednakże rygor i dyscyplina ich kadrów, w czym nietrudno Lukáš Jasanský i Martin Polák, cykl Pragensia, 1985–1990 dziękiuprzejmościgaleriisv/twpradze dziękiuprzejmościgaleriisv/twpradze
  • 11. się dopatrzyć lektury projektów biorących za temat pejzaż miejski, jest tutaj skoncentrowa- na na mozolnym pokazywaniu… miejsc bez właściwości. Ironiczne lub szydercze podej- ście do fotograficznych konwencji stale daje znać o sobie w działaniach czeskiego duetu, który konsekwentnie posługuje się w swych działaniach techniką analogową (w przypad- ku cyklu Pragensia Jasanský i Polák używali wielkoformatowej kamery Magnola z lat 40., będącej czechosłowacką kopią Linhofa 13 × 18 cm). Ich najświeższy projekt Kościoły, kościoły (tytuł w oryginale po polsku) to rodzaj przewrotnej typologii współczesnego polskiego budownictwa sakralnego. Oglądając te zdjęcia, nietrudno się domyślić, że ich autorzy raczej robią sobie żarty z samego procederu typologi- zowania katolickich świątyń, jednakże temat przewodni jest tutaj rejestrowany nadzwyczaj precyzyjnie i z uwzględnieniem kontekstu, w jakim takie budowle są zlokalizowane. Żarty żartami, ale nie jest to żadna „procesja symu- lakrów”, tylko konsekwentnie przeprowadzo- ny zapis tego architektonicznego fenomenu (polskich dokumentacji – co wcale nie dziwi – brak!), który wszyscy mamy na co dzień przed oczami. Przyjmijmy ten projekt z wdzięczno- ścią, Czesi widzą więcej! bibliografia: • Josef Sudek, Fotografie, Praha: Státní nakladatelství krásné literatury, hudby a umění, 1956. • Josef Sudek, Praha panoramatická, Praha: Státní naklada- telství krásné literatury, hudby a umění, 1959. • Josef Sudek, Smutná krajina/Sad Landscape, Praha: KANT, 2004. • Ivan Lutterer, Panoramatické fotografie, Lomnice nad Popel- ku: Studio JB, 2004. • Lukáš Jasanský, Martin Polák, Pragensie, 1985–1990, Pra- ha: Galerie hlavního města Prahy, JNJ, Galerie Jaroslav Jonáš Nenička, 1998. Lukáš Jasanský i Martin Polák, cykl Kościoły, kościoły, od 2012 roku dziękiuprzejmościgaleriisv/twpradze dziękiuprzejmościgaleriisv/twpradze
  • 12. ZMARSZCZKI Szacunek do siwizny i zmarszczek wpisał się w historię cywilizacji. „Przed siwizną wsta- niesz i będziesz szanował oblicze starca” – głosiła biblijna Księga Kapłańska, wyrażając fundamentalną postawę moralną. Dziś negujemy sens starzenia się, farbując włosy, wygładzając zmarszczki i poddając się face liftingowi, czyli chirurgicznym ingeren- cjom w tożsamość. W historię, kulturę i tożsamość wpisał się również szacunek dla starości w większym wy­miarze – dla starych drzew, strzechy, domu. Przed niemal 180 laty ko­respondent leszneńskiego „Przyjaciela Ludu” pisał: „Jakiżby blichtr świeży wapienny zastąpił ów dziwny obraz rozmaitych zielonych i rudych porostów okrywających gnące się strzechy; jakżeż chętniej oko rozeznaje na jednym dachu różnoletnie naprawy strzępiałéj słomy i trzciny, aniżeli spojrzy na wyświeżone, jednostajne pokrycie dachówki”1 . W XX wieku zdesakralizowaliśmy jednak strzechę. Dziś jesteśmy skłonni afirmować raczej mobilność niż zakorzenienie, novum zamiast pamiątki, modę zamiast pierwotno- ści. Face lifting zmiata zmarszczki domu. Naszych antenatów łączył wszakże również szacunek wobec ojcowizny i pola. Można by, tak jak powyżej, rozważyć jego dawny sens i współczesny zanik. Gdzież jednak są owe „zmarszczki krajobrazu”? Widzimy je tam, gdzie setki lub tysiące lat cy- klicznej działalności człowieka, na przykład uprawy gruntu, nadały krajobrazowi swoiste niepowtarzalne piętno i piękno, jak w przy- 1 O przyozdobieniach wiejskich ułamek, „Przyjaciel Ludu” 1838, nr 17, rok V, s. 131–132. padku pejzażu tara­sów ryżo­wych w chińskiej prowincji Yunan czy angielskich krajobrazów bruzdowo-zagonowych typu ridge and furrow. Są to pola o rytmicznie silnie pofalowanej powierzchni, przy czym owe fale to dawne bruzdy orki zagonowej: konne pługi przez setki lat przemieszczały ziemię w okre- ślonych kierunkach, stopniowo nadając płaskiej powierzchni pól przekrój sinusoidy o ponadmetrowej amplitudzie i kilku- lub nawet kilkunastometrowej długości fali. Dziś krajobrazy bruzdowo-zagonowe typu ridge and furrow są pieczołowicie chronione i opisy- wane w podręczni­kach geografii, historii, ekologii i architektury krajobrazu. Nasz krajobraz również miewał „zmarszcz- ki” nieustępujące powyższym. Na obsza- rach wiejskich o przewadze osadnictwa drobnoszlacheckiego powstała z czasem (wskutek ciągłych podziałów rodzin­nych) tak zwana zawikłana szachownica grun- towa, której monstrualne rozmiary na Jarosław Szewczyk Szept pola autoportret 2 [49] 2015 | 54